Wiktorio, dawno Ciebie na forum nie widziałam, fajnie że zajrzałaś
Targi książki... w tym roku mam mieszane uczucia. Oczywiście odwiedziłam ulubione wydawnictwa, chociaż nie było łatwo się do nich dopchać - właściwie to było bardzo trudno. Tłok koszmarny, dużo większy niż w latach ubiegłych. Osobiście strasznie się tym zmęczyłam. Nie było możliwości na rozmowę, na spokojne wybory, cały czas z tyłu głowy miałam odruch ucieczki. Z drugiej strony to bardzo budujące, że takie tłumy zainteresowane są czytaniem. W tych tłumach tyle młodzieży - jest nadzieja, że to co w telefonie nie przysłoni im całego świata

Jednak wróciłam bardzo zmęczona, córka też (po powrocie przespała kilka godzin, a ja nie miałam siły na ogród). W przyszłym roku na pewno w innych, mniej popularnych godzinach się wybiorę.
Plany zakupowe miałam zminimalizowane i udało mi się je zrealizować

Tylko jedna książka z ulubionego wydawnictwa. Córka kupiła 2, a że jest już w wieku, że możemy wymieniać się książkami to właściwie wyszło ponad plan

Oczywiście sporo pozycji wpadło mi w oko, tytuły zapisałam, będę ich w bibliotece szukać. Trochę żałuję, że nie skusiłam się jeszcze na to:
https://tajfuny.pl/produkt/prawdziwa-powiesc/ Pani z wydawnictwa pięknie od niej opowiadała.
Dzisiaj wracam do kopania.