Jodła ocalała; tak sobie pomyślałam, ze faktycznie albo na wiosnę wypuści gałązki, jak napisała Małgosia albo zmarznie zimą i wtedy ciachnę
Wykorzystując ostatnie ciepłe dni zabrałam się z prace kamieniarsko murarskie, czyli budowę byliniarni. Na razie nie ma czym się chwalić, tyle tylko że duże to będzie i pewnie nie uda mi się skończyć w przyszłym roku.
Za to wiosną bieganie z wiaderkiem po polach mnie nie ominie, bo kamulców może zbraknąć
***
W zeszły weekend wizyta w zoo. Nastusia łaskawie zainteresowała się żyrafami, policzyła słonie, nie zapominając co pół godziny przypomnieć o zakupie balonika z "Byśkonikiem " Jednak najciekawszym eksponatem w zoo, jeśli tak to można ująć była... budka z goframi / obowiązkowo z bitą śmietaną / i fontanna.
Szczęśliwe dzieci = szczęśliwi rodzice = chudy portfel
