Elu witaj u mnie Tak, ta rabata tak się rozrosła. Mam ziemię gliniastą co prawda, ale bogatą w pożywienie dla roślin. Przeważnie albo szybko u mnie wszystko rośnie, albo wcale Np. liatra u mnie nie rośnie. Na tej rabacie rosną (od najniższych rozpoczynając) Scabiosa columbaria Pink Mist, szałwia omszona Blauhuegel, szałwia Caradonna, bodziszek nn, jakaś jednoroczna lewkonia, jednoroczna bordowa lwia paszcza, piwonia (tylko liście już widać) Alba Maxima, jeszcze Agastache którego jeszcze nie kwitło, no i róże, od lewej Louise Odier, St. Cecilia, Jude The Obscure. Te fioletowe to właśnie szałwie i to są byliny. Z tylu tło stanowią krzaki sąsiada
Edytko, ale pałki tylko ściąć i pokruszyć. Bo mam kilka sztuk. A jaka frajda, jak się ma potem łan własnej latrii Do tego kocimiętka i szałwia i białe jeżówki
Beatko, naprawdę tyle tego było? O Matko
Uśmiałam się z twojej przygody ze skrzynką.
Masz rację, że zrealizuję tylko jeden pomysł. Wczoraj myślałam, że już wiem, który, ale nadal kotłują mi się za i przeciw. Ewoluuję. Pewnie tak do wiosny będzie
No cóż, jestem w taki głupi sposób uwrażliwiona. Czasami się Zbyszek śmieje, ze mnie łatwo rozśmieszyć, ale jeszcze łatwiej do łez doprowadzić. Tak już mam
A co do realizacji, potrzebuję czasu.
Jak byliście u mnie, Mirka powiedziała, że lawenda w obwódce bukszpanowej - to tak, jakby były dwie obwódki. Najpierw nie przyjęłam tego do wiadomości, a potem zaczęłam się zastanawiać. Efekt końcowy jest taki, że lawenda przesadzona, a w obwódce znalazła się szałwia i hortensje A lawenda posadzona jako półkule przy kąciku grillowym ma tam pachnieć i zachwycać Razem z jeżówkami i miskantem
Czekam efektu tegorocznego. Oj, bardzo mocno nie mogę się doczekać
Własnie chodzi o to, że chciałabym wyciszyć ostrość kolorystyczną red barona. Nie do końca ona mi odpowiada (nie będę pisać co mi strzeliło, że tam go posadziłam). Dopasować do kolorów bylinowej. Kolorystyka: biel, fiolet, róż, niebieski. Ma to być niższe piętro (wysokość +- red baron), przed hortensjami (Limki), bo tych nie chcę ruszać.
Widzę, że kłosowce są różnej wysokości, lubią kwasowość podłoża i wilgoć, więc zgrałyby się z hortensjami.Znalazłam też inspirkę w połączeniu z trawami( akurat z niską rozplenicą) i rozchodnikiem.
Rdest bardzo lubię i podoba mi się. Szałwia zawsze i wszędzie
Rabata jest długa, a wąska myślę więc o jakichś 4-5 gatunkach bylin z trawami, tak, żebym mogła nawiązać do bylinowej.
Wszystkie sugestie i uwagi mile widziane. Będę je "trawić" do wiosny.
Do hortensji bym widziała kłosowca, wysokiego przetacznika, coś o strzelistych kwiatostanach. Rdest himalajski byłby fajny albo przetacznikowiec. Bukietowe tam są, prawda? A może trytomy z red baronem ładnie by wyglądały? Szałwia?
Podpowiedz, jaką kolorystykę byś tam chciała. Pomyślę jeszcze.
A to taka historia z tymi czosnkami była, nieźle
Wiem, że malutkie, pewnie w pierwszym roku, żadnego efektu nie będzie, ale jak się rozmnożą powinno być ładnie.
Poglądowo wstawiam jeszcze fotki z góry - widać, że w jednym miejscu rabata zdecydowanie wymaga poszerzenia. Planuję usunąć jałowca i dosadzić tam hortensje. Prosi się jeszcze jedna kula buksowa od strony jałowca. Przed hortki pójdą rozchodniki z jeżówkami a za hortki rozplenice. Od łysego miejsca w prawo planuję rozplenice z białymi różami i coś, jeszcze nie wiem co -rozchodniki, jeżówki a może szałwia, zawilce?
