Grzebiuszko, u Ciebie jak zwykle same ciekawostki i wiele się dzieje!
Kwiatki mówią Ci, że cię kochają i zakwitają sercem ! Pajączki tworzą fioletowe pajęczyny! Mieczyki czarują nieoczywista urodą! O cyklanterach wcześniej nie słyszałam!...
A Twoje rękodzieło zaskakuje różnorodnością i pomysłowością!
Mnie też czeka przygotowanie i osadzenie blatu na maszynowych nogach. Ale liczę na pomoc eMa
Podziwiam Twoje żurawki.
To moja ogrodnicza milość.
W irlandzkim ogródku miałam ich chyba z 60.
Były przepiękne w pierwszym sezonie.
Po zimie wyglądały koszmarnie.
Przyjrzałam sie jednej z bliska. Ruszyłam leciutko i …została mi w dłoni.
Wtedy dowiedziałam się o istnieniu opuchlaka.
Był marzec a ja wyciągałam z drewnianych skrzyń i donic wszystkie rośliny i sprawdzałam korzenie.
„Rekordzistką” okazała sie wielka donica z żurawkami i trawą.
Wyjęłam z niej około 200 larw.
Zabiłam wtedy jakieś 2000 opuchlaczych larw i do dziś mam traumę
Świetne zdjęcie pajęczyny Uświadomiłaś mi, ze to czas rozplenic. No to moje chyba w tym roku nie zakwitną. Część ususzona, cześć wyleżana przez koty, a reszta chyba miała za sucho w kluczowym momencie....
Gosiu dziękuję, spełniło się, trzeci czy czwarty dzień upałów, w cieniu 30°C a na słońcu 38°C, same extrema, kwitną różyczki po raz n-ty, ale kwiaty więdną i usychają od upału, jak widać na zdjęciach (zdj z dzisiaj). No nie dogodzisz
Louise Odier:
Niespodzianka Minerva, ale jakaś ciemna się zrobiła, poprzednie kwitnienie bardziej fiołkowe było:
Novalis
Dziękuję Kasiu
Fajnie Mirko bez humoru życie byłoby nie do zniesienia przynajmniej czasami
Aniu dziękuję ale teraz od żaru walącego z nieba wszystko wygląda inaczej, brak środka
Aniu no to ciekawa jestem jaki blacik wymodzicie a dla Ciebie bukiecik, jeszcze jest z czego tworzyć:
Sylwio dzięki, teraz do mnie przyszło suche, a może do Ciebie dla zachowania równowagi trochę deszczu?
Zakwitły zatrwiany na zimowe bukiety, bardzo dobrze trzymają kolor, aż do następnego roku, najpierw pojawiły się żółte, te już ususzone, a teraz białe i fiolety, brak różu.
Wioletko dzięki - ale przygody z opuchlakami a fu! Ja też miałam przygodę z larwami ale tak ok 80 sztuk... a może jak będę na jesieni przesadzać to chciałabyś tą odmianę marmalade?
Zaczynają kwitnąć ostróżki po przycięciu, chyba pierwszy raz u mnie
Zazdroszczę tej wilgoci ze zdjęć u nas raz popadało i już śladu nie ma, rośliny zasuszone i wymęczone, liście na drzewach przedwcześnie schną i zmieniają kolory i opadają...
dzieje się u Ciebie, fajnie pokazujesz
Miodunkę będę kopać i dzielić, mam nadzieję to przeżyje... kukliki też
Aniu jestem pewna, że miodunka i kukliki przeżyją
A u mnie przeleciała burza z deszczem, a co!
Ale musiałam sfocić chmury, niebo wyglądało zjawiskowo. Na całej linii horyzontu i z każdej strony nieco inaczej, zdjęcia niestety mały wycineczek, od południa:
Od zachodu:
Od północy niebo się otworzyło:
W niedzielę ma być zaćmienie księżyca od 19.30 do 21, pojadę gdzieś wyżej jak będzie bezchmurne niebo na foty Podobno ma być wyjątkowe
Ależ piękne zdjęcia zrobiłaś Bajkowe
U nas też w prognozach burze i deszcze, ale póki co cisza.
Tegoroczna pogoda to jakiś koszmarny kołowrót. Najpierw leje x tygodni, teraz przez kilka dni upały i momentalnie susza... Eh, szkoda gadań
Bożenko, jeszcze jedno pytanie - o Novalis. Kolor z Twojej foty to taki prawdziwy czy zdjęcie coś przekłamuje???
Pytam bo zamówiłam, zamiast Minervy... Wiem - spora różnica I teraz dumam nad kompozycją Minervy z gołym korzeniem nie było u sprzedawcy, którego wybrałam. Trochę się wkurzyłam, bo miała być. I lipa. Ale uznałam, że nie będę płacić gdzie indziej za jedną sadzonkę kosztów przesyłki - chytra baba z Radomia się we mnie odezwała