Magara, paproć u mnie rośnie 5-6 lat, dokładnie nie pamiętam kiedy ją kupiłam. Jakoś spektakularnie u mnie nie rośnie, pewnie ze względu na trudną miejscówkę i napór roślin z sąsiedztwa, głównie runianki. Miejsce dość suche, ale w zasięgu kranu z wodą i węża. Trudno mi powiedzieć jaka duża urosła (są dwa egzemplarze) ze względu na tłok roślin w sąsiedztwie. Wydaje mi się że jest dość odporna na niedogodności wszelakie. W tym roku chyba ruszyła nieco do przodu a raczej do góry

bo pędy są wyższe niż zazwyczaj. Zdziwiło mnie to nieco bo wiadomo: zimna wiosna, susza itd., itp.
Bożeno czyli znawczynią lilii jesteś. Ja mam trochę różnych ale nie bardzo wiem co mam

. Te drzewiaste wydają mi się wyjątkowo żywotne. Piszesz że u ciebie mniej poskrzypki, u mnie niestety tyle ile w poprzednich latach. Nabrałam jednak odwagi i chęci żeby je zwalczać. Zazwyczaj przeszkadzam im w amorach zwalając je w otchłań

.
Aniu, ja podobnie buszuję po innych wątkach. Nie wszędzie zostawiam wpisy albo bardzo rzadko coś piszę.
Dziękuję w imieniu powojników, lubię je.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny