To szkoda, że chorowita. Już nie pamiętam nazwy jak się nazywała. Trzeba kupować zdrowe róże z 3 lub 4 gwiazdkami w zależności jaka szkółka jak określa.
Mam tylko Lagune, New Dawn i jeszcze NN czerwona. Bardzo zdrowe choć zmarzła w tym roku wszystkie taki rok. Laguna ładna odbiła dobrze i będzie kwitła za tydzień dwa.
Spróbuj ją każdej wiosny o ile ja zostawisz opryskać miedzianemi dodać mydła potasowego. Teraz możesz opryskać koncentratem z grejpfruta z mydłem potasowym. Poczytaj trochę są różne środki naturalne na grzyba.
Sto róż to duże stado też mam ok 70 szt. U mnie nie wiem czy leoszybpisch czy glina. Dwa sztychy łopata pod spodem glina. Woda nie wsiąka mam zrobiona wewnętrzna melioracje i 3 studnie chłonne.
Przy wczorajszych i nocnych deszczach ml okro jak diabli.
Dla róż nie dobra pogoda raz upał potem ulewy. Taki los ogrodnika
Też lubię grzebać w ziemi wtedy odpoczywam.
Nie pamiętam czy to Tobie napisałam, że trzeba kontrolować wodę jej zabarwienie. Jeżeli bardzo ciemnieje to wyciągnij szyszki.
400 l to 40 wiader tak sobie to wyobrażam.
Najważniejsze czy jest czysta woda. Czy gina glony. Możesz tak zrobić jak dajesz słomę nie dawaj szyszek.
U mnie oczko wielkie to daje ekstrakt z jęczmienia i szyszki. Danusiu musisz sobie sama wypracować system w którym woda będzie czysta bez glonów.
Ja podaję co można zrobić daje rady co możesz zrobić.
Myśmy na początku też błądzili. Kupowaliśmy chemię zupełnie nie potrzebnie tylko po to aby wzbogacić firmy. Jest wiele sposobów naturalnych i to stosuje.
Deszcz potrzebny, ale nie w takiej obfitości za jednym razem. Wczoraj 2 ulewy dzisiaj w nocy następna. Człowiek ma wrażenie, że to jedna krąży nad nami. Chmury nawzajem się mijają. Na niebie jak na skrzyżowaniu drogowym.
Nie macie wyjscia trzeba porządnie omurowac mostek. Wody w stawie pewnie też przybyło. U mnie suche oczka wypełnione wodą nie nadąża spływać do gleby. W mokrym schodek kaskady zanurzony
Kupiłam kocimiętki niskie Purrsian blue i Cat's Pajamas. Wg tego co widziałam na fotach to ta druga ladniejsza. Są bardzo podobne, ale ta druga jest gęściejsza. Nawet ogrodnicy mylą nazwy.
Elżbieto, mam ponad sto róż i też mi niemal połowa pomarzła do gruntu. Dały radę tylko historyczne i niektóre wyjątki. Nawet kanadyjka mi zmarzła. Przez te kilka lat bez zimy rośliny się chyba rozhartowały, straciły odporność.
A Laguna będzie miała najwyżej 4 godziny słońca, musi sobie poradzić. Wcześniej rosła tam Bantry Bay i ładnie kwitła. Ale potrzebowałam zmian i mocniejszego akcentu. A Bantry Bay mam jeszcze jedną więc wymiana nie była bolesna
W lesie jest fajny klimat, w te upały nie jest tak gorąco. Jednak podłoże piaszczyste nie trzyma wilgoci, więc podlewanie niezbędne. Te trochę ziemi z wierzchu, wymienione lub dowiezione, nie wystarcza by utrzymać wodę. Dlatego stosuję hydrożel pod rośliny przy sadzeniu. Dlatego rośliny sobie radzą. No i podlewanie, zasilanie.... sporo pracy ale ja ją lubię.
Dziękuję za odwiedziny i cieszę się że ci się podoba
U mnie podobnie, tylko na szczęście trwało to krótko, teraz już spokojnie. Drzewa targane deszczem i wiatrem gięły się, patrzyłam z obawą ,że się połamią, a ja zewsząd otoczona jestem wielkimi drzewami. Mąż w tą nawałnicę wracał samochodem do domu , próbował jeszcze zrobić zakupy, w Dobroniu brak prądu, sklepy nieczynne, po drodze połamane drzewa.
