największy śnieg tej zimy




pąki magnolii czekają na wiosnę

Ja kiedyś miałam derenia o żółto-zielonych liściach. Nie cięłam niestety i się wybujał dość mocno. Taki wielki nie wyglądał ciekawie, zajmował strasznie dużo miejsca. I stare gałązki nie były zimą atrakcyjne. Trzeba pilnować cięcia, jak robi to Beatka

Renia znowu na chorobowym? Ty się kuruj, bo do ogrodu niedługo trzeba iść, pochwal się co zamówiłaś z powojników pozdrówka

Na pożegnanie zimy

Wpadam i ja do Ciebie Haniu rzyczyć Ci samych sukcesów w ogrodowych zmaganiach.....dużo zdrówka i radości z kwiatków.. żonkilami z supermarketu Cię obdarowuję...

wpadłąm się przywitać wiosennie ....prawie wiosennie bo jeszcze trochę zimno mimo plusowych temperatur ...wczoraj z małż. wycinaliśmy czereśnie i jabłoń i podcieliśmy brzozę ,dzisiaj odpokutowuję wczorajszy dzień ....wszystko mnie boli.... Jolu
ściskam gorąco do kolejnego wejścia.

trawy wymęczone strasznie na razie nie ma opcji by je wyciąć ...

w sadzie mniej śniegu, za to kret narobił bałaganu

od północnej strony jeszcze biało ........

w moim ogrodzie jeszcze mnóstwo śniegu
kolejne dni mają być ciepłe więc mam nadzieję, że śnieg zniknie na dobre...

kitek81 napisał(a)

Pelaśki dziś



Maluchy rosną jak szalone

Również stwierdzam, że one rosną, jak szalone

To może tak?

A tam gdzie znak zapytania może jakieś szczepione drzewko? Ta śliwowisnia, jakiś klon? Czy między trawy jednak w miejsce jałowca to drzewko?

Pelaśki dziś



Maluchy rosną jak szalone

wszyscy już czekamy na wiosnę . nikogo już nie cieszy śnieg i mrozik . u mnie właśnie pierwsze krokusy wychyliły łebki ..ale nie myślcie że w ogrodzie ...
różnica temperatur miedz tyłem ogrodu a przedogródkiem u mnie wynosi nie raz nawet 3 stopnie .słoneczko opiera się na domku i jak tylko przygrzeje skalniak przy schodach zielenieje ...za to w tyle jeszcze zima na całego ...

Olu, wszystkiego najlepszego ci życzę. Pięknego ogrodu i abyś fajną pracę dostała i nie musiała się tak często o wszystko martwić. Buziaki urodzinowe przyjmij

zbigniew_gazda napisał(a)

Gosiu taki całus to rozumiem. Dzięki.

Renatko dobrałaś świetne foty do tekstu. Ściągam czapkę z głowy. Co do dalszych miesięcy - pożyjemy zobaczymy.


Wychodzimy dziś w południe z wnusią na spacerek, patrzymy a pod świerkiem wiosna! Są pierwsze krokusy.

Piękną wiosnę Zbyszku pokazujesz śliczna dziewczynka pozdrówka

Rozplenic z nasionek od Irenki i Cynia z moich zebranych nasionek jak by ktoś chciał nasionka to proszę pisać

Iwonko, Agnieszko pozdrawiam dzisiaj był piękny dzień cieplutko jakieś +10 st.C, a ja musiałam szwendać sie po lekarzach a jak wróciłam to byłam już tak zmęczona, że nie pomyślałam, żeby wyjść do ogródka Ale za to wczoraj obcięłam Limkę Kyushyu, jakieś 2 bukietowe jeszcze oberwałam wszystkie listki buczkowi i oczyściłam wszystkie powojniki z grupy atragene resztę może jutro poprzycinam i poczyszczę

Renata tak naprawdę to w ogrodzie jeszcze nic nie robię. Może jutro pójdzie piła w ruch i obetnę niektóre drzewka i suche trawy powycinam. Niech się ociepli.

Miłka jak się cieszę że i u mnie zawitało słoneczko w postaci Twojego avatarka. U nas śnieg jeszcze leży. Podobno już noce maja być bez przymrozków. Wystartowała piwonia krzewiasta i nakryłem bo z kwitnienia byłyby nici. Wnusia rozwija się fajnie. Tydzień temu była w Pradze z rodzicami. Teraz bez przerwy oglada nagrane filmiki a szczególnie z jazdy metrem.

Kasiu tak zagęści się bo to wierzba przecież jest. Zobacz jak było u mnie. Z tych pąków porosły znowu nowe gałązki i utworzyły kulę.




Bożenko masz rację. Ile to trzeba uwagi poświecić w dzisiejszym Świecie aby chronić przed skazami.

"zaraz" po przerwie
Rench, powojniki zamawiałam w e-clematis, na pewno go namierzysz, na razie widac tylko suche badylki
miałam nie zamawiać roślin, ale piwoniom i kilku daliom oprzeć się nie mogłam poza tym nic i mam nadzieję,że się nie złamię na pewno żadnych róż w tym roku, no chyba że jakieś na miejscu

podaję Ci przepis na napój chłodzący, o którym czytałaś u Gabrieli

1 szkl. cukru
1 szkl. wody
zagotować, wrzucić garść mięty, krótko zagotować, wyjąć miętę, wlać sok z 1 cytryny lub limonki, wystudzić, zamrozić, w trakcie mrożenia co jakiś czas mieszać, aby konsystencja była luźna
do wysokiej szklanki włożyć łyżkę kopiastą lub dwie zamrożonego miętowego sorbetu, kostkę dwie lodu, wlać biały rum, mniej więcej do połowy szklanki, dopełnić bąbelkami ( tonik ), udekorować listkiem mięty
słodkie, zimne, z bąbelkami... po jednej masz ochotę na następną
zimą używam takiej mięty, latem tzw. dzikiej, jak dla mnie łagodniejsza w smaku
Aniu, napisałam u Ciebie




Zielona, faktycznie, można nakryć drugą częścią butelki, jak pisze Jankosia
Bogdziu, ulżyło mi o powojnikach niżej
Tess, wydaje mi się, że pomysł jest dobry
Jankosiu, co dwie głowy to nie jedna, ile nas, tyle pomysłów, ale faktycznie można butelki nacinać i mieć spokój z odkrywaniem
o wysiewach później
Krys, starczego nikomu nie życzę, a o oprysku na powojniki pisała Alinak

oprysk wiosną przeciw uwiądowi powojników
10 ząbków czosnku, 8 tabletek nadmanganianu potasu ( w aptece), 8 l wody
czosnek rozgnieść, wrzucić tabletki, zostawić na 2-3 godz, podlać
można powtórzyć na początku sierpnia