Najgorzej po przerwie do pracy powracać. Ja współczuję młodym, zwłaszcza jak presję kredytu jeszcze mają a praca jest bardzo stresująca.
Ja mówię, że mam ten komfort psychiczny, że jak w pracy nie da się już wytrzymać, to mogę byc na utrzymaniu męża. Córka już na swoim, syn tylko został, kredytu nie mamy, to jakoś rady damy.