Ten cyprysik tak mnie denerwuje bo taki brzydki jest . Taki wyleniały. Pousuwałam trochę suszu ze środka i trochę mu skróciłam galązki ale to wiele urody my nie dodaje. Czekam na dogodny moment żeby go usunąć i nikt nie zauważył .

Rozplenice były w piątek ogolone. Miskanty też.

W śniegu też można ciąć trawy .

SylwiaBe napisał(a)

Ok, ok, ale jeszcze poczekałam z miskantami, na razie nie mam jak wyjść nawet, bo albo śnieg albo deszcz. Także no nie ma jak

U mnie tylko stipy zostały z traw do cięcia.

Muszelka napisał(a)

Tak jak Ty, wykorzystuję każdy normalniejszy pogodowo dzień. Mam już wszystko ogarnięte! Ale ja mam mały metraż

Od kilku lat clematisy i róże przycinam jesienią. Wiosną ruszają, kiedy im się zechce, a ja nie mam ciśnienia, żeby je ciąć, bo one nóżkami przebierają

Cieszę się, z informacji o sekatorze. Też sobie taki kupię! Albo dwa!

Róże już bym już cięła ale forsycja jeszcze w pąkach . A mówiąc serio to jesienią nigdy nie cięłam. Może kiedyś spróbuję.

Cześć

Jak zrobi się cieplej chciałbym wysadzić z doniczek moje borówki amerykańskie.

Pomysł jest taki, żeby posadzić je w rządku koło warzywnika w formie rabaty oddzielającej grządki od trawnika (docelowo z innymi krzewami owocowymi).

Kierunek słońca z południa zaznaczony jest żółtymi strzałkami.


W opcji nr 1 borówki najlepiej oddzielą grządki od reszty, trochę je zasłonią. Zresztą borówki są ładnymi krzewami, ciekawie się przebarwiają.

W opcji nr 2 rozważam dodatkowy żywopłocik i borówki przed nim. Zatem trochę mniej słońca by miały. Chyba najgorsza opcja wg mnie.

W opcji nr 3 najgorsze jest to, że nie ma jeszcze ogrodzenia, nie wiadomo jakie kiedyś będzie. Dodatkowo bliskie sąsiedztwo szklarni (czarny prostokąt).

Jak byście zrobili?

Joku napisał(a)

U mnie dzisiaj podobnie, ale chyba paskudztwo stopnieje bo temp. 4st. i słońce.

U mnie nawet tyle nie ma,zimno niemiłosiernie,słońce(jak murzyn na pasach)pojawia się i znika.

Jola a to dla Ciebie za Twój przesympatyczny uśmiech na awatarku.

Aga piękną masz wiosnę!!! A chcesz trochę śniegu? Właśnie ci wiozę! Świeżutki, w nocy napadany!

Żółwia dostaliśmy od kolegi gdy miał 6 lat (znaczy żółw) - a przyjechał w 1997r jako maluszek z Urugwaju w pudełku od zapałek. U nas jest 20 lat, więc łącznie ma 26 lat.

Kasiapod napisał(a)

Ale masz porządeczek!!! u mnie nic nie da się nadgonić, wietrznie, deszczowo a wczoraj śniegowo. Śniegu u ciebie to tak porządnie nasypało

Porządeczek Kasiu dopiero zaczełam--reszta ogrodu leży i kwiczy-- w foliaku wysiałam sałaty ale kiedy to one będą takie.--śniegu już mam po kokardkę.

Kordina napisał(a)

Małgosiu porządki zostały ukryte

Tak Bożenko i to dosyć głęboko...ale na przekór tej bieli damy coś kolorowego.

Gosialuk napisał(a)

Halinko na szczęście śniegu już nie ma. Nawet troszkę wiosny już widać.
Zaraz wstawię zdjęcia na dowód.

Miałam też cuchnącego, ale po kwitnieniu i wydaniu nasion, zmarniał, i zginął, teraz mam sporo siewek, może za rok już będą kwiaty.

