Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

To tu- to tam- łopatkę mam ! 15:39, 17 cze 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
AgataP napisał(a)


Bardzo dziękuję, rozjaśniło mi to w głowie... u Ciebie rośnie na słonku czy ma trochę cienia? mam dwie miejscówki i się waham


Brzozy rosną w północno-zachodnim narożniku. Cieniście się robi późnym popołudniem.
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 14:05, 17 cze 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17577
Do góry
Luki napisał(a)
Mamuniu jakie te grabiszcza piękne, tak sobie głośno myślę, a może by tak wywalić jednak tą starą jabłoń i posadzić kolejne 3 graby....


To masz nad czym myśleć Luki U mnie obecnie dylemat-graby czy brzozy...
Z Pszenicznej ... 14:04, 17 cze 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7803
Do góry
Bylinowa się broni, podlewam dużo, bo za płotem pijaczki brzozy i wszelkie dziadostwo jeszcze. Koniecznie muszę tam czystkę zrobić, bo jeżyny się panoszą, samosiejki drzew jakiś.. wszystko pcha sie na moją stronę



Zielono
niedługo rdest zakwitnie swoimi koralowo różowymi kwiatami, tak mi się spodobał że rozmnożyłam i posadziłam go w dwóch miejscach. Z tyłu przetacznikowce wirgilijskie szykują sie do kwitnięcia




Ogród pod lasem 11:38, 16 cze 2018


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 9456
Do góry
inka74 napisał(a)
Normalnie busz się u ciebie zrobił na rabatach ja już do ogrodniczego nie wchodzę. Chciejstw sporo a miejsca brak.


Aż tak to nie, poza kulkową. Tam to wszystko tak zaszalało, że wejść się nie da. A chciejstw sporo, fakt. W tym celu właśnie przed chwilą z Kwartecikiem wytyczyłyśmy kolejną rabatę hahah Było kółko wokół brzozy, wkurzało mnie, więc zniknie.
Z Pszenicznej ... 23:35, 15 cze 2018


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
AgataP napisał(a)


Aga wszystko było piękne, ale wypatrzyłam astry które dziewczyny brały za penstemony widziałam go na zdjęciach u Kondzia dlatego zapamiętałam - Lady in black, no i piękną rutewkę Elin. Muszę Gosię z Lublina przyszpilić by zdjęcia też wstawiła
No i zaintrygował mnie kozłek lekarski i wciąż na mojej liście są jarzmianki

Czemu wypadła Ci monarda? jak coś to daj znać będziemy kopać, bo widzę że od Łukasza też ładnie rośnie mam więc dwa kolory.

Poza tym jak już pisałam wiosną będę odmładzać nieco i koniecznie ściółka, bo brzozy wysysają wszystko.


Aster faktycznie wyjątkowy, widziałabym go wśród traw na brzozowej. Rutewkę Elin gdzieś ostatnio widziałam, nie pamiętam czy stacjonarnie czy internetowo.... Jarzmianki białe nabyliśmy w Wojsławicach, posadzone na brzozowej. Przywiozłam też nowego sadźca plamistego Chocolate.

Wypadły mi krwawniki i monarda. Dosyć szybko ruszyły na wiosnę i mróz w marcu dał im do wiwatu. Monardy u mnie szybko dostawały mączniaka. Mam jedną sadzonkę z czerwonymi kwiatami w warzywnym i już wygląda kiepsko, bo tam nie pryskam chemią. Mam też nasiona monardy bergamo,może wysieję... Hmmm...
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 14:12, 15 cze 2018


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
Do góry
Makusia - no wiesz ...kciuki za brzozy trzymam
Też pracuje z ludzmi i różne są przypadki, z historii waszych się pośmiałam
Pan od brzóz może się opamięta, moze bo jak znam zycie to nie

