hankaandrus_44
20:34, 07 wrz 2021
Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7430
Zbyszku, rano jestem okutana, a w południe rozebrana. Niestety wieczór, też zimny.
I jak tu witać złotą jesień? Borówka już się przebarwia, chryzantemy niektóre już w kolorze, ale moje ulubione arktyczne jeszcze nawet pąków nie mają. Pewnie przewlecze się kwitnienie do grudnia. JUż tak kiedyś było, że nie zdążyła zakwitnąć do świąt.
Ogródowo dziś podziałałam, jak dam radę, to jeszcze jutro i pojutrze.
Matrona w kwieciu.