Mój cały trawnik rośnie na humusie. Co roku wczesną wiosną po wertykulacji też rozprowadzam na nim cienką warstwę humusu. W czasie sezonu wegetacyjnego trzy razy robię oprysk wyciągiem z humusu który dodatkowo napowietrzam w celu namnożenia pożytecznych mikroorganizmów.
Właśnie w tej chwili Kasiu wybywam do ogródka aby rozprowadzić na trawniku przygotowane wcześniej kwasy humusowe zawarte w rosahumusie.
Humus to podstawa ogrodu, bogaty świat mikroorganizmów glebowych i grzybów mikoryzujących korzenie. Humus to jedyna substancja zawierająca w sobie wszystkie łatwo przyswajalne minerały potrzebne do życia roślinom. Zobacz ile już u mnie przygotowanego ,,czarnego złota".
Jak widzisz ja się bawię w ogrodnika a nie w chemika, dlatego rośliny potrafią mi się odwdzięczyć za to swoim pięknym i zdrowym wyglądem.
Strasznie cierpliwy jesteś!
Sadzenie drzew przed budową jest dość ryzykowne (szczegółnie tak małej działce). Jeżeli już to te wzdłuż granicy południowej. Dodałabym ze dwa liściaste i ze trzy iglaste (człowiek lepiej odbiera nieparzytą liczbę lementów w grupie). A zresztą dała sobie spokój.
Uspokoiłabym też linie rabat (w przyszłosci). Jak byś kosił ten "cycek" w dolnym rogu?
Kasiu, nie jest możliwe, wskakuj i już, bo siły stracisz i zapomnisz, że byłaś na urlopie
przebolałam, nawet kombinuje nad nowościami, będę mieć kolejne miejsce do sadzenia, będą róże i ketmie
ja też lubię być u ciebie a sama też nie wyrabiam, ostatnio kursuję autostradami, to horror, jak te tiry się nieustannie wyprzedzają...
to dla ciebie albizja i misz masz pod jaszczurami
judaszowiec mi tu wybujał, ale póki, co inne go zasłaniają, zwłaszcza werbena mi wszystko zdominowała
idą nowe, ale nie wiem czy listki czy mi w końcu zakwitnie!!
buk szaleje, te trikolor też...już myślałam, ze nigdy nie ruszą
To także Sanok przy kościele franciszkanów kolorowo i egzotycznie
i w końcu ruiny klasztoru karmelitów w Zagórzu, gdzie przeprowadzono prace remontowe i stworzono ogród ziołowo - różany
Agnieszko, nie morduj się jak znajdziesz chwilkę, to tylko obrazki
do moich cynii też się dobierały, sypałam im niebieskości i udało się ocalić, ale zauważyłam, że jak tylko młodziutkie cynie, bo potem już nie ruszają ich
wiem, że to niemożliwe z rubrą, ale skoro nic nie ryzykuję, to je zostawię...zbiorę nasiona z kłosów, może będę siać ale nie idzie mi robótka w inspektach, raczej, jak bezpośrednio w grunt..
pozdrawiam, ja też nie wyrabiam, ale w wolnej chwili nadrabiam zaległości
pozdrawiam
skoro temat traw, to kolejna rozplenica, dziś rano była mocna rosa
Vertigo coraz większa, oraz moja szkółka...mnóstwo się przyjęło, całkiem spore cerex Ice Dance i Silver
i rozplenica Moudry z kosmosem siarkowym
Wprawdzie kulki bukszpanowe w części formalnej(frontowej) do mnie przemawiają, ale ta rabata to prawdziwe mistrzostwo, więc nie dziwię sie, że i Maję zachwyciła...będę Cię o nią męczyć( jak czas znajdziesz - oczywiście)....
...nie wszystko na niej widzę... tzn widzę, ale nazw nie znam...oprócz jeżówek i hortek, które poznaję i chyba jeszcze trzmielina na pniu...to najbardziej mnie interesują rośliny po lewej wyższa biała i niska różowa...a i nazwy traw, które tam dodałaś...i wiem, że tę rabatę już pokazywałaś przy okazji porównywania różnych sadzonek Pink Poodle...to w tym ujęciu jest przepiękna
Aniu droga super nagranie i ogród jak najbardziej zasługuje by go upowszechniać a w kwestii róż pomarańczowych proponuję różę Mary Ann, dla mnie rewelacja, piękne pełne kwiaty, kolor to taki przybrudzony pomarańcz.
Gosiu, podaj adres na pw, wyślę ci
oto ta sadzonka
i takich sadzonek narobiłam, może mi coś przetrwa
buziaki
kwitnie mój Luciferek, no i całą ściana pod jaszczurami szaleje, ciut inaczej wyszło niż planowałam
rozplenica black i jeżówki
i z miskantem ML
Lawenda francuska Moje odkrycie tego sezonu Posadzona na wiosnę kwitnie nieprzerwanie do dzisiaj i mam nadzieje że będzie jak najdłużej Całkowicie bezproblemowa Znosi targające wiatry, ulewy, nie daje się mszycy, kocha słońce Nawet nie trzeba jej usuwać kwiatów po przekwitnięciu bo ma atrakcyjne szyszki Na następny rok będe jej miał dużo więcej
Jula, ja nic nie daję, nigdy ich nawet nie podlałam, muszą sobie radzić
za to Chopin, który rośnie wśród nich, z deszczem sobie nie radzi
po ulewie
i to uważam za minus tej róży
a tak świeży kwiat.....a hortki główki oprały na buksikach....po cięciu już nowe przyrost idzie..
Wracam w końcu po kilku dniach wakacji
Byliśmy z eMem w pięknych miejscach: jeziora, lasy, góry, piękne zabytki...Cudowne widoki
Wracam do rzeczywistości i do mojego ogródka. Dobrze, że podczas naszej nieobecności popadał deszcz, ogród ma się bardzo dobrze. Dziś skosiłam "trawnik/ łąkę", posprzątałam z leksza rabaty z suchych liści i chwastów.
A oto kilka wakacyjnych widoków: