Bociuś moja ma trzeci roczek i gdzie ją nie wetknę rośnie jak goopia ... ba ... wyrosła z niewidocznych kłączy (tzn dla oka ogrodniczki przekonanej, że wykopana została całość) całkiem pokaźna kępa i tak ... choć tojeści na rabacie być nie miało jest ... wywalczyła to sobie ... bardzo się na tę niesubordynację nie uniosłam albowiem a niech tam rabata czasami sobie od mojej lenijki odpocznie ... i pożyje zgodnie z zieloną fantazją ... choć mix kostrzewy - róży aspirynki i tojeści nie powala
Jula ja nie wiem o co chodzi z uciekającym czasem ... ja go jakby zawsze miałam więcej ... teraz nie ogarniam ... chyba mi potrzebne dyscyplinowanie jak tojeści Boćka
to co powyżej plus aktualizacja równa się absolutnie idealna elewacja ... pink będzie z nią wyjątkowo dobrze konweniował ... mozolne ... ale warto !!!
Danutka mam nadzieję, że z króliczkiem siem dogadałaś choć on nie tildowy ... buziak
Sylwia bardzo dziękuję ... i proszę nie usuwaj ... zresztą już się i tak chiba nie da
kwiatek podobny do gaury ale jakiś lichy no i te listki? może w następnym roku pokaże co potrafi tylko okryj na zimęte słoneczka to rudbekia podobna do Becky dynia urośnie u mnie na kompostowniku też urosła, a Ty nie wiesz, że Anna jesienna panna i nieuchronnie po niej wszystko do jesieni goni
listki wyglądają jak sanguineum czyli czerwony,nie jest wysoki, powinno być 2 kwitnienie słabsze u mnie teraz zaczynają no i kwiatek malwy moschaty miałam w rajskim całą kępę a tu nie mam
Witaj Kasiu Andrzej w tej chwili jest w pociągu z Warszawy do Lublina. Wyjechał dzisiaj z Piszu. Ogród bez Ciebie miejmy nadzieję, że wytrzymał. Wrócisz to się z nim rozprawisz.Tylko żeby Ci nie wyschło w ogrodzie za bardzo. Pozdrawiam
i jeszcze hortka polar bera z lawendą i maja trawa pampasowa z nasionek
stala w nedznych doniczkach w kuchni, ale musi byc bardzo smakowita bo kot ja ciagle objadal wiec poszla na dwor