Gutlandia 14:11, 15 cze 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88576
Do góry
Pytałaś o żywopłoty u mnie ja mam posadzone pod siatka tuje( różne, naprzemiennie ze szmaragdem, coby zimą osłaniało, ale żeby nie raziły na ich tle posadziłam sporo lilaków, klonów, buków i grabów, docelowo dołem będą tuje górą drzewa, przed drzewami mam posadzone, pęcherznice, tawuły, kaliny i niskie jałowce, znowu na zimę by pustki nie było. A na górze mam świerki, brzozy, sosny, wierzby, buki graby, magnolie i jeszcze sporo innych w tym dwie lipy i leszczyny. Już zauważa się, że jest zimą cieplej niż na początku choć rośliny mojego wzrostu są.

przykładowo tak to wygląda

Z Pszenicznej ... 09:16, 15 cze 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7803
Do góry
Wendy79 napisał(a)
Bardzo jestem ciekawa, co też wypatrzyłaś takiego u Danusi i podglądać będę czy Ci się udało to dostać. Jestem obecnie na etapie - nic nie wcisnę. Dzięki pomocy Maćka udało mi się (już myślałam, że nigdy to nie nastąpi) we wtorek przesadzić w końcu środkową bylinową i teraz będę tylko czekać na to, jak wszystko sobie poradzi.
Po tej zimie widzę, że złocienie pełne jakoś kiepsko sobie radzą, może wypad zrobią. Krwawniki wypadły, podobnie monarda. Kłosowce za to mają się świetnie i wielkie rosną, sieją się też bardzo. Mam białe, na fioletowe już miejsca brak.
Czy to możliwe, że tak szybko poszło?


Aga wszystko było piękne, ale wypatrzyłam astry które dziewczyny brały za penstemony widziałam go na zdjęciach u Kondzia dlatego zapamiętałam - Lady in black, no i piękną rutewkę Elin. Muszę Gosię z Lublina przyszpilić by zdjęcia też wstawiła
No i zaintrygował mnie kozłek lekarski i wciąż na mojej liście są jarzmianki

Czemu wypadła Ci monarda? jak coś to daj znać będziemy kopać, bo widzę że od Łukasza też ładnie rośnie mam więc dwa kolory.

Poza tym jak już pisałam wiosną będę odmładzać nieco i koniecznie ściółka, bo brzozy wysysają wszystko.
Ogród bacowej 17:06, 14 cze 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7803
Do góry
Kurcze niezły szpaler sobie myknęłaś Już teraz robi wrażenie, poczekam aż limki zakwitną.
U mnie też sucho, na rabacie to susza masakryczna mimo podlewania, no ale czego mam się spodziewać jak brzozy za płotem. W przyszłym roku dorzucę kompostu i ściółkę z liści. Na rabacie pod świerkami mi się sprawdziła więc na bylinowej też tak zrobię. Ale najpierw wiosną będę ją odmładzać...
Idę, bo zebranie młody ma w szkole... zaraz wakacje
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 14:45, 14 cze 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
przepraszam cię ale uśmiałam się wyobrażając sobie minę Pana po informacji o tym, czym się zajmujesz. Szkoda, że aluzji nie przyswoił ale on na O nie bywa więc stopnia "podstępności" komentarzy nie jest w stanie pojąć.

Z drugiej strony z tymi brzozami to dziwne. Teraz jak na Mazurach byłam widziałam tereny, które z lekka zalało i tam wszystkie brzozy zostały uśmiercone. Czyli wychodzi na to, że brzoza musi mieć mokro ale nie może stać w wodzie. Weź tu człowieku bądź mądry...
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 13:22, 14 cze 2018


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
Ja już po rozmowie telefonicznej z nim wiedziałam, że to "ten z tych ..."
upomniałam się o mały rabat, no dychę chciałam wytargować nie to, że skąpa jestem, ale tak dla fanu, a on jak się nie rzuci na mnie ble ble ble, no ale w końcu spuścił


"też musi nie podlewać" nie pamiętam dokładnie, ale późną jesienią kopałam rabatę pod trawy i lałam wodę żeby trochę lżej było, brzozy dostawały porządną porcję bo zdarzało się, że zapomniałam i woda leciała i leciała wiosną sadziłam trawy i też lałam. No może tak od początku maja podeszłam do nich trochę lajtowo bo trawy się przyjęły, brzozy puściły liście, więc odpuściłam. No nie tak do końca bo, jeżdżę i podlewam nadal.

