zoja napisał(a)

...nie mów, że musisz zdjąć wszystko do sznureczka!
już podziwiam jak skończysz będę bić pokłony!

piękne zakupy

Ano, do sznureczka
Ale spokojnie, nie robię tego sama. Ja wymiękłam po kilku metrach kwadratowych.
Jeszcze jedna taka sobota i byłoby skończone. Ale nie mam tyle czasu. Tam muszę wysiac trochę kwiatków i trawek, teoretycznie powinnam była to zrobić w połowie kwietnia, więc zależy mi, żeby to skończyć jak najszybciej. eM działa pod presją

lojalna_ napisał(a)

Świetne jak pyszne dziury w torcie

Robota wre

Joluś, nie mogę się doczekać końca tej roboty. Wtedy będzie kolejny etap - sianie i sadzenie

Fajna ta pokraczna świdośliwa Sznureczki na trawniku zapowiadają dużo pracy. Nie zazdroszczę, nie cierpię ściągać darni.

Niestety, ściąganie darni trzeba przetrwać jak chce się mieć później ładnie. Aczkolwiek najpierw powinno się wyznaczać rabaty a później robić trawnik Ale jak wiadomo, nie zawsze się da

Aga, co jeszcze kupiłaś?

Ja w końcu mam grujecznika - taki ponad 2m - wczoraj juz posadziłam. Bylin tez troche dokupiłam, jeszcze sie do nich wybiore na spokojnie, bez tłumów, moze w tygodniu, zeby na weekend majowy miec co robić

Utyrałam sie niemozebnie w weekend - 2 dni grzebania w ziemi d0 19. Usunełam miedzy innymi cały naroznik barwinka, uffff. Teraz musze popakowac o powysyłac chetnym ktory go chcieli (ludzie nei wiedzą co robią ). A ile jeszcze tego mam

Nie kupiłam niczego co miałam na liście
Te róże jeszcze dziś za mną chodziły i gdyby nie to, że nie mialam jak wyskoczyć tam, to bym już miała nową edenke.
Wczorajszy dzień czuję dziś w kościach. Pogoda jutro będzie marna, trzeba wrócić do formy.
Mój barwinek też do eksmisji albo relokacji. Po weekendzie bilans strat to połamane przez dzieci tulipany, tak się gra w piłkę... Dobrze ze tylko kilka sztuk.

Aga, ale tam sprzedaz jest nie tylko jak jest kiermasz takze chyba nic straconego z tymi różami Tylko nie wiem czy róż zawsze tam tyle mają. Ja na pewno niedługo jeszcze do nich podjade.

To co kupiłaś spoza listy?


U mnie eksmisje i relokacje w toku. Dzisiaj razem z barwinkiem poszła w czorty hortensja ogrodowa, jeszcze 2 czekają - bez żalu pójdą won. I pewnie jeszcze 2 berberysy (jeden na pewno). Juz myśle nad przebudową kolejnego fragmentu i dzisiaj na gorąco dostałam błogosławieństwo m. na lekkie wykrojenie kawałka trawnika na buczka Jupi

Buczka zazdroszczę, grujecznika też. Kiedyś i ja znajdę miejsce na takie drzewka

Co do zakupów, kupiłam dużo mikołajka, chciałam szpaler niebieskich kwiatków przed żółtawymi thujami. Normalnie zakup roku... Po posadzeniu szłam obok starych mikołajków i zobaczyłam to, rozsiał się jak głupi dookoła starych...


Kupiłam też różne kocimiętki, ale już przehandlowałam, bo sobie przypomniałam, że przy różach miałam iść w bordo a nie w niebieski

Kupiłam szałwię omszoną, różową gaurę i vertigo, już w donicach.


Czego NIE kupiłam
-bukszpanów
-dereni Elegantissima
-choiny kanadyjskiej (była w jednym miejscu w szalonej cenie)
-żadnej róży, ale to da się naprawić

Moja najładniejsza stipa

I najbrzydsza. Stała w zbyt ciemnym miejscu.


Mikruski werbenki ładnie rosną

Ich starsze siostry też

no szalejesz szalejesz