Kasieńko dziękuję za słowa otuchy, mam czas na kawkę, szczęśliwa i radosna witam wiosnę na tarasie, bo eM po wizycie u ortopedy kupił mi stokrotki i bratki, pomógł posadzić, drinka nie mogę, bo sporo medykamentów muszę zażywać, ale cieszę się, bo kolanko po ćwiczeniach już bardziej zginam
Leżakuję na tarasie i mam babnana na widok stokrotek i krokusów
Piękna wiosna, piękne fotki wszystkie! Tylko czemu niektóre takie miniaturki? No nie katuj nas Monia
W tych misach na tarasie nawet zwykłe bratki prezentują się tak nowocześnie! Mech - super! Ja bym go nie usuwała
To TE cisy? Po 5zł??? Te czy inne - w każdym razie - wielkie są i efekt po przycięciu natychmiastowy Chociaż ja bym pewnie jeszcze mocniej przycięła
Frontowa rabatka idealnie obsadzona Będziesz dawać ekobord między korę a żwirek, czy jakieś inne obrzeże?
Dzisiaj znowu przywitało mnie słoneczko, niedziela postraszyła nawet śniegiem, wiosna się budzi, wypiłam kawkę na tarasie i powolutku pospacerowałam dzisiaj po ogrodzie
- dziękuję za kciuki kolankowe, wiosna już jest kalendarzowoa... i krokusy mnie cieszą bardzo
Kasiu kciuki się przydadzą, buziak...krokusy podziwiam i o kolanku nie myślę
Fruwać jeszcze będę Halinko w tych pięknych górach, no cóż kontuzje się zdarzają, boleć musi, ja jestem dobrej myśli i ćwiczę kolanko...twardzielka ze mnie ha,ha,ha...jak to dobrze, że tyle się dziej w ogrodzie...mniej boli
Tulipany sobie podglądam
Wiosna po Dolomitach wróciła, o Dolomitach już nie myślę i o zimie też nie, kolano powoli będzie się goiło...rehabilitacja jest konieczna i oby nic więcej...w ogrodzie zauważyłam ,że laurowiśnia po raz pierwszy mi zakwitnie
chociaż delikatny nocny przymrozek, zrobił trochę szkody, bo pąki lekko zbrązowiały