Pytałam ostatnio u siebie w ogrodniczym i Pan nową nieznaną mi teorię zdradził, że brzozy tak mają, pierwsze liście opadają, gałązki naturalnie usychają i się łamią. Byłam w lekkim szoku, ale jakoś nie chciało mi się z nim w dyskusję wchodzić.




Choroby i szkodniki brzóz, brzoza - Betula 10:53, 14 cze 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4171
Do góry
Kincior

Na fotkach widoczne są rdza brzozy i modrzewia oraz antraknoza. Przeciw rdzy zastosuj amistar, discus, saprol topsin i dithane podobnie przeciw antraknozie.


Pozdrawiam
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 08:46, 14 cze 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
BKosimkArt napisał(a)
O rety, najgorsze jak się trafi arogant...


Geneza tego słowa jest "pewny swego"
A ja tu nie widzę pewności, a jedynie wqrw na to, że "baba" cztery litery mu zawraca...
Marto, przy wymianie tej jednej brzozy zwróć uwagę na wielkość systemu korzeniowego. Duża bryła to gwarancja przyjęcia się rosliny i "niezawracania panu głowy". Tak mu powiedz aby miał na uwadze profesjonalne podejście do kopanych (i sprzedawanych) roslin. Liczy się sukces ukorzenienia rośliny, a nie łatwość wykopania.

Tak dla przypomnienia - szerokość korzeni pokrywa się z szerokością korony. Oczywiście, trudno żądać, aby donica była szerokości 2m, ale też nie może to być doniczka 5 litrowa...albo i mniejsza
Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :) 11:28, 13 cze 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Do góry
dodałam 2 pozycje do listy. Ups

-róża Eden, Pomponella, Pashmina + przywrotnik + szałwia
-piwonie
-miskant Gracilimus, Morning Light, rozplenice, stipa
-hortensja Limelight / żywopłot 90 mb
-bukszpany
-jeżówka blada
-bodziszki, runianka japońska (okrywowe)
-werbena patagońska, naparstnice (roczne/dwuletnie), łany
-lawenda
-ostrogowiec (?)
-magnolia przed domem (różowa)
-brzozy Doorenbos
-rozchodniki
-w dołku/w cieniu: hosty / kolekcja, paprocie, ciemierniki, epimedium, brunnera, kopytnik, rodgersja
- bez "black lace"
- klony japońskie (4 szt. z poprzedniej działki)
Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :) 18:02, 12 cze 2018


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Do góry
popcorn napisał(a)
Zrobiłam listę roślin którą chcę w moim przyszłym ogrodzie. Uwagi?
wiem czego nie chcę i wiem że mój ogród już raczej gumowy nie będzie. Rozmnażalnik i eksperymenty doniczkowe "w dołku", tak żeby nie było widać

-róża Eden, Pomponella + przywrotnik + szałwia
-piwonie
-miskant Gracilimus, Morning Light, rozplenice, stipa
-hortensja Limelight / żywopłot 90 mb
-bukszpany
-jeżówka blada / echinacea pallida
-bodziszki, runianka japońska (okrywowe)
-werbena patagońska, naparstnice (roczne/dwuletnie)
-lawenda
-ostrogowiec (?)
-magnolia przed domem (różowa)
-brzozy Doorenbos
-rozchodniki
-w dołku/w cieniu: hosty / kolekcja, paprocie, ciemierniki (epidemium, brunnera, kopytnik), rodgersja


Ogłoszenie parafialne:

odkupię dużą ilość jednorodnego bodziszka (biało-, fioletowo- różowo kwitnące) i brunnery. Ewentualnie inne rośliny okrywowe radzące sobie na patelni.





