I taka ciekawostka, prezent od draklukasz z ogrodowiska. Dawniej uprawiana we Wrocławiu, zimowała pod lodem. Ten rok przytrzymałem ją w namiocie, a wiosną trafi do oczka. Pokazał się pierwszy kwiat.
W drugim planie widać hicksi i róznicę w szerokości obie odmiany są w tym samym wieku
Zdjecia niestety nie najlepsze bo robione pod słonce. Poniżej z sierpnia jeszcze bez jagódek
Cała rabata ma 40cm szer. U stóp rosną Ice Dancery
Fuksja magellanica i hosta 'Stiletto' i moja nudna jesień, pracuję nad nią . Miejsca niektórych bylin zastąpią drzewa i krzewy liściaste i iglaste, które właśnie o tej porze roku w przyszłości nadadzą nieco kolorów.
Nieee, u mnie jeszcze nie ma lukru na różach. Było max -2 przedwczorajszej nocy, w bardzo dużej wilgotnej mgle i na razie Buka nie weszła choć próbuje.
Zdjęcia kosmosów i dalii są dzisiejsze, jeszcze sie nimi cieszę. I ośmiałem też, on tak od razu nie marznie.
Ewa, seler naciowy w ciągłym niemal użyciu, właśnie teraz jest na niego sezon.
Tylko wyhodować go sama nie potrafię. Próbowałam i nie wyszło, kupa liści, mało łodyg.
Jarmuż udany mam nadspodziewanie, u Kasi czytałam, a że mam i chleb i olwię i czosnek i jarmuż właśnie Nero di Toscana z wąskimi, ciemnozielonymi liśćmi, to jak najbardziej spróbuję. Ale czekam na lekki przymrozek, żeby liście były
delikatniejsze.
Teraz jarmuż góruje w warzywniku, widać w trzeciej skrzyni od dołu.
Wszystkie roślinki znalazły już swoje miejsce i bardzo się ucieszyłam z tych skarbów, ponieważ w swoim ogrodzie takich roślin nie miałam.
Dziękuję Haniu,sprawiłaś mi ogromną radość,będą o nie dbać i zawsze pamiętać, że są od Ciebie.Pozdrawiam serdecznie
Niestety już nie kwitnie, ale jak są kwiaty, to jest ich sporo i są bardzo ładne (poszukajcie fotek w necie). Moja cymbalaria pomiędzy kamieniami nie jest zbyt bujna, ale gdy trafiła na żwirkową ściezkę, to zaczęła tworzyć zwarty dywan. Jestem pewien, że w gołej ziemi byłaby super rośliną okrywową.
Zgodnie z obietnicą wklejam aktualną fotkę mojego oliwnika:
Jak widać...nic nie widać. O ile w sezonie zdobi, to jesienią niestety nie należy do elity zmieniającej kolory, mającej efektowne owoce itp. Mój oliwnik niedawno został pozbawiony największej gałęzi, bo postanowiła zostać formą "płaczącą" i właziła w inne rośliny. Szału nie ma, ale chcę się za niego wziąć - myślę nad formowaniem w kulę/lizak, tylko nie wiem jak mocne cięcie wpłynie na kwitnienie.
Twoje bonice są piękne.. i nic z nimi nie rób. Nie daj sie ogłupieć modzie .. masz sprawdzony zestaw.. a inne to możesz kupować i sadzić w innym miejscu. Ja u siebie też stwierdziłam, że bonica w szpalerze wygląda najlepiej.. i dokupiłam dwie.
Pastella do przeniesienia, liatra już przesadzona i tam gdzie 2 czerwone kółka będą dodatkowe bonice.