Witaj Bożenko,ciężka noc za nami ,jeszcze gorszy dzień przed nami.Wichura straszna,boję się o szkody i moją nową fontannę czy jej nie przewróci.Mimo wszystko miłego dnia.

Irenko, niestety nie mogę pojechać do dzieci. W sierpniu wzięłam 85 letnią mamę do siebie, która wymaga stałej opieki. Nie mogę zostawić M z mamą i z Misią na dodatek. A nie mam tu nikogo, żeby mógł się w tym czasie mamą zająć. Córka była u mnie w listopadzie kilka dni, jakoś musimy dawać sobie radę. Przygotowania świąteczne już w toku, mam nadzieję że święta będą prawdziwie świąteczne

Aniu, asc, dzięki za miłe słowa, tych nigdy nie za dużo.(

Pozdrówka Bożenko. Ksawery podobno już nas opuszcza.[/quo

Miejmy nadzieję Bogdziu, że opuści nas i nie wróci. Narobił szkód niemało.
Tak wyglądało to u mnie, fotkę pstryknęłam z okna.

Ale żeby już nie było tak smutno, to pooglądałam trochę moje tegoroczne fotki z ogrodu. Tak dla poprawienia sobie nastroju.
Żółty kolor na wiosnę najbardziej cieszy.




Te rudbekie bardzo lubię, rozrosła się w piękną kępę i dobrze jej w towarzystwie traw. Niestety w tym roku szybko przemarzły.
Białe floksy, tak pięknie pachną, a najpiękniej ich zapach roznosi się letnim wieczorem. Rozmarzyłam się, a za oknem Ksawery jeszcze wieje, mam nadzieję że już niedługo