ha ha ha, a miało być formalnie, bukszpan i lawenda
Z lawendą Ci do twarzy
Brzoza - Betula 15:54, 12 cze 2018

Dołączył: 11 paź 2016
Posty: 35
Do góry
Kupiłem kilkadziesiąt sadzonek brzozy brodawkowej wiosną przez internet. Do tej pory nie wypuściły ani jednego listka. Sprzedający twierdzi że były czymś zabezpieczone i powinienem czekać nawet do sierpnia. To kilka miesięcy. Już minęły ze dwa. Kupione z gołym korzeniem, wsadzone w lekkim cieniu, mocno podlewane. Myślicie że to możliwe żeby tak długo odżywały?
Uszkodzona kora drzewa 15:45, 12 cze 2018

Dołączył: 11 paź 2016
Posty: 35
Do góry
Da się uratować moje brzozy?:

Ogród w dolinie 15:28, 12 cze 2018


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8729
Do góry
Toszko ten nasyp to będzie wyprofilowany- tam ma być miejsce do cofania samochodem, żeby wyjechać od nas, bo zimą musimy tyłem wjeżdżać, bądź wyjeżdżać. Budę tylko trzeba przestawić i wtedy to rozgarniemy.

Na zdjęciu nr 1 w tle to są liściaste drzewa- głównie brzozy, klony, jakieś bzy i chyba olszyny. Pomiędzy tymi drzewami jest oczko- takie dzikie. Te drzewa rosną już za drogą gruntową.

Nie jestem pewna, ale tam są działki pod zabudowę mieszaną, więc istnieje ewentualność, że ktoś je wytnie i dom postawi.
Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :) 14:11, 12 cze 2018
Do góry
popcorn napisał(a)
Zrobiłam listę roślin którą chcę w moim przyszłym ogrodzie. Uwagi?
wiem czego nie chcę i wiem że mój ogród już raczej gumowy nie będzie. Rozmnażalnik i eksperymenty doniczkowe "w dołku", tak żeby nie było widać

-róża Eden, Pomponella + przywrotnik + szałwia
-piwonie
-miskant Gracilimus, Morning Light, rozplenice, stipa
-hortensja Limelight / żywopłot 90 mb
-bukszpany
-jeżówka blada / echinacea pallida
-bodziszki, runianka japońska (okrywowe)
-werbena patagońska
-lawenda
-ostrogowiec (?)
-magnolia przed domem (różowa)
-brzozy Doorenbos
-rozchodniki
-w dołku/w cieniu: hosty / kolekcja, paprocie, ciemierniki (epidemium, brunnera, kopytnik), rodgersja

Ogłoszenie parafialne:

odkupię dużą ilość jednorodnego bodziszka (biało-, fioletowo- różowo kwitnące) i brunnery. Ewentualnie inne rośliny okrywowe radzące sobie na patelni.



rosliny jak rosliny nie ma tu złych koszmarków


moja rada

ja bym sie skupiła na rozmnazaniu i chodowaniu krzewów ...tzn hortki bukszpany czy cisy ote potrzebuja czasu zeby podrosnac z bylinami bym sobie dała spokój ...te dostaniesz od kolezanek forumowych

a miskanty czy rozplenice za 2 -3 sezony beda potworami ...za 2-3 lata z moich rozplenic dostaniesz wielkie sadzonki ...bo w tym roku dzieliłam te z przodu kazda przez pół i takie połowki posadziłam ....odpusc sobie czesc traw czy bylin nie warto teraz z nimi sie zajmowac

Odnowa, regeneracja (wertykulacja, aeracja) trawnika 12:28, 12 cze 2018


Dołączył: 11 cze 2018
Posty: 84
Do góry
Kochani Ogrodnicy!

