Elu, powinno chyba odbić jeśli będzie miało wilgoć. Ale wiesz, ja taka amatorka w tych sprawach.
Krwawnice kupione jako odmiana Robert. Ale jeden Robert był różowy a drugi fioletowo różowy.
Elu, zdjęcie pokazowe.
Widziałam Twoje powojniki. Pięknie kwitną. I czytam, że przycięłaś jednego. Ja też tak robię. Chyba dłużej wtedy kwitną.
Poczytałam też o gnojówce z pokrzyw i bananówce. Dzięki, przydatne informacje. Muszę w przyszłym roku zrobić taką gnojówkę z pokrzyw. Dotychczas robiłam tylko z żywokostu.
Pozdrawiam.
I dlatego co wszystko dobrze rośnie. Zawsze coś do dołka wrzucisz lepszego jak się przyjmie to korzeń sobie da rady.
Inne rośliny nie mają głębokich korzeni i dobrze im tak.
Tak to prawda wrotycz jest dobrym środkiem. Można samemu zrobić są też gotowe butle tylko rozcieńczyć w wodzie.
Sypki (ziele wrotyczu) można kupić w aptece zielarskiej nie drogo wychodzi. 30 g (torebka) zalać wodą ciepla później po 1 dniu przecedzić przez sitko i wlać do 10 l konewki i lać po liściach i pod korzeń. Pozostałości z sitka można rozbeltac na nowo i podlać krzaki.
U mnie też bergenie mają liście w ząbki, ale nie wszystkie.
Zapachu brakuje rzeczywiście- lubie te " zapachowe" kwiaty - ostatnio ( 2 lata temu) kupiłam nawet tuberozę, bo naczytałam się, ze jej zapach roznosi sie po całym ogrodzie, niestety trochę dużo powiedziane, ale ładnie pachnie rzeczywiście.
u CB też piękne lilie Elu
Takich urodzajów warzywnych tylko wzdychać i zazdrościć pozytywnie.
Na ogórki w tym roku narzekają nawet plantatorzy. Ogólnopolska choroba grzybowa. Też moje ogórasy dopadła taka pogoda ciepło i 5-10 min burze grzyby się przenoszą z wiatrem.
Nie tylko u ciebie się nie przyjmują kupione rośliny. Niedawno przyszła paczka do mnie z roślinami bodziszki i trawki. Trawy po posadzeniu zżółkły bodziszki ledwo zipia z 5 3 dają oznaki życia.
Wniosek nie wolno kupować w takie upały.
Odnośnie patyków hortensjowych ile posadziła tyle jesienią wyrzuciłam. Taki interes w tym rozmnażaniu.
Najlepiej mi wychodzą odkłady prawie wszystkie rośliny puszczają korzenie.
Werbena jak najbardziej na słoneczne miejsca.
Spróbuj werbene gdzieś w grudniu jak będzie miała brązowe kwiatostany ściąć i położyć obok. Może się wysypie i rozsieje.
Werbena potrafi wschodzić nawet jesienią. U mnie obecnie siewki w każdej wysokości i wszędzie rosną.
U mnie werbena też zimuje.
Swierzbnica bardzo ją lubię mam o biało zielonych liściach i kolorze bordowych kwiatów. W zeszłym roku pięknie kwitła. Tak jak piszesz rozczochrana w każdą stronę więc chciałam jej dać więcej miejsca i wiosna przesadziłam.
Wyszło to nie dobrze kilka razy kret ja podrył przyschneła i w tym roku mało kwitła.
Muszę ją przesadzić na skalniak tam siatka więc kret nie będzie jej zagrażał.
Możesz Agnieszko wyjeżdżać. Ogród nic nie stracił. Pal diabli chwasty każdy je ma po co się schylać w środku lata same zginą. Ja tam już nie pielę tylko motyka zdrapuje wyschnie i po chwastach.
Wczoraj wiało, huragan za huraganem. moje brzozy się wyginały w każdą stronę. Też prądu nie mialam.
Jeszcze mozesz sama taka miksturę zrobić.
Do szklanki lub sloika z ciepla woda wsypać 1 łyżkę suszonego czosnku. Po ostygnieciu dodac
1 łyżkę sody oczyszczonej
1 szklanka mleka
To wszystko zmieszać odstawić na pół godziny. Przecedzić.
Dopełnić wodą do 1,5 litra i można pryskać. Można dodać parę kropel płynu do zmywania Ludwik lub inny.
Też taka mikstura pryskam marcinki, ogórki, róże. Właściwie wszystko co jest podatne na grzyby. Pomaga grzyby zanikają.
Mikstura nie traci na wartości można zlać lub zostawić w spryskiwaczu na zaś.
Elu! Bardzo mnie ten deszcz ucieszył, bo naprawdę solidnie podlał ogród, więc roślinki trochę odżyły. Dziś się chmurzy,
ale już bez opadów niestety, przyszły tydzień bez deszczu.