Do donicy po jaskrach i niezapominajkach pod wpływem impulsu kupiłam klonika.

Wisterię mam przy domku ogrodnika, ale źle posadzoną, bo ona podobno oplata się w lewo (odwrotnie do zegara).
Tak słyszałam, nie wiem czy to prawda, ale u mnie taką tendencję rzeczywiście ma.
Pachnie obłędnie!!
Daj szansę tej Twojej

Mam szerszy kadr:

jakie rodki! Też opitoliłam porządnie lawendę i teraz straszą takie ledwo zielone jeże.. brr.
pozdrawiam, Aniu! ja też nie umiem zwolnić

Ale tu muszę coś dosadzić wyższego a chudego, bo tuje urosną i będą duże a potem niska trzmielina dopiero będzie. Coś pośredniego by się przydało:

azaliowy karnawał trwa. Na scenę wyszła biała

Dzięki Aniu za odpowiedź /w wątku Madżenki/ na temat zawirusowanych host. poleciałam teraz przyjrzeć się hostom i część liści host jest zdrowych a część chorych. Może masz rację- wystawa słoneczna po prostu im nie służy,a dodatkowo może jakiś grzybek przypałętał się . Dam im szansę i zdrowe hosty wsadzę do donic i ustawię w półcieniu. A, narzędzia czym zdezynfekować? spirytusem?

No to czekamy Ty Paula na hortki, ja na trawy i .. A póki co znów się urobiłam, jak rolniczka na tych moich hektarach. Zakupiłam w końcu pissardi, sztuk 3. Pójdą wzdłuż tuj, od zachodniej strony. Miałam kupić 5, ale ostatecznie stwierdziłam, że może być przesyt tego bordowego koloru. Wsadzę jutro, dziś przygotowanie terenu. Oto i moje zakupy wraz z miejscem przeznaczenia:



Jest to też docelowe miejsce przeprowadzki vanilek Plan jest taki: pissardi, vanille fraise, gracilimusy i werbena patagońska, a z przodu rozchodniki. Co najważniejsze - wszystko mam, tylko robić

Ewa ale ta piano jest piękna kwitła już u ciebie?
Bardzo ładne są te róże co kupowałyśmy razem ,bardzo jestem ciekawa tej Vanili

Meldunek z frontu ślimakowego

Podsypałam im dziś "świeżynki" w miejsca, które wytypowałam jako schronienia. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Załapało się też jedenastu piegusów. Nie spodziewałam się, że są już takie duże

Między obżerane liriope (sposobem Irenki) wylałam fusy z kawy. Obserwacja potwierdza, że bardzo niechętnie wchodzą na nie. Z kilku zgromadzonych znalazł się tylko jeden śmiałek. Będziemy obserwować dalej.

Pozdrawiam