ano się odnalazłam, jednak nie wiem na jak długo bo właśnie przeszły moje dwa projekty i od czerwca do października mam popołudniami dodatkowe zajęcie . Na szczęście nie codziennie
Marzenko, no leniuchem to Ty nie jestes na pewno a ruch u Ciebie nie jak w Rzymie, tylko jak w greckich Salonikach . Boże, jak oni tu jeżdżą - prawie tak jak Ty . Spotkanie było fantastyczne u Bożenki - zazdraszczam... A ile u Ciebie się działo! I wciąż coś nowego sadzisz! gdzie - ja się pytam ??? W tle zdjęcia "bałaganu" na podjeździe nie rzekomy bałagan zwrócił moją uwagę, ale boski, kwitnący RH!!!
Marzenko, no leniuchem to Ty nie jestes na pewno a ruch u Ciebie nie jak w Rzymie, tylko jak w greckich Salonikach . Boże, jak oni tu jeżdżą - prawie tak jak Ty . Spotkanie było fantastyczne u Bożenki - zazdraszczam... A ile u Ciebie się działo! I wciąż coś nowego sadzisz! gdzie - ja się pytam ??? W tle zdjęcia "bałaganu" na podjeździe nie rzekomy bałagan zwrócił moją uwagę, ale boski, kwitnący RH!!!
Aga a ty z dalekich wojaży do nas piszesz? jaką masz pogodę bo u nas też jak w ThessaloniKach
Aniu, przyłączam się do zachwytów nad nową rabatką! Projekt Danusi to nie wszystko, dla efektu musi być jeszcze perfekcyjne wykonanie jak u Ciebie! Wow!
Marzenko, no leniuchem to Ty nie jestes na pewno a ruch u Ciebie nie jak w Rzymie, tylko jak w greckich Salonikach . Boże, jak oni tu jeżdżą - prawie tak jak Ty . Spotkanie było fantastyczne u Bożenki - zazdraszczam... A ile u Ciebie się działo! I wciąż coś nowego sadzisz! gdzie - ja się pytam ??? W tle zdjęcia "bałaganu" na podjeździe nie rzekomy bałagan zwrócił moją uwagę, ale boski, kwitnący RH!!!
Marzenko, no leniuchem to Ty nie jestes na pewno a ruch u Ciebie nie jak w Rzymie, tylko jak w greckich Salonikach . Boże, jak oni tu jeżdżą - prawie tak jak Ty . Spotkanie było fantastyczne u Bożenki - zazdraszczam... A ile u Ciebie się działo! I wciąż coś nowego sadzisz! gdzie - ja się pytam ??? W tle zdjęcia "bałaganu" na podjeździe nie rzekomy bałagan zwrócił moją uwagę, ale boski, kwitnący RH!!!
Agacia - napiszę co mi się tak automatycznie nasunęło czytając Twój post i przeglądając zdjęcia:
-odnośnie "drzewko (3m wysokości, pień+kulista korona o średnicy ok 2m" - idealnie takie parametry ma wiśnia umbraculifera (szczepiona na wys.2-2,2m)
Dziękuję Wieloszko, wg Twojej rady poluję na takowe. Rozważam także klon globosum.
-przed rząd cisów fajnym pomysłem jest rabata z ogrodu nowoczesnego - trawy, a przed nimi bukszpanowe kule, albo jeśli nie chcesz aż tak bardzo poszerzać tej rabaty to tylko dosadziłabym trawy i przed nie coś płożącego (np.runiankę)
Runianka chętnie, to na parter. Natomiast nie wiem co tak do metra wys. Fajnie by było, gdyby to były rośliny zimozielone, w dodatku takie, których nie musiałabym okrywać...
w róg dać drzewko i pod nie hortensję (bukietową jak rozumiem?). Jakie drzewko? - wg mnie pięknie by tam wyglądało drzewo czerwonolistne (np. śliwa wiśniowa nigra, albo pissardi) i hortensja bukietowa (np.vanille fraise).
Tak, dokładnie, chodzi mi po głowie bukietowa Nad czerwoną śliwą myślałam, ale niestety, doszłam do wniosku, że musi to być drzewko iglaste, aby się jesienią nie sypało za płot...