Nie do końca wiem gdzie wrzucić ten post, wydaje mi się, że tu będzie najwłaściwiej Od razu zaznaczam, że będzie długi, ostatecznie można go czytać na raty Ale po prostu dokładnie chcę wyjaśnić sytuację

Postanowiłam w tym roku wziąć się za trawnik na działce mojej Babci.
Działka znajduje się na Podlasiu, a sama miejscowość jest położona nieco w kotlince, więc jak przyjdzie deszcz, to na długo, podobnie jest ze śniegiem. Działka nasza to miejsce wydzielone dawno temu z pola. Z trzech stron mamy sąsiadów, a czwartej znajduje się gruntowa droga oddzielająca nas od lasu mieszanego. Powierzchnia działki to ponad 850 m2, ale sam trawnik (bo to on jest dla mnie głównym bohaterem) to około 600 m2. Ma około 30 lat – w tym czasie działo się z nim bardzo dużo: był trochę nawożony, trochę kompostowany, trochę dosadzany, koszony raz częściej raz rzadziej. W międzyczasie spalił się dom, więc trawnik przeżył dwie budowy. Aranżacja ogrodu była wielokrotnie zmieniana, były wycinane i sadzone drzewa. Po prostu działo się.
Jak na razie w chaosie są gdzieś kwiaty, o które dba moja mama, pewien odcinek z borówkami amerykańskimi (również mamy), większe i mniejsze krzewy, kilkanaście sporych drzew (głównie brzozy, lipa, czeremcha, modrzew, jarzębiny, świerki, sosny), miejsce z iglakami, kilka totalnie zaniedbanych jabłonek, zacieniony brzozami dawny skalniak porośnięty bluszczem i barwinkiem.

Na działce stoi dom całoroczny, jednak wykorzystywana jest ona głównie od kwietnia do października. Niestety, wtedy przebywają tam tylko moi dziadkowie, którym brakuje już siły na jakiekolwiek prace ogrodowe. Moja mama zajmuje się kwiatami, ale poświęcić może czas tylko w weekendy. Uznałam, że dbanie o trawnik będzie należało do mnie.
Po trawniku co jakiś czas biegają dzieci wujka (głównie latem i w długie ciepłe weekendy) i moja malutka córka, rozkładany jest koc, niewielki dziecięcy basenik, mała piaskownica oraz hamak. Często, chociaż nie cały czas, przebywa tam pies. Rzadko (ze względu na komary i meszki) odbywają się również imprezy plenerowe. Parkowane są również dwa, czasem trzy samochody.

Sama ziemia to wgłąb 6 metrów piachu, a na nim jakieś 10-15 cm (a czasami mniej) ziemi ilastej. W chwili obecnej, co widać na zdjęciach, trawnik jest w stanie żałosnym – jest mnóstwo łat z mchu, koniczyny i mlecza, dużo łysych placków suchego piachu, koszmarne nierówności, słabo i płytko zakorzeniona darń poprzerastana filcem. Tragedia.
Koszenie tego... czegoś jest niezwykle trudne, ponieważ teren jest nierówny, a trawa tak słaba, że wyrywają ją koła kosiarki. Niemniej jednak zrobiłam co mogłam podczas majówki. Od tego czasu trawa nie urosła jakoś wybitnie, naprawdę.

Oto zdjęcia poglądowe z początku czerwca:









Postanowiłam zatem działać. Najlepiej byłoby od wczesnej wiosny, ale niestety, wtedy nie było decyzji. Zatem już, od teraz. Niestety mam nieco ograniczony czas w czerwcu. Dlatego wiele rzeczy musi dziać się w weekendy, jedynie podlewanie mogę zlecić dziadkom, bo przestawianie zraszacza leży w ich możliwościach.

Żeby nie napisać tylko i wyłącznie „Kochani! Co robić?! Pomocy!” i czekać na dobre rady, przeszukałam zasoby internetu (w tym zarówno tego forum jak i strony głównej) i stworzyłam listę rzeczy, które należy robić od razu, w celu regeneracji trawnika.

I tu moja pierwsza prośba – powiedzcie, czy jeżeli po kolei zrobię to, co wypunktowane jest poniżej, coś będzie z tego trawnika? Wiem, że nic nie zrobi się z tygodnia na tydzień, ale czy mam szansę w ogóle uratować obecną trawę? Czy może lepiej po prostu założyć trawnik od początku – na jesieni przelecieć wszystko Raundapem, przekopać, zostawić na zimę i zacząć w marcu zakładanie całkowicie nowego trawnika?

