Mnie też, to zimne kolory różu i fioletu, to nie gipsówka tylko zatrwian, też już kilka lat ma
Odmiany lili nie pamiętam, kupowana jak zwykle w markecie, ale udana
Sprawdziłam : kupiona pod nazwą Lilium Pink,Azjatycka hybryda. Ale jak zwykle wydaje mi się że to pomyłka bo azjatyckie mają chyba inne liście ? Poza tym czy Pink to nazwa czy tylko kolor.
Natomiast pachnie b silnie i wyrosła niespodziewanie wielka
Podoba mi się ta kompozycja. To gipsówka z tymi floksami? Pięknie to razem gra.
Jeszcze w okolicach rdestu himalajskiego masz takie wysokie lilie. Pamiętasz odmianę? Świetny kolor.
Poskrzypkę mam niestety co sezon, nie powiem bo ładna, ale szkody czyni ogromne na liliach. Strącam jak ją widzę, ale nic więcej nie robię bo mam lilie w rabatach bylinowych, a tam chemia nie wchodzi w grę przez wzgląd na pszczoły i trzmiele.
Ja z moich nie mogę się doczekać niczego więcej niż pojedynczej łodygi. Nie przyrastają mi, a wręcz ubywają. Nie wiem co lepiej sadzić jesienią czy wiosną bo już jedno i drugie sadzenie wypróbowałam i dalej nie mam więcej niż miałam.
Papugi jak upał odkryły, ze w kurniku od północy jest chłodniej i siedzą na grzędzie dla kur
lilie też kwitną choć sadzę co sezon nowe to wcale mi nie przybywa za sprawą nornic i innych gustujących w cebulach
Dziękuję
Lilie pomylone ale zdecydowanie na moją korzyść, tyle że nie wiem co to za one. Lawendy już dość stare ale dają radę na mojej glinie. To jedne z tych roślin co nie powinny a jednak im u mnie dobrze.
Krwawnik zdecydowanie może robić za rozchodnika tyle że kwitnie dużo wcześniej.
Z biszkoptem też mi długo nie po drodze było. Może nie rośnie mi zbyt wysoki ale na trzy części daje radę pokroić. A jak czasem mi nie wyrósł jak trzeba to piekłam drugi z połowy składników i spoko było. Mogę też polecić pieczenie każdego blatu osobno. Dzielimy masę na tyle części ile chcemy blatów i pieczemy 15-20minut każdy osobno. Cieniutkie można zrobić albo grubsze, kto co lubi. Tyle że bardziej czasochłonne.
Robię z tego przepisu biszkopt kakaowy z wodą
Piękne masz lilie i super rosna Ci lawendy.
Też w pierwszej chwili myślałam, że to rozchodniki
Torcik super. Podziwiam umiejetności, bo mi biszkopt nie wychodzi.
Jest bardzo dużo pachnących odmian. One nie pachną tak jak lilie, że zapach rozchodzi się po całym ogrodzie, ale jak wsadzić nos to pachną przyjemnie i wyczuwalnie bez problemu. Chyba, że jak się rozrosną i tych kwiatów dużo to wtedy może je czuć z daleka, nie wiem nie mam sprawdzone bo dopiero mają jeden sezon. W Sadzawce jest duży wybór tych pachnących i fajny podział w wyszukiwaniu U mnie kolejne czekają w koszyku Docelowo mocno ogród zaliliowcuję bo nie mam z tymi roślinami żadnych problemów jak na razie. A są cudne i ceny coraz bardziej przystępne nawet tych wyfikanych odmian Teraz się sporo pojawiło Polskich odmian z Polskimi nazwami Są odmiany powtarzające kwitnienie jak róże, są obficie kwitnące, są wysokie, są niskie, o różnorakim kształcie i wielkości kwiatów, są długo kwitnące np od maja do października( tych nie mam sprawdzonych jeszcze) i odmiany kwitnące nocą, te mam i trochę żałuję bo nie nacieszę się nimi na razie wcale, ale owady zadowolone
Przy każdym liliowcu jest opis jakie ma cechyŁatwiej się wybiera
Kochane dziewczyny, bardzo mi podniosłyście nastrój, dziękuję
Na pierwszym zdjęciu jest liliowiec, potem lilie tygrysie, dalej trojeść pomarańczowa bulwiasta i dzielżan. Taka kompozycja jest chwilowa, trojeść szybko przekwita, lilie też chwilowe.
Dzielżany są trochę dłużej, no i liliowce jak się ich kępy rozrosną
Tam mam w tle jeszcze Iceberg burgundy ale ciężko tam rośnie, duża konkurencja drzew.
Wcześniej natomiast są jeszcze ciemne dzielżany niższe i wysokie żółte. Te będę pokazywać później
Mirka to skalniak. Miałam dużo różnego gruzu po budowie. Chwasty wyrzucałam przez 3-4 lata i ziemia z wykopu pod oczko. Trzeba było coś z tym zrobić i tak powstał skalniak. Na początku sądziłam wszystkie rośliny małe wysokie i tak zarósł.
Teraz porządkuje go staram się tylko niskie rośliny sądzić.