Czy ktoś może mi powiedzieć, co to jest? Oblepiły praktycznie brzozę i całą zeżarły w ciągu zaledwie tygodnia! A na durna myślałam, że liście od wichury pospadały
Dziewczyny, no jeszcze mnie wzdryga na ich myśl...
Sama gąsienica w sumie ładna, ale ściągać to cholerstwo z tych gałęzi... A to czepliwe i złazić nie chciało wcale... a potem mi jeszcze w moje hakonki powpadało...
Powrzucałam je do wiaderka po orzeszkach solonych, trochę się w soli poobtaczały
Potem zasypałam piachem i zamknęlam pokrywką. Al widzę teraz, że na wierzch tego piachu wylazły. Internety piszą, ze trzeba je zniszczyć, ale nie mam na nie metody. Duze są i nie wyobrażam sobie deptać... Fuj!