Cześć Elu
To złudzenie, bo u mnie słonecznie, wszystko podcinam.
Części stip wycięłam kwiatostany, bo po ulewach paskudnie wyglądały, a nie cierpię tego.
Ja na razie nic z zakupów, i tak nie mam gdzie wpychać. no ale jednoroczne begonie i rozplenice Rubrum w donice upchałam.
Elu jeszcze trochę roślin się zmieści. Teraz kupuję już bardziej przemyślane rośliny.
Żylistek też mi się podoba.
Gorąco tak, że nic prócz eliminacji ślimaków nie robię. Margerytki wysokie z siewu od tygodnia stoją i czekają na posadzenie. A ponieważ zaglądam do Was z tefonu, to z reguły nie piszę.
Jutro zrobię zdjęcia, bo od ostatniego razu asortyment kwiatowy się zmienił.
Pozdrawiam
Madzia przepiękne widoki ogrodu. Tylko tyle mogę napisać. Judaszowiec robi wrażenie,jaka szkoda, że u mnie nie da rady go posadzić przemarznie wieją mroźne wiatry.
Wizyta u Danusi się udała jak widać. Z fotek po moim pobycie 29 czerwca znowu się szata zmieniła ogrodu. Mam dosyć blisko zaledwie 20 min drogi samochodem pojadę jak będą trawy miały swoje życie.
Szkoda żeście nie podpisały kto jest kto bo Sylwię znamy prawie wszystkie.
Elu ta róża u mnie to Leonardo, bardzo je lubię mam 2 duże krzewy.
Mam 3 synów. Teraz żenił się najstarszy, u średniego mam wnuki, a najmłodszy to taki rodzinny słodziak. Każdemu miły komplement powie, chętnie pomoże, pięknie za wszystko dziękuje. Synowe też mam bardzo fajne, a najważniejsze, że się między sobą dogadują. Przyszła synowa też bardzo fajna dziewczyna, nieprzeciętnie ambitna i bardzo zdolna. Z naszej okolicy jest, ale mieszkają z synem w Warszawie.
Dekoracje to ja tak na poczekaniu robię. Powyrywałam trochę ostróżek i maruny, szkoda było kwiatków na kompost wyrzucać, więc zrobiłam wianuszki. Ot tak od niechcenia, chwila, moment i są gotowe.
U nas też była burza, na szczęście u mnie bez szkód, ale w sąsiednie miejscowości piorun uderzył w dom i ten dom spłonął.
W ogródku mało działam, dla mnie jest za gorąco. Jaka ze mnie młódka, skoro syn ma 34 lata.
Agnieszko piękny kwiecisty ogród. Jeżówki zaczynają powoli ruszać u mnie też. W tym roku po raz pierwszy będę ich miała więcej kwitnących tak się cieszę.
Bardzo mi się podoba ta fotka z tą małą Skarpa. Z drzewami dobry pomysł dają cień i wytchnienie dla trawnika w tych upalnych czasach.
Pozdrawiam
Gosiu jak zwykle patrzę z podziwem na twoją rabato-łąkę.
Niektóre roślinki młodziutkie jak to wszystko wyrośnie to będzie cudownie.
Masz tych roślin mnóstwo co jedna to ładniejsza. Kiedy powiesz Gosiu dosyć. Ja już powoli hamuję.
Ładny krzaczek tego zylistka pięknie kwitnie.
Dorotko przepiękne. Czy ta róża na pierwszej i ostatniej focie to kiss me
... . U mnie zakwitła też jest piękna.
Widzę, że wesele robiłaś. A wiesz że byłam przekonana że masz tylko jednego syneczka. A tu chyba 3 synowe. Ja tam o swoich syneczek nie mówię bo mi za skórę zaszli. Na szczęście mam dobre synowe wnuki też.
Dorotko dekoracje jak zwykle oko się nie zawiedzie takie ładne. Skąd u ciebie się to bierze. Ja nie mam czasu żeby się takimi cudenksmi zajmować.
Temperatury nie do zniesienia..O 19 była taka ulewa że cała Wawe zalało drogi nie przejezdne. Z garażu wodę żeśmy zbierali.
Potężna burza przeszła przez Wawe najwieksze zalania na Ursynowie. Paraliż ulice pozalewane armagedon. Piwnice i garaże zalane u nas też.
Ściana wody wichura na całego. Kilka lat nie było takiej ulewy z rynien woda się wylewała.
Tak się to musiało skończyć w dzień w cieniu 36 stopni na plusie. Wróciłam ze wsi do betonu tutaj nie da się wytrzymać w taką pogodę. Trzeba siedzieć w domu.
U kogoś czytałam,że trzcinnik pod okno jest potrzebny. Pięknym trzcinnikiem i nie wysokim jest trzcinnik krótkowłosy Calamagrostutis. Kwitnie pieknymi wiechaki, jesienią się ładnie przebarwia.
Jeszcze ładnymi trawami niskimi to są miskant Sioux i miskant maloklisowy manus wariagatus.
Mam 3 siouxy i trzcinniki. W zeszłym roku u kogoś widziałam tego miskanta małoklosowego przepiękny i od razu zamówiłam.