Moniko, poczytałam o ogromie prac jaki ostatnio wykonaliście - jestem pod wrażeniem ! Nowe nasadzenia - super!!! Szkoda cisów, ale rzeczywiście, lepiej żeby chodziło o ich przemarznięcie niż jakąś chorobę. Widzę po Twojej obecności na ogrodowisku, że Maleństwu nie spieszy się na ten świat. Czeka, aż mama skończy ogród i wreszcie przestanie biegać .
Marzenko wpadłam zobaczyć co słychać ... Wieloszka wraca 28.05 ...musimy się spotkać omówić konkrety w sprawie zjazdu ... nie wiem , czy w tygodniu nie trzeba będzie się umówić ... bo weekendy zaplanowane szczególnie 02.06
Magada ja do 2.06 odpadam.... Bo ma przesuniętą imprezę i musze otoczenie skończyć Do nocy będę w ogrodzie pracować ale po 2.06 jestem do dyspozycji.
ok, umawiamy się po 02.06 szczegóły będziemy wysyłać na PW.
Marzenko wpadłam zobaczyć co słychać ... Wieloszka wraca 28.05 ...musimy się spotkać omówić konkrety w sprawie zjazdu ... nie wiem , czy w tygodniu nie trzeba będzie się umówić ... bo weekendy zaplanowane szczególnie 02.06
Magada ja do 2.06 odpadam.... Bo ma przesuniętą imprezę i musze otoczenie skończyć Do nocy będę w ogrodzie pracować ale po 2.06 jestem do dyspozycji.
Marzenko wpadłam zobaczyć co słychać ... Wieloszka wraca 28.05 ...musimy się spotkać omówić konkrety w sprawie zjazdu ... nie wiem , czy w tygodniu nie trzeba będzie się umówić ... bo weekendy zaplanowane szczególnie 02.06
Domi, ależ bajecznie w Twoim ogrodzie! Córeczka chyba z tych grzeczniutkich, skoro mama śmiga z aparatem po ogrodzie i ogrodowisku .
Agnieszko, teraz w ogrodzie kolory są tak intensywne, że musiałam wyskoczyć do ogrodu choć na moment. M. dzięki swoim zabiegom zrobił z trawnika dywan, wszystko kwitnie, zieleń bucha z każdej strony! No serce rwie się do ogrodu. A córeczka ma lepsze i gorsze dni, ale na szczęście tych lepszych trafiło się więcej
U mnie ciachnięte bukszpany w połowie wystartowały, tzn wiele wygląda jak zmarznięte Twoje obwódki są piękne i takie zdowe. Super
Moniko, moje obwódki wyglądają różnie - te stare super, całe w nowych przyrostach, a nowe gorzej Parę sztuk w ogóle nie ruszyło z przyrostami, a dwa cisy z nowo posadzonych 40szt. chorują na antraknozę i będą do wymiany
Tak wygląda aktualnie ta nowa obwódka bukszpanowa:
A tak bukszpan z plantacji przycięty w kulkę - jedyny, który prawie nie ma nowych przyrostów:
Szkoda, że dla porównania nie zrobiłam fotki kulkom sadzonym rok temu, które całe są jasnozielone od nowych, kilku centymetrowych przyrostów...
mi też szkoda, że nie mogłam być, no ale tak bywa my miejscowe się spotkamy, chyba uda mi się z wami spotkać u mnie przed zjazdem w naszym regionie
Irenko jak Wieloszka wróci , już wiem , że to będzie 28.05 to musimy koniecznie znaleźć czas mamy weekend z Bożym Ciałem po drodze ... i jak się nie da w wolnym dniu , to w tygodniu może po pracy się spotkamy ? ustalimy mailowo
mi też szkoda, że nie mogłam być, no ale tak bywa my miejscowe się spotkamy, chyba uda mi się z wami spotkać u mnie przed zjazdem w naszym regionie
Irenko jak Wieloszka wróci , już wiem , że to będzie 28.05 to musimy koniecznie znaleźć czas mamy weekend z Bożym Ciałem po drodze ... i jak się nie da w wolnym dniu , to w tygodniu może po pracy się spotkamy ? ustalimy mailowo
Marzenko, nie zginęłam, tylko do wyjazdu się szykuję. Tyle jeszcze spraw do załatwienia, a to już jutro. Mam stresa, że o czymś ważnym zapomnę... Nawet spakowana jeszcze nie jestem Siedzę w pracy i nadganiam, żeby w przyszłym tygodniu moja nieobecność nie była uciążliwa