Aniu, jest dokładnie tak jak mówisz - faceci lubią w ogrodzie prace, które dają spektakularny efekt - posadzenie dużych drzew, założenie dużej rabaty, skoszenie trawnika w pasy... Nie dla nich wyrywanie chwastów, czy przycinanie bylin .
Agnieszko, trafność tego spostrzeżenia jest niesamowita!
Pooglądałam zmiany w ogrodzie i muszę przynać, że świetnie to wszystko Wam wyszło. Wizualne i emocjonalne odcięcie się od części ogrodu na pewno ułatwi Wam życie. A z czasem, jak już sobie wyprowadzisz "na swoje" tę część działki okalającą bezpośrednio dom, to zajmiesz się resztą. Ładny trawnik w oddali sam w sobie jest ozdobą i stanowi fajne tło dla roślin posadzonych bliżej domu.
GRATULACJE!!!!!!!!!!! Niech się spełnią wszystkie Twoje plany, sił i niesłabnącego zapału we wprowadzaniu tych wszystkich zmian, które zaplanowałaś, bo pomysły masz fantastyczne!!!
Duże buziole !!!
Moniko, nie bój się platana - wprawdzie rośnie duży, ale nieformowany. Bardzo dobrze reaguje na cięcie, możesz go trzymać w ryzach - jeśli chodzi o koronę . Nie wiem natomiast nic o jego korzeniach - może rzeczywiście tuż przy kostce to nie jest dobry pomysł, ale to dotyczy wszystkich większych drzew. Obserwuję platany posadzone ok.6 lat temu wzdłuż pl.Grunwaldzkiego we Wrocku - szybko przyrastają i rzeczywiście robią się ogromniaste - ale nie są w ogóle przycinane. Ich korzenie jak do tej pory nie wyrządziły żadnych szkód w nawierzchni, a rosną bezpośrednio w kostce - mają tylko taki mały kwadracik ziemi.
Platan jest ogromny, ale piękny. Kusi mnie też. Muszę rozeznać się co do tych korzeni. Wielkie dzięki za zainteresowanie i pomoc.
Irenko, tak naprawdę to nie rozróżniam śliwy wiśniowej Pissardi od Nigry... Może masz tę drugą...
Czy Pissardi, czy Nigra - Twoja ma dużo bardziej rozwinięte listki i kwiatów więcej - na pewno u Ciebie zaciszniej, cieplej niż na moim wygwizdowie. Myślę, że u Ciebie trzmielinki na pniu lepiej sobie poradzą z zimą .
Irenko, tak naprawdę to nie rozróżniam śliwy wiśniowej Pissardi od Nigry... Może masz tę drugą...
Czy Pissardi, czy Nigra - Twoja ma dużo bardziej rozwinięte listki i kwiatów więcej - na pewno u Ciebie zaciszniej, cieplej niż na moim wygwizdowie. Myślę, że u Ciebie trzmielinki na pniu lepiej sobie poradzą z zimą .
Moja też jest starsza już się zaaklimatyzowała, bo tam gdzie rośnie ma kiepski grunt, jakoś sobie poradziła
Karolinko, dzięki za odwiedziny - jeśli ja pędzę, to nie wiem co powiedzieć o Ani(asc), Marzence, Danusi czy Irence z Miłkowa . Jeden dzień nieobecności u nich i już wielostronicowe zaległości
Irenko, ze względu na żółto zielony kolor one się pięknie komponują z zielonym, spokojnym tłem. Moje lepiej wyglądały na tle żywopłotu z thui, ale padły...
Irenko, tak naprawdę to nie rozróżniam śliwy wiśniowej Pissardi od Nigry... Może masz tę drugą...
Czy Pissardi, czy Nigra - Twoja ma dużo bardziej rozwinięte listki i kwiatów więcej - na pewno u Ciebie zaciszniej, cieplej niż na moim wygwizdowie. Myślę, że u Ciebie trzmielinki na pniu lepiej sobie poradzą z zimą .
Będę wertykulować pierwszy raz stąd te moje obawy, żeby od razu sprzętu nie zepsuć, jak będzie za twardo. Leje teraz mocno, więc będzie rozmiękczone.
Najpierw ustaw płycej, potem pogłębiaj i zobaczysz kontrolnie.
Masz druciki na wałku czy noże?
Wertykulator zamówiony, może dziś dopiero dojdzie. Wałek wertykulujący (podane w opisie) ma mieć 14 noży wertykulujących, a napowietrzajacy spręzynki stalowe.
A teraz po deszczu lepiej odczekać aż wyschnie czy można po mokrym i miekim podłozu wertykulować? a może to bez znaczenia?
Justi, ja tez miałam takie wątpliwości przed ubiegłą sobotą i wszyscy doradzili, żeby nie wertykulować na mokrym, bo nie dość, że dużo ciężej idzie, to nie usuwa dokładnie filcu. To tak, jakbys próbowała grabić mokry trawnik... Więc mój trawnik też czeka na odpowiednią pogodę .
Moniko, nie bój się platana - wprawdzie rośnie duży, ale nieformowany. Bardzo dobrze reaguje na cięcie, możesz go trzymać w ryzach - jeśli chodzi o koronę . Nie wiem natomiast nic o jego korzeniach - może rzeczywiście tuż przy kostce to nie jest dobry pomysł, ale to dotyczy wszystkich większych drzew. Obserwuję platany posadzone ok.6 lat temu wzdłuż pl.Grunwaldzkiego we Wrocku - szybko przyrastają i rzeczywiście robią się ogromniaste - ale nie są w ogóle przycinane. Ich korzenie jak do tej pory nie wyrządziły żadnych szkód w nawierzchni, a rosną bezpośrednio w kostce - mają tylko taki mały kwadracik ziemi.
Irenko, to może moje Pissardi słabiej kwitną, bo je przycięłam w marcu, a nie po kwitnieniu?
Jeśli skusi Cię trzmielinka na pniu, to posadź w osłoniętym i słonecznym miejscu
Haniu, ależ masz wspaniały plan dnia!!!! Zazdraszczam
A u nas taaaakie słońce od rana, że aż żal w pracy siedzieć...
Agnieszko miłego nudzenia sie w pracy. Pewnie że lepiej by było byc w ogrodzie lub w gościach u kogoś z Ogrodowiska ale to u Ciebie maja byc goscie. Tez fajnie .Pozdrawiam.
Przespacerowałam się razem z Tobą Wszystko zachwycające, ale najbardziej mnie ten trzcinnik zachwycił - bo już taki duży!!! Mariusz trzcinniki zachwala i to jest dowód na to, że warte są zachwalania. Miskanty śpią jeszcze, a tu proszę - taka trawka!!! No i tym sposobem zaś musze planować, gdzie by tu trzcinniki posadzić
A masz Marzenko jego zdjęcie w "dorosłości" ? Jaka to w ogóle odmiana? Zastanawiam się czy i jak kwitnie? Bo szczerze mówiąc nie lubię kwitnących traw, ale dla tego pana się poświęcę