He he he, nieźle, a mówiłyśmy, że się psicy oczko spodoba
.
U mnie Leoś lubi wodę. Chwila nieuwagi na spacerze i już w rowie melioracyjnym siedzi. Jak pada to woda w tym rowie jest w miarę ok ale teraz to raczej bagienko niż woda... I Leoś potem rozsiewa zapach takiej zgnilizny.., Za to w domu po powrocie jak tylko zobaczy naszykowaną miskę czy wiaderko z wodą do opłukania łapek to ucieka gdzie może... Wody z węża też nie lubi... I weż tu traf za stworzeniem
.
Wiola, co Ty robisz bodziszkowi Rozanne że u Ciebie w takich zwartych kępach rośnie???