Już coraz bliżej święta więc powoli zaczynam pakować prezenty... pakuję standardowo w papier ale ten urzekł moje oczy.. dołącze do niego wypiekane pierniczki dla świątecznego akcentu jak uważacie będzie ładnie...?
Jolu, moja wsążeczka ma 30m długości, więc mam gdzie sadzić. Staram się ją tak urządzić by była atrakcyjna cały rok. Ciągle cos na niej poprawiam, bo niektórych roślin jest zbytdużo i jak przekwitna robi się pusto, innych jeszcze mało, czekam się rozmnożą.
W tym czasie lipcowym są jeszcze róże okrywowe w kilku kolorach, kołotocznik, dziurawce niskie, trawy, kłosowce, nachyłki, przymiotno w dwóch kolorach, jeżówki, krwawniki, wiesiołki. Dużo tego musiałabym poprzeglądać zdjęcia, pewnie jeszcze coś jest. Oprócz tego jeszcze coś na wiosnę i coś na jesień
Aganiu, tak, Jasmina jest troszkę ciemniejsza i ma inny układ kwiatów. Nie mogę Ci pokazać jak razem wyglądają, bo dopiero jesienią Jasmina została przesadzona do pergoli. Rosła tam inna róża, która była pomyłką, nie była pnąca.
Ta róża, o którą pytała też Viola to Tess of The d'Urbervilles i ona nie amarantowa, jest mocno czerwona z domieszką różu (chyba tak to najdokładniej można określić)
Kolor Laguny jest fuksjowy, też to nie jest amarant.
To zdjęcie chyba najbardziej pokazuje, że Tess jest czerwona. Ta w lewym górnym rogu.
Miro, wszystko pięknie ujęłaś
Powtarzamy sobie to ciągle i mamy tego świadomość, że szczęśliwie mieszkamy w tak dzikiej otulinie. Masz rację, ogród mający taka oprawę zupełnie inaczej się prezentuje.
Za ścieżką jest jeszcze trochę naszej przestrzeni mniej zorganizowanej, ogród nie przylega do tych drzew.
Z trzech innych stron postaraliśmy się aby mieć oprawę i nie oglądać dachów i różnych przybudówek.
Tu po zrobieniu kilku kroków
Tu wszystko posadzone przez nas, dające nam intymność. Gdyby nie było tych drzew oglądalibyśmy pięć dachów
To już efekt końcowy . Na komodę położyłam ozdobny materiał, żeby żywica w razie czego nie zniszczyła mebla, no i łatwiej będzie wycierać kurz dookoła materiału, niż między gałązkami lawirować ze ściereczką.
Życzę wszystkim powodzenia, może ktoś spróbuje i pokaże co wyszło. Bardzo bym się ucieszyła, gdybym kogoś zachęciła i w jakiś sposób pomogła.
Później to już tylko radosna twórczość, co kto ma, lub tak jak ja zachować kolorystykę złoto- czerwoną. Lampki są tylko położone na igliwiu nie są oplatane, ani inaczej mocowane.
Wianek zrobiłam wcześniej (wisiał na drzwiach inaczej udekorowany) Teraz dodałam elementy świąteczne. Wianek jest na podkładzie ze słomy. Wykorzystałam z ubiegłego roku.
Dziś pokażę jak zrobić niewielką girlandę na komodę dla tych co twierdzą, że nie potrafią. Zawsze mówię, że to nic trudnego, tylko trzeba spróbować, taką dekorację robię pierwszy raz.
Gałązki z różnym igliwiem łączę w małe pęczki. Mocuję je cienką wstążeczką zieloną, ale może być sznurek, czy drut do odpowiedniej długości patyka. Zapobiegnie, to przemieszczaniu się gałązek.
Violu, metodą prób i błędów Trzeba mi było też trochę czasu aby poznać byliny pod różnymi aspektami.
Lubię rabaty mocno wypełnione, inni mówią napakowane stąd może takie wrażenie w odbiorze zdjęć
Róża po prawej stronie na pierwszym planie, którą nazywasz amarantową to austinka Tess of The d'Urbervilles i jej kolor jest mocno czerwony. W innym świetle kwiaty wyglądają tak
Największą różą jest Pernnial Blue i ona zajmuje pół trejarza, niżej Eden Rose, Rosarium Uetersens, Heritage, te są widoczne na zdjęciu. Niewidoczne to Winchester Cathedral,Chippenadale, Grafin von Hardenberg.
Z bylin najwięcej jest ostóżek w różnych odcieniach niebieskiego, naparstnice, krwawniki, przymiotno, dzwonki kremowe, goździki brodate, przekwitłe czosnki sztyletowate, powojniki i lilie
Zbyszek ja mam proporcje na 5 ziemniaków gotowanych a 15 tartych, a odmiany to Bryza, Aster widok piękny ale dla mnie tylko do patrzenia, ja się gór boję i nigdy bym tam nie weszła jak moja siostrzenica np., albo Ty
Super jest ten wianek
Właśnie kombinowałam czy by orzechowego wianka śniegiem w sprayu nie potraktować. Będę zgapiać pomysł białych orzechów
I pytanie z innej beczki.
Czy kret po rybie poszedł sobie i dalej go nie ma?
pozdrawiam
Ania myślałem że masz skuteczną metodę na każdą odmianę, u nas idzie ich mało więc kupujemy po parę kilo a to jest wielka loteria, nawet te w siatkach z oznaczeniem
avatarek z świeżutki z 12 października kiedyś w tym dniu świętowałem (ponoć niesłusznie) a teraz się szwendałem