Oto moja lista działań w kolejności (podaję konkretne środki nie w celu reklamy, ale abyście mogli mi powiedzieć, że "kobieto, to i to sobie odpuść i lepiej wybierz to a tamto"):
1. Aeracja (za pomocą butów z kolcami) i wertykulacja (niestety stać mnie tylko na wertykulator ręczny)
2. Solidne grabienie
3. Nawożenie środkiem TARGET do trawników
4. Nawożenie środkiem Humus Active do trawników
5. Obfite podlewanie 2 dni z rzędu (aby woda dotarła 10 cm wgłąb)
6. Oprysk środkiem SUBSTRAL MNISZEK 540SL
7. Koszenie i solidne grabienie (7-8 dni po oprysku)
8. Wyrównanie terenu, dosypanie torfu/czarnoziemu, wałowanie, grabienie
9. Posianie w łysych miejscach oraz dosianie w pozostałych miejscach trawy (wybrałam mieszankę RENOVA firmy TOP DECOR)
10. Znów wałowanie i posypanie cienką warstwą czarnoziemu
11. Obfite podlewanie
12. Od tej pory regularne koszenie
13. Pozbycie się trzech pieńków po brzozach za pomocą środka Pg-Poszwald Eko
14. Przygotowanie trawnika na zimę (nawozy jesienne mineralne, ostatnie koszenie, regularne usuwanie liści, aeracja, ewentualne wapnowanie, nawiezienie obornikiem).

Jeśli macie jakieś uwagi co do tego spisu, to oczywiście bardzo chętnie je przyjmę! Właściwie to nawet właśnie po te uwagi się zgłosiłam...

Moje największe wątpliwości i pytania:
1. Jaki czas po napowietrzaniu mogę zastosować nawóz? I czy dobrze rozumiem, że tak piaszczystego podłoża nie powinnam dodatkowo piaskować?
2. Czy nawóz mineralny i organiczny można stosować jednocześnie (mineralny będzie w proszku, organiczny w płynie)? Jaki ewentualnie odstęp czasowy powinnam między nimi zachować?
3. Jak długo po nawożeniu powinnam zastosować opryski na chwasty? Jak rozumiem trawa musi nieco podeschnąć?
4. Jak technicznie wykonać punkt 8 mojego planu?! Nie wyobrażam sobie jak to zrobić i od czego zacząć... mimo czytania na ten temat... helpunku...
5. Ile mniej więcej ziemi ogrodowej powinnam rozsypać na trawniku? W sensie jak grubą warstwą?
6. Czy jest jakiś sposób, aby dołożyć do gleby hydrożelu bez zakładania trawnika od nowa? Nie ukrywam, że wody idzie do podlewania sporo, a przydałoby się coś niecoś zaoszczędzić...
7. Jak podlewać? Co do pory dnia, obecności słońca i sposobu podlewania podstawy mam opanowane, interesuje mnie raczej kiedy i ile po nawożeniu, po oprysku, po równaniu terenu i po sianiu? Ziemia lekka, piaszczysta. I czy skoro nie będzie mnie na działce jeszcze 2 tygodnie, a więc dopiero od 23.06 zacznę działać, to czy obfite podlewanie zlecić już, czy raczej pracować na suchszej ziemi?
8. Czy ja w ogóle zdążę to wszystko zrobić przed zimą, jeśli ogrodnictwo było dla mnie przez 30 lat życia czarną magią?

Wybaczcie być może głupiutkie i naiwne pytania, ale tematem interesuję się dopiero tydzień i poruszam w nim jak cielę we mgle...

Liczę na Waszą pomoc i na to, że zostanę tu na dłużej pokazując (mam nadzieję satysfakjonujące) efekty swoich działań

Pozdrawiam ciepło!
Kuleczka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies