Pierwsze spotkane zwierzęta









Gorące źródła



Kościół i msza

Trochę dżungli z wiszących mostów









Wulkan Arenal

Wodospady Blue Falls





Kościółek w górach



Owoc guanabany na koktajl



I taki ptaszek

Wulkan Irazu



Wodospad Catarata del Toro







Kolibry



Leniwiec symbol Kostaryki

Krokusów coraz wiecej








Jakoś nie mogę się obrobic z tymi zdjęciami z Kostaryki, może coś niedługo wkleję. Jakaś niemoc mnie dopadła.

olciamanolcia napisał(a)

Przyszły moje białe gladiole . W gratisie lilią rozowa … nie wiem co z nią począć..

Dorodne te cebulki. No dobra ....
Namówiłaś mnie.

Muszelka napisał(a)

Z podanych przez Ciebie, mnie ten przypadł do gustu.

Popieram.
Roboty zaczełabym od przedogródka. Kartony kora i sadzenie po przekopaniu ziemi z dobrociami.


Przez to że masz podjazd i ścieżkę to szybko będzie tu ładnie

Muszelka napisał(a)

A korzonki? Pożal się, Boże... maciupkie...

Patrzę i nie dowierzam
U mnie zawsze były tylko listki a korzonków nigdy się nie doczekałam
Dziś zebrałam patyki i wsadziłam do niechlorowanej wody. Zobaczymy czy się uda czy potwierdzi się że nie mam do tego ręki

sylwia_slomczewska napisał(a)

Na prawdę będziecie likwidować tę drewnianą ścianę? Dopiero ja zrobiliście i jest taka ładna, niepowtarzalna.
Piękne masz tu wilczomlecze, coraz bardziej mi się podobają a w takiej masie robią wrażenie.
One chyba bardziej do cienia prawda?
Prace remontowe w domu, przy kuciu, instalacjach najgorsze. Powoli do przodu.

Martka napisał(a)

Kolejna gruba sprawa to jodła koreańska. Przyszedł na nią czas. Nie płaczmy jednak. Niestety, zaczęła chorować i tracić od góry igły, więc jej eksmisja byłaby nieunikniona tak czy owak. Z efektu jestem zadowolona, nic nie przesłania różanki.

Z tej perspektywy stożek nie pasował, dobra decyzja Marta. Tym bardziej, że jodła zaczęła chorować. Jedna z moich koreanek kilka lat nie mogła się wygrzebać z takiego stanu i też wycięłam bez żalu.
Ładny widok jest teraz z ławeczki. Fajnie wygląda twój dom otoczony lekkimi rabatami.

Cześć Ale fajnie, że się coś dzieje. Chętnie też popatrzę.

Nie umiem się zdecydować co do którejś z wersji, każda ma coś fajnego.

W głowie próbowałem sobie wyobrazić jeszcze rabaty trójkątne, nawiązujące do tych na froncie. Linie rabat pod tym samym kątem co z przodu. Z zachowaniem żywopłotów jako ścian pokojów. Jednak póki tego nie narysowałem to ciężko było stwierdzić, czy to ma sens. Zatem pozwalam sobie wkleić...


Do momentu podwójnego żywopłotu jest całkiem ok, potem już się wszystko rozjechało. Chyba bym musiał z 5 razy rysować

Może trzeba by było od nowa narysować i trawnik byłby takim zygzakiem. A rabaty bokami?
Widziałem taki ogród, tylko nie znajdę to teraz.

Irysy dają pokaz przybyło ich w tym roku w niespodziewanych dla mnie ilościach. Dobrego tygodnia!

Na koniec niebieskości. W końcu kwitnie więcej niż jeden kwiatek

Kiedy najlepiej je podzielić, po kwitnieniu? Kępki zrobiły się bardzo napakowane, a wolałabym, żeby kolor bardziej rozlał się wzdłuż rabaty.

Okej, no więc tak. Wielokrotnie pisałam, że nie mam ręki do rozmnażania hortek. Próbowałam wielokrotnie i trzymając w wodzie, i z ukorzeniaczem do ziemi, i nawet w foliaku trzymałam. I nic. Listki listki i zdech.
Poddałam i rozmnażałam tylko z odkładów.
Wiele osób było tym zaskoczonych bo ponoć to nic prostrzego więc spróbuje jeszcze raz wykorzystując nowych wskazówek.

Dziś cięłam Limelight. Przygotowała kilka patyków tak jak Danusiu pokazywała czyli dół ucięty prosto a góra po skosie. I zgodnie z inną uwagą (nie pamiętam kogo) wsadziłam patyki do wody miękkiej bez chloru. Zobaczymy czy się uda
Trzymajcie kciuki

Ogłaszam wszem i wobec, że do mnie wiosna już zawitała na dobre - nad naszą wsią latała para BOCIANÓW! Nie, to nie pomyłka, nie żurawie(te latają nad naszym domem codziennie), jestem pewna na 100% że to boćki
A w ogrodzie, jakby na potwierdzenie tego zdarzenia, pootwierały się nowe krokusy, nawet te na łączce nieśmiało wychyliły główki. Zresztą nie tylko one

Na zdjęciu nie widać tego zbyt dobrze(na żywo wygląda dużo lepiej), ale zupełnie przypadkiem zrobił się tu bardzo wiosenny zestaw kolorystyczny. Siewki ciemierników zakwitły na różowo, a w tle na żółto świecą ranniki

Tutaj efekt już bardziej zaplanowany(kiedyś będzie). Ranniki, sztuk aż 6 , dodałam do przebiśniegów, mam nadzieję, że się polubią

Poza tym przycięłam dwie róże, chociaż jedną z nich to się prawie nie liczy, malutka sierota, zagłuszona przez leżący na niej żywopłot. Nawet jej na tym ostatnim zdjęciu nie widać. I wycięłam wilki z podkładki chyba przy śliwce.

Żywopłot wygląda mi na ligustrowy.

A działeczka bardzo cieszy. I wita mnie piękniej każdego dnia.

Wczoraj śladu nie było tych cudów nawet .

I jeszcze z dzisiejszych prac:

Nie wiem, gdzie kończy się ta ścieżka na wprost... dziś już nie dałam rady oczyścić więcej, bo deszcz zaczął padać.

A zanim zaczęłam czyścić ścieżkę, przycięłam kawałek żywopłotu przy wejściu.

To jest widok na lewo, wchodząc przez furtkę. Jednocześnie to widok z wejścia na teren Rodosu. Bo szczęśliwie lub nie, jeszcze nie wiem, mam wejście pod nosem.

To teraz mały biforek i afterek. Jeszcze nie ostatecznie, ale...


Nie wiem czemu, ale płyty są tylko na części ścieżki. Albo coś dołożę, albo żwirek, albo coś do deptania.