O matulu! Aleś podziałała w temacie pikowania
Twoja stipa to gigant w porównaniu do mojej.. Pojechałam zrobić w sobotę jej zdjęcia i telefon mi sie rozładował Ja to mam pecha... Może jutro uda mi się wyrwać ale jest o wieeeeeele mniejsza. Wyraźnie odchorowała pikowanie. Twoja wygląda pięknie!
Werbena to też szaleństwo! Masz rękę. Nic tylko z Tobą wejść w biznes i jakąś szkółkę zakładać
Moje ciecie miesiąc temu buchanani okazało się dobre. Teraz już widać , że ruszyła i łatwo wyskubałam suche brzegi. Może się nie będzie w tym roku tak rozłazić jak w poprzednim sezonie. Poza tym roku temu zasłaniała mi tulipany , dlatego w tym roku skróciłam jej wiosna czuprynkę. Stipy u mnie ruszyły, niektóre mają już 20 cm
Gosiu, o tym śniegu słyszałam w tyg i aż głupio było mówić, bo kto by uwierzył. A Ty masz dowody na szczytach gór przytuptałam bo miałam Ci wczoraj napisać że stipa od Ciebie przezimowała z czego się bardzo cieszę. Jeszcze żeby się u mnie wysiewała to już będzie szczyt marzeń.Pozdrawiam
Agnieszko u mnie codziennie lekki morzik bliski zera i codziennie jak zjawa po ogrodzie latam, w sumię znów muszę się zebrać i po okrywać.
W przedogródku szału nie będzie, więc nie ma się na co nastawiać, ale na razie to on na mnie czeka i na mój czas, którego ostatnio mało. Może jutro jakieś robocze foto będzie
Irenko napatrzeć się na nią nie mogę, ale na razie grzeję się w garażu bo nie mam torfu i przymrozki są w nocy, a chciałbym się nacieszyć kwiatami ten pierwszy raz
Gosiu gdzie mam szukać bo nie masz podpisu w stopce
Kasiu moja stipa czeka na mnie nieustannie nie mam nawet kiedy usiąść i popikować, ale powiedziałem sobie, że jutro, albo wcale. Jeżeli się uda to akurat będzie miała ze 3-4 tygodnie czasu na lepsze korzonki Zdjęcia zrobię i nawet już wcześniej dla Ciebie zrobiłem, ale wszystko rozmyte mi wyszło i nie powtórzyłem.
Pokażę na pewno tylko najpierw M musi trawę skosić (czytajcie: w poniedziałek
Mieliśmy to zrobić dzisiaj ale niedawno wróciliśmy do domu po dwudniowych wojażach i jesteśmy padnięci jak konie po westernie (cytując mojeg M)
W drugiej połowie lata może uda się coś dłubnąć przy piwniczce, a obsadzanie na jesieni dopiero. Ale planuje kupić cześć bodziszków, żeby było co dzielić
Ja jeszcze ni pikowałam werbeny, ale rzadko wzeszła to niech rośnie. Wywaliłam za to jeden regał na ganek, stipa się hartuje, dziwaczek, werbena i sadzonki lawendy. Na noc okrywam cały regał zimową agrowłókniną. Dziś był przymrozek. Trawa była oszroniona od połowy pola.
Dwa lata Cie w końcu nie było Nie ma czego nadrabiać. W tym czasie zrobiłam faktycznie trochę więcej rabat. Planuje nastepne, ale rewolucji wielkich nie ma. W zeszłe lato jakieś zdjęcia były, a tak to nudy... Ostatnio trochę stron się nabiło, bo projektowo u mnie w związku z przymiarkami remontu piwniczki
Stokrotki na Twój powrót
Jak to mówią, co dwie głowy... Cieszę się z każdej rady, myślę teraz jak to przenieść na moje warunki i możliwości.
Murki bardzo mi się podobają, ale u mnie jest spora różnica w poziomie gruntu i z jednej strony murek musiałby być sporo wyższy... Nie wiem czy to by dobrze wyglądało - bo ja mam coraz większe wątpliwości do tej oprawy kamienej (bo przecież to wymusi taki styl w innych częściach ogrodu). Poza tym moja piwniczka raczej skryta wśród brył innych budynków, a na inspiracji jest w terenie otwartym, boję się że zbyt wiele kamienia w jednym miejscu zbytnio przytłoczy.
Jak przez mgłę pamiętam Twoją piwniczkę Zawsze można się zastanowić jak to ugryźć u Ciebie.
Beniu, mi też się marzy, żeby moja jakoś w końcu wyglądała... i żebym była zadowolona, bo widzę ją z okna (teraz mnie strasznie denerwuje). Próbowałam ją obsadzić już 2 razy i klapa... Muszę zacząć od prac remontowo-budowlanych bo bez tego najlepsze nasadzenia nie będę wyglądały.
Masz dużo tych strat..próbuj ratować bukszpany; mam je od lat i nigdy się nimi nie zajmowałam tak, jak tutaj czytam i nic im nigdy nie dolegało a sadziłam z ukorzenionych gałązek. Może za dużo im czegoś dałaś..hmm
Moja Hameln zaczyna dopiero po jednym źdźebełku wypuszczać..może Twoja też się opamięta.
Ojej ... ! Nie mów że aż tyle strat ?? a buksy czemu, wymarzły, nie przyjęły się czy jak ??
Wiesz, mi żadne miskanty jeszcze nie ruszyły. Ani ML ani "Gracki" , z rozplenic jedna. Może to nie ich czas ? Drzewek szkoda
wiesz Ewciu ja to czasami, trace nerwy, 9 kulek bukszpanowych będę miała do wymiany, cale brązowo brunatne, rozplenice hameln co sadziłam w tamtym roku, tez 9 szt żadna znaku życia nie daje, ambrowiec tez milczy, stipa to się można było spodziewać ze wypadnie, jedna lawenda do wymiany, miskanty ML z 3 tylko jeden ma jedno źdźbło, Evergoldy mi wszystkie pady, konwalniki 6 szt nie pewne, raczej padną