Powiem Wam, że wszystkiego się jeszcze uczę. Ogrodu i kurek szczególnie, ponieważ prawie 30 lat mieszkałam w bloku. Do tego mam dość trudny ogród bo położony w lesie, a co za tym idzie, jest trudne piaszczyste podłoże, dość zacienione więc nie wszystko co sadzę daje radę. A że uczę się na własnych błędach więc to trochę trwa

. Co do kurek to pasja pojawiła się nagle, choć nie ukrywam że od dziecka mam zaszczepioną miłość do zwierząt więc obcowanie z nimi i szczególna opieka nie sprawia mi problemu. A teraz skutecznie uczę moje dzieciaki szacunku i miłości do zwierzaków. Pokażę Wam owoce tej nauki. Na zdjęciu nasza córka z małą gąską, która wykluła się z inkubatora.