Asia
sami kładliście te linie kroplujące ? jakie kupiłaś ? podpowiedz proszę -jest tego w necie tyle -szukam takiej ,żebym sama sobie poradziła z montażem
A wiesz, zaglądałam do archiwum foto - w ub. roku kwitły już wszystkie Więc ja mam wrażenie, że coś późno...
Generalnie wszystkie ładnie zapączkowane, ale jeszcze zapakowane Czekamy
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Madzia Zacznę od tego, że u mnie wystrój wnętrza szklarni jest w tym sezonie niskobudżetowy , głównie ze względu na czas, którego nie mam. Więc nie ma ograniczonych / podniesionych grządek, bo i tak pomidory sadziłam po czasie.... Dlatego położenie linii kroplującej było banalnie, by nie powiedzieć - żenująco - proste: rozwinęłam wąż, ułożyłam go wokół pomidorów, przymocowałam do podłoża metalowymi szpilami takimi, otworzyłam zawór na 1/3, odkręciłam troszkę wodę - i już!
Wybrałam ten zestaw, bo wydał mi się najprostszy i najbardziej przyjazny. To jest wąż z mikroporami, tzw. pocący. Na razie podłączam go do kranu, w przyszłości zamierzam połączyć go z beczką na deszczówkę. Myślę, że ciśnienie słupa wody będzie idealne do nawadniania kroplowego.
Zobaczę, jak się to sprawdzi w praniu. Na razie jestem zachwycona , po podłączeniu dobry kwadrans siedziałam i gapiłam się, jak kapie woda
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Trzymam kciuki za Twoją Edenkę, jest naprawdę piękna i warto o nią zawalczyć. Ta moja na murze ma się dobrze, choć rośnie dosyć wolno, ale mur skutecznie chroni ją przed przemarznięciem. Za to w tym sezonie pożegnałam się z Pashminą... Róże są kapryśne, co zrobisz...
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.