Po okwitnieciu trzeba wyciąć rozetę, aby zrobić miejsce na nowe. Nowe kwitną po 2-3 latach muszą się dobrze rozrosnąć.
U mnie trochę za dużo juk trzeba coś z tym zrobić.
Jeżowek mam sporo jeszcze młode w zeszłym roku kupione. Już ładne porosły dużo Paczków kwiatowych mają. Są to krzaczki beobslugowe ładnie zdrowo kwitną.
Oouchlaki obżerają mi hortensje wczoraj posłałam chemia. nastawiłam wrotycz 4 wiadra więc będzie czym pryskać bo widzę, że pędraki w trawie też są małe żółte placki się pojawiły.
Haniu kupiłam 25 lat temu jukę jeszcze nie miałam ziemi swojej. Posadziłam przed budynkiem gdzie jeszcze rośnie. Wycinam tylko rozety.
Kupiłam ziemię i zasadziłem z tej juki przed domem odrosty. Teraz mam tyle dzieci jukowych, że głowa boli.
To fakt pozbyć się korzeni jukowych to walka z wiatrakami. Nawet Randap jej nie da rady.
Teraz nie ma takich kolosów dyniowych jak kiedyś. Moja mama sadziła w burakach. Najwięcej zabawy było że zwiezieniem tych kolosów. Tata z mamą zawsze się kłócili bo nie można było tych kolosów udźwignąć. Ńa taczkę a z taczki jeszcze gorzej do piwnicy.
Teraz sa inne odmiany takie pierdusie, ale najeść się można. U mnie to zupa ma największe wzięcie.
Oj mam bujności i w chwastach i roślinach szlachetnych. Najgorsza koniczyna ciemną kwitnąca na żółto. Każdego roku ta cholernica rośnie później rozgwiazdnicy.
Na skalniak nawet nie zaglądam tam to busz. Floksy trzeba powycinać za duże porosły.
W tym miejscu kwitnie 6 juk w tym roku wyjątkowo długie.
Haniu ty sobie nie wyobrażasz jak ja chciałam mieć działkę ROD. Od czasu do czasu jeździłam z sąsiadka na ich działkę. Pieliłam pomagałam aby tylko z nimi pojechać. Dosyć spora mieli działkę bo narożna i nikt jej nie chciał o za duża.
Autobusy tam nie jeździły trzeba było sporo piechotą iść z tymi tobołami z dziećmi. Ale to były czasy młode jeszcze się chciało
Teraz mam swoją o wiele większą.
Haniu masz ładne pomidorki. U mnie niby też, ale jak widzę wszędzie takie grona pomidorów a u mnie 3-4 pomidorki na kiściu. Może się jeszcze rozbijają.
Za to cukinii mam urodzaj. Melony i arbuzy mają już owoce piąstki.
U mnie bardzo wyrosły, miałam dzisiaj je przycinać bo gdzie to takie sznury po 3 metry. Czytałam trochę wczoraj co tu z nimi zrobić z tą dłużyną. Okazuje się że je trzeba przycinać za 6 liściem melon może mieć tylko 6 owoców wtedy będą dorodne. Więcej to małe porosną.
Zabieram się za sadzenie i uprawę a pojęcia o tym nie mam. Ale jak to mówią pierwsze śliwki robaczywki. Przytnę i zobaczę co z tego wyjdzie.
Oglądałam dzisiaj moje róże przesadzone wszystkie ładnie się przyjęły. Nie mam pojęcia która jest która czekam aż zakwitną. Jedna ma różowe paski prawdopodobnie to jest ta wrzosowa to będzie co oglądać.
Mam sporo róż. Jeszcze dzisiaj przessdzalam róże Claudia Cardin ale nie pasowała rosła pod brzozami i słabiutko rosla. Może inna miejscówka będzie dla niej lepsza. Posadziłam w jej miejsce białego ciemiernika.
Elu dziękuję Wydaje mi się, że miałam taką samą. Niestety z mojego doświadczenia wiem, że róże fioletowe, wrzosowe ciężko znoszą przesadzanie. Moja Novalis była wielkim krzakiem teraz jest małym krzaczkiem, ale się rozkręca i pięknie kwitnie. Natomiast ta taka jak Twoja kupiona jako bezodpływowa niestety się nie przyjęła
Dorotka taki miałam zamiar dzisiaj, ale znowu coś wyszło ważniejszego. Tawuły wczoraj ciełam i muszę je dzisiaj wyrównać za późno przycięłam o co najmniej tydzień i zdrewniały. Stercza w każdą stronę. Już eMa nie posłucham bo ładnie kwitną okwitly i zdrewniały. Trzmieliny też trzeba przyciąć. Po tych deszczach wszystko rośnie trawnik też do skoszenia dzisiaj.
Nawet w niedzielę nie ma odpoczynku, jutro będą odpoczywać.
Odnośnie rozmnażania teraz długo lato w następnym tygodniu na pewno się rozmnażaniem zajmę.
Non stop coś do zrobienia takie drobiazgi a czas ucieka już 10 lipca.