że względu na kolor przede wszystkim. Zamawialam je jako czosnek błękitny...nanszczesciebniewiele ich kupiłam. Trafiły właśnie do Magdy
Wiesz one u mnie maleńkie były. Może to wina miejsca.nie wiem.rosły tam gdzie szałwia pod oknem jadlni.ale były mniejsze od krokusow
żywopłot ligustrowy nawet się trzyma
fajna szałwia, lubi cięcie nawet i 3 razy
i praktycznie zimozielona
uwielbiane molinie
Elaty, które się miały najgorzej
a teraz
i rabatka do zmiany, przeprowadzają się na pewno: stipa która przeżyje, lawenda, i werbena co pożarła małe krzaki hortensji.
H - hortensje Vanilla Fraise sztuk 3
B - prawie kulki bukszpanowe sztuk 5
L - lawenda
w rogu jest świerk serbski
plan wstępny jest taki:
- płot zasłonią cisy
- hortensje zostają (ewentualnie je rozsadze rzadziej)
- bukszpany w lini zostaną (ewentualnie zmienię linię nasadzeń)
- przed hortensje pójdą rozplenice (jako nawiązanie do rabaty przed warzywnikiem)
- i myślałam o jednym gatunku może szałwia omszona na pozostałą wolną całość?!
na razie proszę nie patrzeć na prostokąt z klonem tam będą w około drzewka same silver screpte a po L-ce bordowe żurawki, małe bukszpaniki stamtąd wysadzę bo się zrobił bałagan
Plan na rabatę przed tarasem jest taki, że pod platanami będzie szpaler hortensji, a w nogach będą trawy zimozielone carex variegatus albo Amazon mist (bo mam ich dużo), a w nich szałwia. Ok czy nie?
Te wszystkie gatunki, oprócz irysów, berberysów i astrów, nawet mam i można je porozmnażać lub dokupić, lub.... wymienic Ale ja myślałam, ze większośc z nich jednak do "wyrzucenia" będzie, bo za dużo gatunków. Nie?
Klony tez rozważałam. Zakupy wielopniowych planuję jednak na wiosnę, jak już będą ustalone nasadzenia, co by dobrać wielkość i kształt drzew.
Oczywiście ważny jest dla mnie wygląd ogrodu przez cały rok. Dla każdego myślę, że jest ważny. Na pewno chciałabym elementy zimozielone, zarówno kuliste jak i kolumnowe. Na wiosnę myślę o łanach tulipanów, trawy zimozielone, łany werbeny lub perowskia, może lawenda lub szałwia,jeżówki, hortensje.
Jak się już tak rozwinęłam, to dokończę. Po trzech latach od posadzenia pierwszych roślin, pielenia mam coraz mniej.Jesienią nie ścinam roślin, bo mi sie rozmnażają (szałwia, kocimiętka, przywrotnik, rudbiekie), ale wcześniej cięłam jesienią i wszystkie mimo wygwizdowa żyją. Także coś za coś. Robota jesienią i wiosną mniej, albo wiosną i wypatrywać "dzieci". W tym roku odchwaszczałam po raz pierwszy w maju. Także dasz radę. Gnojówek z pokrzywy nie robię, bo raptem jeden rok mi sie trafił, że budowa trwała i mąż mieszał. Ja nie mam kiedy. Pokrzywy wywalam na kompost. Zimą zbieram skorupki jaj, suszę "zwłoki" herbaty i bananów, z firmy zabieram kawowe fusy i wiosną karmię kompostownik. Nie używam nawozów mineralnych, bo na moich piaskach mija się to z celem. Sypię kompost i przekompostowane gówienko bycze. Wiosną w Lidlu kupuję wióry rogowe i też zapodaję. Od tego roku, uświadomiona przez Iwonkę-Toszkę używam mączki bazaltowej. Właściwie jedyną "fanaberią" w moim przyszłym ogrodzie są cisy. Reszta to "pospólstwo". Buziaki
Patrzę tak na swoją ścieżkę do placyku grillowego (kiedyś może powstanie tam jakaś altanka z grillem stacjonarnym i paleniskiem...) i dochodzę do wniosku, że jest łyso. Symetrycznie, minimalistycznie, ale łyso.
Jest tak:
W projekcie miała być wzdłuż ścieżki półpergola, a po bokach od kamyczków roślinki. Jednakże nie zdecydowalismy się na jej postawienie z różnych względów (niestabilność konstrukcji, trudności przy koszeniu i in.).
Posiedziałam trochę w etytorze i narysowałam co by tu można zrobić i wychodzi mi coś takiego:
Na tych wysepkach znalazły by się rabatowe róże (chyba nikogo to nie zdziwi? ), kulki cisowe lub bukszpanowe, szałwia, stipa, może niska trzmielina Harlequin, jś turzyce albo kostrzewa, może jeżówki...