Asiu na razie dłubie przy planie, którego tutaj nie pokazałem, ale robota strasznie mozolna i idzie mi opornie, a chciałbym mieć ją już za sobą, a potrzebne mi co najmniej 3 całe dni by to skończyć. Plany z rysunku do przemyślenia zimą, a realizacja wiosną
Justynko na 114 stronie pokazywałem
Ewelinko realizacja najwcześniej wiosną teraz kopię całkiem co innego
Magda dajta spokój ten deszcz zniweczył wszystkie moje plany, jestem w czarnej... przestrzeni dyplomatycznie mówiąc, a pogoda jakaś piękna na horyzoncie się nie klaruje
Oj pamiętam, ja nawet teraz czasu nie mam by jechać drzew poszukać, robota goni a nie ma kiedy tego zrobić. Chciałem sporo poprzesadzać na bylinowej, ale teraz jakoś troszkę obawy mnie zaczynają brać, że za późno na przesadzanie i wyrywanie korzeni, co innego gdybym miał byliny z doniczek.
Tak patrzę i machnąłbym jakąś rabatkę w trawniku lubie takie rabaty, które można obejść i zobaczyć co skrywa się z drugiej strony, ale to tylko taka myśl mnie naszła po zdjęciach.
Zmiany są świetne, a października jestem ciekaw, mnie na razie wszystkie ambitne plany psuje pogoda i praca
Ania platany odpadają to sa drzewa po 300-400zł jak mam kupić 7 lub 9 to rozwód murowany
Luki drzew nie proponował
najgorsze ze już z glediczją się pożegnałam, z wiśniami tez a teraz ten grujecznik bruździ............
o tych gruszach pisała mi Magnolia ale ja juz chyba nie cce myślec o nowych gatunkach
Poli ale projekt Lukiego mocno bylinowy, nic bys nie zmieniała? ja dzieki temu projektowi choć nasadzeń nie wszystkich użyje to poukladalam sobie w głowie jak ma to wyglądać. jest tak rabatka (zawsze 3x3) - szpaler-rabatka-rabatka róg-rabatka-szpaler-rabatka czyli tu ognisko-rabatka-rabatka róg-rabatka -szpaler-rabatka
hahahahahhah sama się z tego juz chyba śmieje
Luki mi drzew nie projektował bo wtedy jeszcze żyły grujeczniki, podobały mi się wisnie i miałam tylko 2 brzozy dosadzić i klops i sie ze....
mialam plan Lukiego oparty na tych kostkach szpalerach i Luki mi reszte doplanowal ze tak powiem bylinowo. tak więc to planowanie teraz nie przeszkadza w tamtym bo tam glownie byly pomysły na miejsca miedzy kostkowo-szpalerowo-drzewkowymi rabatami troszkę za bardzo bylinowo tam wyszło i teraz po roku od tamtej pory wiem juz ze więcej traw będzie ale wciąż powołuję sie na jego projekt bo jest poprostu dla mnie punktem wyjścia i podoba mi się poprostu.
przed limkami są rozplenice Hameln, przesadzone w upale po powrocie z urlopu w lipcu dlatego takie marne trochę... mam nadzieję że mi przezimują i ładnie wypuszczą w przyszłym roku.
mialam nie wrzucać tego planu bo mozliwe ze jutro gdy będe mierzyć pomysł Makadamii to moze wyjść trochę inaczej z tymi kostkami ale ogólny zamysł widać
Poli widzisz ze to tak symetrycznie jest więc jak zrobić "tak samo ale w różnych miejscach"?
te seledynowe miejsca to sa takie juz rabatki misz-maszowe coś w takich klimatach myślałam tylko z róznymi kompozycjami roslin. i na tych rabatkach tez mają być kostki cisowe tylko juz mniejsze
i mam mega prośbę pomóż mi z tą "petardą"
jak widzisz pomimo tego ze u mnie rozwleka się to w czasie to ja konkretną koncepcję ogrodu w głowie juz mam, widzę jak ma wygladac i trzymam sie założeń. tylko gdy przychodzi juz do konkretnych realizacji to wchodząc w szczegóły wałkuję temat kolejny raz ale uwierz mi wizja się nie zmienia
wyżyć było się fajnie ale przez to narobiły się zaległości u mnie i jak zwykle przesadziłam i moja odporność zjechała poniżej zera i mam choróbsko na karku
cholera drugi tydzień się zaczął a ja dalej z kipą i lichym samopoczuciem
ale wewnętrznie mam naładowane baterie po fantastycznym weekendzie o którym za chwilę
Pisałam wcześniej naszemu Gardenerowi27, że pora chyba na zmianę mocy w moich soczewkach. Nikt chaosu nie widzi tylko ja
Glediczja jest super, zwłaszcza na wiosnę. Nie będę jej na razie przycinała, ponieważ trochę za gęsta się zrobiła. Anitka z wątku "Moj azyl na wichrowym wzgórzu" ma piękną i chyba nie przycinaną. Ma fajny, taki lekki pokrój. Moja przez reguralne cięcie robi się za ciężka. Mam jeszcze bordową ale ją wysadzę, bo wybił przewodnik i ma ogromne kolce.
Iwonko jaki tam chaos, ja jestem zachwycony fakt mam wielki niedosyt zdjęć i nie za wiele pokazujesz, ale to co pokazałaś bardzo mi się podoba, a tą glediczją to mi humor ogromnie poprawiłaś.
Jeszcze bardziej się cieszę, że ją posadziłem i z czasem można ją ciąć cieszy mnie to bardzo Piękny masz okaz.
Kasiu jestem zwolennikiem delikatnego podświetlania roślin w niewidoczny sposób, więc ukryte reflektorki też by się przydały, a widoczne oświetlenie na pewno czarne w formie jakich latarenek, coś w ten deseń
Delikatne, troszkę klasyczne, ale bez przesady
Kasiu wiele razy już pisałem. Nie dały rady ze starciem z kornikiem ogłodkiem jabłoniowca. Wyżarł cały pień na tyle mocno że soki przestały krążyć i drzewa uschły. Troszkę w tym mojej winy bo już wcześniej zauważyłem, że wiśnie są jakieś słabe, ale gdzie bym wpadł, że kornik im szkodzi, a odkryłem to czystym przypadkiem. Silna chemia nawet nie pomogła.
Oczywiście możliwość takiej choroby jest tak rzadka, że musiało na mnie trafić
Iwonko ja mam L przy pracy i twardo się trzymam, nawet nie patrzę przez okno w tamtym kierunku by nie kusiło
Musimy poczekać na polepszenie pogody