Celinko... jak do mnie przyjedziesz ,albo kiedy na jakim zlociku się spotkamy to zrobimy machniom... o czerwonych floksach też pamiętam..chociaż w tym roku moej floksy zasuszyłam na amen
Ależ zaglądam tylko najpierw zaczynam od zwiedzania ogrodów innych forumowiczów, po czym nie mam już czasu na nic, bo noc ciemna, umysł dymi a oczy bolą od wpatrywania się w fotki
Przez te upały prawie wszystkie kwiaty mi padły; floksy i róże zgotowane, hortensje mimo podlewania ledwie stoją, ogólnie istna masakra. I jeszcze za dnia te (....) muchy a wieczorami komary, ech...
Ja dopiero odkryłam na nowo floksy i ich zapach,Kiedyś miałam ale ich brzydki wygląd mnie zniechęcał . Teraz już nie odpuszczę i będę dokupować. Białe są śliczne
Krysiu, jak klarownie ujęłaś, to co robię, tak właśnie chcę; byliny dość szybko brzydną, a ogród ma cieszyć cały rok i nie przysparzać tylko pracy i tak będą kwitnąć przecież róże, piwonie, orliki, floksy, ostróżki, lilie, dalie, tulipany i przebiśniegi, krzewy i wiele innych..
czeka mnie jeszcze zakup cisów, 3 formowane i z kilkadziesiąt na obwódkę, muszę poszukać w dobrej cenie
trawka dokładnie ta, co wysłałam, z niej zrobię u siebie skarpety pod cyprysiki nutkajskie
ale mam i inne ładne trawy, jeszcze nie wiem, gdzie je przesadzić, aby był najlepszy efekt; no i dojdą hakone i miskanty Ml w większej ilości, ale pisałam
zastanawiam się jeszcze nad miskantem Gigantusem, mam 2 miejsca, gdzie byłoby idealnie, myślę...
budy i winogrona zostają, jak są, nawet mnie to nie razi