Jakbym mieszkała na takim terenie jak Ty też.bym miała wszystko zalane o 18 burza, wichura brzozy się slanialy do ziemi przez 1 godzinę lało jak z cebra. Oczka suche przepełnione. Msłe ryby pływały w żwirze. Chwilę ustało następna zawróciła i znowu. Teraz przed chwilą nie śpię bo pewnie krąży ta sama chmura lało jeszcze gorzej. Dobrze że ciemno bo nic nie widać. Tylko gruchocze o okna dachowe. Na szczęście bez gradu. Wczoraj nie lało a tak każdy dzień.
Byłam kiedyś pod wrażeniem twojej róży Minerwa więc ja kupiłam. Bałam się, że ciemna i zacznie mi ją słońce prażyć i posadziłam do półcienia. Tam nie za bardzo rośnie.
U ciebie gdzie rosła czy mogę ją wystawić na słońce.
Gospel też ciemna i bardzo ładna,ale już chwilowo, nic nie kupuje.
Jeżówki czas zacząć pokazywać. U mnie białe już zaczynają kwitnąć nie pamiętam nazwy skleroza
Milunia tomjestvta róża wrzosowa fotki z 2019 r. Z zeszłego roku nie mam. Widocznie już nie było czego focic bo słabo kwitła.
To jest 2017 rok jak rozkwita. To nie jest róż to jest wrzosowy kolor jak u Novalis. Dla porównania po prawej Novalis zrobiona w cieniu.
Oczywiście inny układ i kształt płatków, ale jest pełna.
Milunia nie wiem gdzie kupowałam i nie znam nazwy tej wrzosowej.
U mnie jest sporo czasu rosła pięknie. Prawdopodobnie kupowałam za Hala Mirowska w Warszawie bez nazwy w opakowaniu. Mam stamtąd kilka róż. Wszystkie ładnie rosną. Tylko ta wrzosowa miała za mało słońca i trzeba było przesadzić.
Znajdę fotkę to pokaże.
Wiem czytałam nie dawno, że jest od niedawna jakaś róża we wrzosowym kolorze nawet miałam zanotować, ale widzisz nie zanotowałam.
Wieczorami szperam po szkółkach różanych i coś tam zawsze znajdę godne zainteresowania. Przed chwilą byłam u rosacwik znowu się na zapisywałam na powiadomienia.
W tym roku kupiłam u nich 4 krzaki jedna dostałam gratis ponieważ tak się zaparłem na nią kupiłam ją 2 razy i za każdym razem padła. Na szczęście odstukac ta trzecia wypuszcza nowe pędy.
Nie pisze która żeby nie zapeszyc, ale naprawdę ładna.
Kupuje, ale ta pogodą nie sprzyja różom warzą Die co niektóre na słońcu potem przychodzi mocny deszcz i wygląda to nie za bardzo.
Rozpisałam się.
Poszukam fotki i wstawię wrzodowa u siebie.
Możesz zobaczyć i porównać znalazłam fotki drugiej wrzosowej
Haniu u mnie koper wszędzie rośnie a najwięcej w różach właśnie. Prawdopodobnie jak z kompostu robię kopczyki to go tam rozsiewam. Specjalnie go nie usuwam.
W zeszłym roku miałam w tym samym miejscu cebulę i miałam na całą zimę. Niby kwaśna gleba pod wrzosami ake dobrze rośnie już spore bulwy.
W każdym razie szczypioru mam pod dostatkiem.
U nas przeszła nawałnica drzewa wiatr do ziemi przyciągał. Na szczęście bez gradu bo tego się najbardziej zawsze obawiam. Chmury ciężkie po niebie płyną.
Pada deszcz potrzebny.
Środek na rondlu był pusty w oczekiwaniu na palczatki posadziłam kilka sadzonek melona i arbuz i dynie z boku. To co się stało przerosło mija wyobraźnię, że tak może być. Traw nie widać tylko melony
A ty wiesz, że wspominałam o Tobie jak patrzyłam na moje jeżówki. Miałam nawet dzisiaj poszukać Twój wątek, a tu masz sama się odezwałaś na Ogridowisku
Pięknie masz jeżówki już kwitną u ciebie na dobre, czy to początku. U mnie też wszystkie w paczkach dosyć dobrze się rizkrzewily.
Bodziszek piękny zapisze nazwę.