ewa004.....uwierz mi, da się, jak taki śliczny letni dzień, w robocie ogrodowej stale tyły, na leżaku chciało się poleżeć i w dzień i wieczorkiem, , to jest to możliwe
Marzenko....nie dziękuję, coby nie zapeszyć...u mnie tylko rozplenice się sieją, nic innego...
Agata........kilka lat z rzędu pozwalałam kwitnąć, potem ucinałam kwiatostan, a teraz stwierdziłam, że nie będę, jest śliczny i jak wieje, cudownie wygląda
Iwonko.....na drugi rok nie skub, jest śliczny, a potem na jesień równo przy zielonym po prostu ucinam
wczorajszy dzień był zachwycający, ogród w jego świetle też, limki pachniały odurzająco, aż ciężko było cokolwiek robić....
miskant cukrowy a w tle wyspa berberysowa, wróble powróciły, zawsze w sierpniu i aż do maja tu siedzą..
a ja siedziałam na tarasie imprezowni i pstrykałam fota, no i było planowanie, przewieszanie zegara i serduch lustrzanych, na ścianie nie dawały efektu, a w promieniach zachodzącego słońca, iskrzą milionami refleksów

i on, jak parasol nad wszystkim, a pod nim zimozielone, az dziw, że żyją i podziwiam je zimą