U mnie teraz mnóstwo sniegu w ogrodzie, jakieś 10 cm ,
Mimo to wyczyściliśmy z EM budki lęgowe, mam ich 6, w 4 były zrobione gniazdka, w jednym zostały jajeczka, pewno matkę ktoś upolował
Wszystkie ułożyłam w drewnianej donicy, tak tylko na chwilkę, żeby się poprzyglądać jak misternie są tkane, szczególnie przez sikorki


dwa na dole są sikorek, z lewej bogatki, z prawej z jajeczkami modraszki, lewy górny róg, mazurki, prawy prawdopodobnie zięby .

Vito ta paproć kupowana pod nazwą Narecznica Wallicha, ale to nie ona, raczej Narecznica czerwonozawijkowa,

Gosiu, właśnie wróciłam ze spaceru, mimo że śnieg i zima to jest pięknie, bo słońce wali tak intensywnie że oczy aż bolą

Dziewczyny, jeszcze kilka dni, u nas zapowiadają na poniedziałek już na plusie i deszcze, może więc popłynie to białe

Mialam pokazywac dom przed chwilą. Szkoda że nikt sie nie zjawił. Heh ludzie...

W ogrodzie ciemierniki otrząsnęły się ze śniegu i wystawiają swe lica do słońca.

Nie wiem, który to już śnieg
Na szczęście znów się topi się a jeszcze o poranku wszystko było białe. Wieje nudą Ale już bliżej niż dalej.
W tym tygodniu ścinam całkiem rozplenice. Mrozów wielkich nie zapowiadają. W końcu to prawie połowa marca.

Miłej niedzieli
Strona północna


I południowa






Dwa światy

Meldunek z porannego spaceru:
1. Tafla lodu na jeziorze stopniała.
2. Śniegu tyle, co kot napłakał.
3. Ptaki świergolą.
4. Idzie wiosna!

Postanowiłam założyć wątek i poprosić Was o pomoc w zakładaniu mini ogrodu przy domku mojej chrzestnej. Po latach życia za granicą postanowiła wrócić do Polski i kupić tutaj dom na małej działce. Pierwszym zasadniczym wymaganiem jest, aby wymagał minimum wkładu pracy przy utrzymaniu, a drugi, to wiem, że podobają jej się hortensje na pniu

Działeczka mniej więcej ściągnięta z geoportalu i opisana wymiarami:


I kilka zdjęć pokazujących, jak to teraz wygląda:

Po lewej stronie stanie jeszcze garaż, więc tam w zasadzie nie ma miejsca na nic. Już tam sobie wsadziła smaragdy.

Między ogrodzeniem, a chodnikiem jest dość szeroki pas ziemi. Będę się dowiadywać, czy możemy go jakoś, chociaż w części zagospodarować.

Idę teraz fotkami od strony gdzie ma stanąć garaż:
Między bramką a schodami jest niewiele miejsca.


Po prawej stronie patrząc na dom od frontu jest już taras z kostki. Ciocia tu chce go przedłużyć tak, żeby szedł przez całą szerokość domu.


Stojąc na koncu tarasu patrząc w stronę ulicy:

A za domem jest pas thuj i już niewiele miejsca. Zrobili tu strasznie wąskie to zejście na taras, nie wiem, czy nie będzie tego modyfikować. Wtedy między tym paskiem kostki a thujami zostanie już niewiele miejsca:

grelos napisał(a)

Witam,
Mam pytanie/dylemat co dalej posadzić przy tujach?? Myślałem o trawach ( rozplenica japońska połączona z red baro, Turzyca Buchanana lub lawendą). Od wjazdu posadzone są po trzy szt. lawendy oraz trawy wysokie (nie pamiętam rodzaju

Cześć, ja bym pod tujami dała same wyższe miskanty a lawendy przesadziła przed nimi, miałoby to chyba większy sens? Albo rozplenice i przed nimi lawendy.