Cofnęłam się do poprzedniej strony i też jestem zdania, żeby w żadnym razie nie bielić tej studni. Taki beton ma swój urok a kompozycja Alinki dopełni dzieła. Ja laik jestem ale już sobie wyobraziłam ten zestaw roślin, Bedzie pięknie
Reniu ja troszkę namieszam. Uważam że żółta trzmielina nie pasuje do lawendy. Póki lawenda jest młoda to jest OK ale lawenda jak się zestarzzeje zrobi się szara i będzie się gryźć ze sobą.
tutaj Marta pisze o tym że jej to się gryzie i są rozkminy na ten temat całe na kilka stron i zobacz sama na zdjęciach połączenie: tutaj
tyle że u Ciebie będzie na odwrót znaczy się dużo trzmieliny, dałabym każdą trzmielinę byle nie żółtą, chyba że Tobie się spodoba takie połączenie
Oczywiście ładnie będzie jak szałwia albo lawenda, ale co kto lubi
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Trzmielina jest tak uniwersalna i niezastąpiona w ogrodach , bo się sprawdza w wielu kompozycjach, tak naprawdę ciężko jest wprowadzić do ogrodów naturalistycznych form strzyżonych na pniu, kulek i stożków, z lawendą łatwo przesadzić, w tym przykładzie powyżej brakuje mi proporcji i otoczenie kostki tę dysproporcję pogłębia.
Też wybrałabym żółtą trzmielinkę....u mnie kompo..z wykorzystaniem dwóch kolorów trzmielin i lewendy, w towarzystwie tułacza, host, min. świerka, głowocisa i kielichowca.
Widać jak żółty i różowy, rozjaśnia niebieski, widać to również w dalszej rabacie ze srebrnym świerkiem
Studnia zostanie kamienna, o nasadzeniach dumam nadal
Witaj Basiu! Zapraszam do kolejnych odwiedzin. Miło mi
Magda. Wątek Zielonej podgladam, ale anonimowo na razie Czytałam dylematy i faktycznie u niej ta lawenda trochę się gryzie. Trzmielinę samą w sobie lubię, ale kulki mi jakoś nie leżą. Połączenie niebieskiego i żółtego w ogrodzie jest sztandarowe nie tylko na ogrodowisku, oglądałam wiele tego typu zestawień szczególnie iglaków. Zastanawiam się, czy może z dodatkami typu szałwia, stipa itd.ten złoty kolor trzmieliny się nieco przełamie.
Na rabaice z tyłu domu kombinowałam z obwódkami w formie takich pasów: kostrzewa sina, trzelina srebrna, goździk pierzasty, trochę starca i jodła górska kompacta - wszystko w srebrno niebieskim kolorze przełamane różem goździka i niby ładne (wcześnie wrzucałam foty tego miejsca), ale jakieś takie monotonne i po prostu nijakie.
Danuś, nie ma lekko, sama wiesz
Agata, nie wiem czy się doczekam kiedys takich nasadzeń jak u Ciebie, czy Aliny, bo to jakieś takie odległe, taka utopia...
Jak pisałam wyżej kulki trzmieliny mi się nie podobają, choc Magdzie bardziej chyba chodziło o kolorystykę niż formę. Przed domem ma być bardziej formalnie i nie wiem czy pamiętasz, że na rabacie z Inversą (która jest w sąsiedztwie) jest stożek bukszpanowy i obwódki czyli "gwałt naturalizmu" Może kiedyś dojrzeje, żeby to wywalić, na razie jest to jedyna rabata, która mi się podoba.
Jurajski ogród zainspirował mnie do posadzenia przed domem zestawu bonika+lawenda. Wiem, że nie będzie tak spektakularnie jak u AgnieszkiW, ale lawenda w tym miejscu świetnie rosła. A czy róże się tam sprawdzą, zobaczymy...
Mogłabyś rozwinąć myśl o braku proporcji i otoczeniu kostki? Domyślam się, że chodzi Ci o te małe kosteczki przy studni? Kiedyś je tam rozłożyłam, bo błoto się robiło tak już zostało, ale to też do zmiany...
Uważam, że Pastella nie pasuje do Bonici. Za mdłe razem.
Ale może jakiś element zimozielony do tych róż. Zmieści się obwódka bukszpanowa i przy domu i przy studni?
Obwódke bukszpanową rozważałam już na początku. Przy domu mogła by być, ale tylko po lini prostej, tak: To chyba trochę dziwnie by wyglądało. Bo takich zygzaków jak płytki idą też nie ma co robić.
Przy studni już nie za bardzo, bo nasadzenia muszą być tylko w półokręgu, jak zaznaczone. Z drugiej strony musi zostać swobodne dojście.
Podsumowując nasze wcześniejsze dyskusje:
Przed domem będzie bonika +lawenda
Po drugiej stronie ścieżki, obok studni byłaby Pastelle 2x + byliny...
Chyba (nie wiem czy nie byłoby prościej) zupełnie zrezygnować z Pastelli obok studni????