Od wiosny miałem spokój z kretami. Teraz po deszczach wylazły! Nad stawem też mam, muszę się za niego wziąć. Myślałem że to przez suszę ich nie było a to jednak nie ma nic wspólnego...
Hortensją poświeciłam w tym roku mnóstwo czasu, siły i pieniędzy (podlewanie) mimo to, nie są dorodne, jak do tej pory, nie do końca jeszcze rozwinięte ( i tak chyba zostanie), ale za to wciąż nie różowieją! .