Tak, ON z orlenu na krakowskiej Ile.. setkę im zapodaj, może wystarczy Sama się śmieję, jak to piszę Myśmy jeszcze z litr wody wlewali do dziury, żeby dalej poszło i bardziej śmierdziało. Wokół domu nic nie cuchnie, NIC. W nornicowych korytarzach się zapachy roznoszą. Gosia może też eko zastosować - gnojówka z wrotyczu i do dziury. U mnie też to pomagało. Ale później miałam atak zmasowany i właśnie na O. mi ktoś o tej ropie powiedział.
A na ogórki zastosowałam ubiegłoroczną herbatkę tymiankową. Zdecydowanie zahamowała choroby liści.
też mam czasami dość, tylko kopania i oczyszczania po kawałku ziemi z korzeni, kamieni i innego dziadostwa. Odchwaszczanie odpuściłam w tym roku, z przodu ogrodu tak gęsto się zrobiło, że chwastów nie widać, wyrywam tylko na bieżąco, te w młodych nasadzeniach
na opuchlaki to gnojówka z wrotycza i decisem można podlewać.
właśnie ja tez nie traktowałam jakoś szczególnie te z poprzedniego sezonu traktowałam tak samo czyli azofoska + magiczna siła, jedynie gnojówka doszła ale to powiedzmy ze symbolicznie 1 czy 2 dostały. Troszkę jestem niepocieszona chociaż to łagodnie powiedziane, ale nic jakoś musze z tym dać radę i cieszyć się pozostałymi kwitnącymi
U mnie też były przymrozki. Za tworzenie pąków kwiatowych odpowiada potas.
U mnie rosną na różnych stanowiskach. I w zaciszu i na wygwizdowie. Trudno mi powiedzieć, co może być przyczyną braku kwitnienia u Twoich. Może poszły we wzrost masy (duża ilość azotu), a zabrakło potasu do tworzenia kwiatostanów?
Marta,ja mysle,ze one nie szkodzą to jakbys nie podlewała to szkody nie narobisz. Tylko z pokrzywową trzeba uważac bo ma dużo związków azotowych i nie można póxniej niż w lipcu jej stosować.
Ja podlewałam pokrzywa co ok 2 tyg( tyle się robi gnojówka wiec gdy schodziła jedna to wstawiałam kolejną).Teraz przechodzę na wrotycz bo mam go wokół siebie dużo i skrzyp( ma dużo potasu).te dwie rosliny odróżniami tez co ok 2 tyg mam zamiar podlewać.To mój pierwszy sezon z gnojowkami wiec nie wiem jakich efektów sie spodziewać,ale od wrotyczu oczekuje przegonienia niepożądanych robali z ziemi
Moj nie dostały popiołu, wiosna azofoska tez, potem gnojówka + magiczna siła. Na ta chwile sa duzymi krzakami / sadzone w zeszłym roku kwitnące/ na których sa pojedyńcze zawiązki maleńkie kwiatów ;-( Jestem trochę załamana bo liczyłam na troszkę kwiatów w tym roku w szpalerze. Czy majowy mróz mogł je jakoś uszkodzić mimo wszystko ?
Ta polifoska - cały ogród na bogato i kiedy ta jesień przychodzi ?
Dziękuję dbamy bardzo, pilnuję eMa, ale ja czasami cięłabym bardziej, żeby się jeszcze lepiej zagęszczał, bo bardzo ładnie przyrasta
Podejrzewam, że nasiona były podmienione, a takie były "firmowe". Muszę się przyjrzeć, jak dzielić jeżówki.
Sąsiad ciągle w budowie. Czekam na jego ostateczny ruch.
Wczoraj mówię do eMa, super będzie ta Twoja rabata, a on grymasi Nie zadowolisz Ogrodnika
Zbieram się w sobie: śniadanie, herbatka, i lecę zaraz kończyć kosić truskawki. Plewienie i delikatnie jeszcze nawiozę. Muszę czymś naturalnym spryskać na grzyba, gnojówka ze skrzypu chyba się nada, bo akurat mam? Za rok zakładam truskawkowe pole w innym miejscu i wybiorę sobie inne odmiany.
No właśnie też mi się wydaje że taki naturalny nawóz to ciężko przedawkować. Takim chemicznym jak ta magiczna siła to chyba już szybciej. Podleję tą gnojówką. Polika jeszcze nie odpisała ale myślę że się zgodzi.
A gnojówka trochę wzbogaci ziemię by lepiej rosły.
Pytałam wczoraj u Ciebie czy będziesz ciąć swoje. Czekam na efekt.
na mój gust wybrałabym gnojówke ...bo ona zadziała z opóznieniem a teraz rosliny ze szkólek maja jeszcze nwoz w korzeniach wiec nic im nie brakuje ...gnojówka przynajmniej nie przedawkujesz
Polinko , przyszłąm do Ciebie po rade jako do fachowca od gnojówekKiedy gnojówka ze skrzypu i wrotycza jest juz gotowa do użycia?Od początku zachowuje się inaczej niż ta z pokrzyw, skrzyp i wrotycz są twarde, gnojówka nie pieniła się .Zaczyna natomiast śmierdziećCzy to sygnał,że mogę uzywac?
Mam w tym roku porównanie z tymi z hortensjowej i te faktycznie mają limonkowy kolor... natomiast te od frontu od początku były białe więc na 99% nie sa limkami ale większego znaczenia to i tak nie ma jak zdobią rabate
Co do żółtych liście nie jest ich dużo pozostaje bacznie obserwować
Co do limek, ja też kupiłam hortki jako limki z dokładnie oznaczonymi etykietami, a tu okazuje się, że być może to nie limki.
U mnie podobnież z pożółkniętymi liśćmi u hortensji, ale też nie znajduję powodu tego faktu, chyba że gnojówka z pokrzyw im zaszkodziła