a to moja rabata czosnkowo - szałwiowo - różana


posadziłam na niej 20 szt Purple Sensation, 30 szt Hair i tak myślę, świetnie pasowałaby tu werbena patagońska spodobała mi się w waszych ogrodach i byłaby idealna, a jak wierzba Hakuro zbrzydnie to ją wymienię na coś innego.. może klonik palmowy ?? miejsce w pełni słoneczne i zaciszne

ewalm napisał(a)

A ja lubię czerń i brąz Ta wygląda jak zatrzymana w tańcu.

Bardzo ładne zdjęcia. Moje rudbekie są teraz dość podobne i też lubię na nie patrzeć.

i na dokładkę jakieś tańczące, różowe serce w tle się jawi...

Mariolu, napisz prosze jak wysoki rośnie ten biały marcinek. Właśnie takiego kuiłam w tym roku. niby niski jest, ale z nimi różnie bywa. Kupuje się jako karłowy a na drugi rok jest wysoki.

butterfly napisał(a)

Uakualniam wątek

I ja stałam się szczęśliwą posiadaczką kwitnących miskantów Morning Light



No to szczerze zazdroszczę. U mnie 10 lat i nic, w tym roku podzielony i miejsce w nowym ogrodzie, może zakwitnie.

o to fakt, ma takie delikatne źdźbła, jeszcze Gracillimus jest podobna

Dzisiejsza kartka

Zbyszku, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.
Doradź proszę jeszcze, jak ją przyciąć?

Zdjęcie zrobione jeszcze przed wycięciem starych pędów,
ale widać na nim tegoroczne, zwłaszcza jeden, bordzo gruby, mocno rozgałęziony, u góry nagięty
(ma chyba z 6 metrów).

malkul napisał(a)

Mały przerywnik dla ukojenia

Tego futrzaka to bym od ręki przygarnęła wpisuje się w styl domu i ogrodu

a wyprawa z Republiki Czeskiej bardzo ciekawa

ja znawcą nie jestem ale to mi nie wygląda na patagońska
najlepiej rzeczywiście fotki z kwitnienia

Czy jakiś fachowiec od werbenki może mi powiedziec czy moja to patagońska?Siałam z nasion kupionych na all pod taką nazwą,ma ok.1,2m i pięknie pachniała.Teraz już przekwitła .

WilczaGora napisał(a)

a to...dla ceniących CZERŃ i jej urzekające piękno

A ja lubię czerń i brąz Ta wygląda jak zatrzymana w tańcu.

Bardzo ładne zdjęcia. Moje rudbekie są teraz dość podobne i też lubię na nie patrzeć.

Jeszcze owoce na truskawkach i poziomkach są, ale to juz na zmarnowanie.
Mrozem i u mnie straszą, ale mam nadzieję , że morze trochę ciepła użyczy i tak źle jeszcze nie będzie.

Zaczęło padać. Ciekawe jak długo będzie?
Pozdrawiam Wiczycę, Gabrielę, Halinkę, Anię. Również witam zaglądających stale lub sporadycznie.
Błękitu na niebie poproszę!

Witam Was znowu...
Pogoda jesienna, raz pada deszcz, raz świeci słońce... Ale jednak tego słońca ciut więcej niż deszczu... Piękna polska złota jesień...
W ogrodzie sporo pracy, to przesadzam, to dosadzam, to porządkuję.. Jak to w ogrodzie, na jesień....
Liście grabiłam, bo pod Orzechem było dużo, ale już prawie opadły, jakieś niedobitki leżą... Resztą zajmie się M...
Dokupiłam Trawy i posadziłam na nowej rabacie...
I powiększyłam nowy skalniak, bo roślin przybyło, tylko kamieni mi zabrakło...
Zapraszam do jesiennego ogrodu...

Mam posadzone w kwadracie 12 borówek. Są w tym miejscu 20 lat. Co 2 lata wycinam stare pędy, nie rokujące owocowania, co roku dosypuę kwaśnego torfu i kładę dodatkową warstwę kory. Sadzonki są zróżnych odmian, Owocowanie od lipca do końca września, a nieraz i dłużej.

Takie zblokowanie ma dobre strony-podlewamy w jednym miejscu- borówka potrzebuje jej bardzo dużo.

Rosną dość wysokie,nawet do 2 metrów, ale poprzez cięcie możemy to ograniczyc.Roczne przyrosty sazależne od nasłonecznienia i jedzonka, ja sypięwiosną azofoskę,można i inny nawóz, spec. do borówek.
W czasie zbioru, nurkuję pod gałązki, siadam na stołeczku i zbieram.
Jeżeli w rzędzie , to odległość 1,5 m- Gałązki z Owocami przewieszają się.
Z tych 12 krzewów w tym roku miałam 6 wiader 10 litrowych borówki.

bartek_luberda napisał(a)

Planuję tutaj zmiany bo mi się nie podoba Proszę o rady

Piesio cudo, spotkanka zazdraszczam, a co do tej rabatki to moim zdaniem przydałoby się coś wyższego, tam gdzie ten ptaszek może

EPODLAS napisał(a)

Październikowy las.

Magia.

polecam jeszcze
stephanie zu guttenberg

Żółte liście klonu, szkoda, że o zmierzchu:

Agania napisał(a)

Jeszcze 3 azalie wielkokwiatowe na rabatę azaliową, bo czerwieni miałam za mało..,,,,siostra a po dychu były to miałam zostawić

no jak po dychu...to faktycznie...nie da rady zostawić...
uwielbiam te argumenty..żyję z nimi od lat i coraz lepiej mi to kombinowanie argumentów wychodzi
macham z zimnej Wilczej

W oddali moje jesienne siedlisko:



Mój fotograf przedziera się przez jesienny busz:



Z bliska:



Na skraju lasku brzozowego: