Moje mają zasłonięte, w większości rosną z piwoniami, jeden liliowiec i jakieś tam drobiazgi ale jak rosną z piwoniami to nie przewracają się, mają podporę
Dalia pomyliłam dla niej miejsce, bo to moja ulubiona i miała rosnąć na rabacie z konarem, a posadziłam przy warzywniku, eM ją pierwszy zauważył i się cieszy z mojej pomyłki, bo warzywnikiem głównie on się zajmuje
To są dokładnie takie liliowce jak piszesz często można je spotkać przy jakiś starych opuszczonych domach, ostatnio je w takim miejscu widziałam, stary rozwalający się domek i liliowce świeciły z daleka a z Azą masz rację, muszę tylko jeszcze z eM to przedyskutować
My ledwo odratowaliśmy naszą Sabę z ropomacicza. Wcześniej miała zapalenie listwy mlecznej. Bez sensu. Teraz i koty i psy mamy wysterylizowane. Nie ma co zwlekać.
Diana nasz poprzedni piesio, miała operację skrętu żołądka, po żyła tylko trzy dni, chyba dlatego boję się tej operacji, ale coraz bardziej jestem na tak jakby coś to mam wybranego już weterynarza i nawet rozmawiałam wstępnie o Azie