Ela jak ty to wszystko obrabiasz - ogród balkon dom, matko !!!!! Widać, że kochasz "ogrodowanie". Ja bym nie dała rady - nie mam takiej wiedzy i cierpliwości .
Mąż zawsze powtarza, ze najważniejszy jest dobry sprzęt. Jak ma czym robić to z chęcią zabiera się za wszystko co sobie wymyślę. Jak czegoś mu brakuje to sie ociąga i miesiącami czekaja rzeczy do zrobienia ale ja się mu nie dziwię, bo oboje nie lubimy byle jakości.
Chyba wrócę do pelargonii na drugi rok, bo widzę, że nemezja z czasem brzydko się pokłada i śmieci. Poobserwuję ją do końca sezonu i zobaczę czy posadzę ją za rok.
Za to w tym roku wreszcie zrozumiałam o co chodzi z heliotropami one lubią miec ciągle wilgotno, a jeśli się je przesuszy, to nie wybaczają. Trzeba na nowo zabiegac o ich względy i nie zawsze wrócą do swietności.
No i duże znaczenie ma nawadnianie i ziemia kompostowa od Ewy. Zawsze miałam tylko taką torfową kupowaną w centrum. W tym roku widzę jak fajnie kompost trzyma wilgoć i jak dobrze w nim rosną rosliny tfu tfu.
Tylko jeszcze musze pozbyć się przędziorków i opuchlaków. A poza tym to tylko hortensje ucierpiały po zimie.
Elu, nic nie stoi na przeszkodzie, by zobaczyć mój ogród w realu Zróbcie sobie rodzinną wycieczkę wycieczkę w nasze strony Roztocze jest piękne i nad Białym jeziorem, zdrowy mikroklimat A my pomiędzy Zaciszny zakątek w mieście Ducha Bielucha z kredowych podziemi
Na trasie takie częste widoki
Aniu to szpalery w pobliskim parku. Tak zapach cudowny. Jest to zakatek rozano-lawendowy.
Wiosna rośnie mnóstwo tulipanów.
U nas pól godziny temu przeszła burza już druga w tym tygodniu. Więc od biedy jest mokro. Pół godziny temu było +18 słońce zaświeciło w cieniuż jest +27 parno ledwo człowiek dyszy.
Ten front idzie Radom WAWA i dalej na północny wschód.
Tak nieraz bywa że głoszą alerty a deszczu brak.
Pisze o Wawie nie wiem czy u mnie na działce coś popadało jutro jadę to zobaczę. We wtorek padało.
Byłam wczoraj i nadal podziwiam twój balkonik. W Wawie mam też spory balkon, ale kiedyś miałam bardzo ukwiecony zresztą pozostała jeszcze z tych czasów Bugenwilla. W tym roku Jakoś dziwnie wypuszcza pędy po zimie. Początkowo od korzenia a teraz starszych gałązkach. Część już kwitnie jak będzie kwitła cała to wstawię.
Mam jeszcze skrzynki z pelargoniami które mi nie za bardzo kwitną za duże słońce i się kwiatki gotuja. Mam też pisadzonego klematisa z Lidla już kwitnie. W tym roku zmieniamy mebelki eM skręcił jeden fotel na resztę trzeba czekać musi być wkrętarka a syn zabrał i psioczy.
Balkon mam zabudowany Szybami przesuwanymi, jest to zawsze jakaś osłona przed wiatrem, deszczem i w zimie przechowalnia dla warzyw i owoców.
Kasiu ja też na pierwszym miejscu stawiamy na zdrowotnosc jak mi się podoba to dla mnie cechą najważniejsza.
Co z tego jak piękna jak w połowie lata obleci z liści bo złapie maczniak czy plamistość. Ta o której mowa nie jest chorowita.
U mnie np mam 3 szt róży Oliwia każda w innym miejscu posadzona i 1 każdego roku łapie plamistość. Róże posadzone obok niej zdrowe jak to tłumaczyć.
Zeszły rok był paskudny dla róż. U nas w czasie kwitnienia bardzo padało i panoszyły się choroby grzybowe.
Wiele róż Austina ładnych ale np jak zakwitną mają obwisłe kwiaty są za ciężkie dla łodyg na których są posadowione kwiat.
U tej co pytasz bo to sprawdzałam jest gruba podstawa i kwiat Nie obwisa.
Jakie sceny? Hania ma rację i ty też. Nie chcę już drążyć tematu mojej fotogeniczności.
Kasiu jesteś piękna szczupła kobieta a wiesz kiedyś też taka byłam. Miałam dlugie błąd włosy kręcone robiłam sobie afro bo mi się podobały.
Sama sobie wszystko szyłam były takie czasy, że prześcieradła farbowałam i szyłam kiecki,z dżinsów torby ozdabiane guzikami, klamrami sprzączkami.
Teraz mam ogród i tam się wyzywam. Krojë go na swoją modłę mnie się podoba.
Kasiu to bardzo ładna róża co ci się podoba nie znam teraz nazwy, ale ma fiszek zawieszona zobaczę to odpisze
Tak sobie myślę, że nadawałaby się na balkon ona pachnie bardzo ładnie.
Mimo perturbacji wiosennych róże po ostrym przycięciu nadrobily czas i wróciły do normalnosci. Nie wiem czy to przyczyna, że są starsze ale nabrały masy i ładne krzaki się zrobiły Moje też się poparzyły na słońcu. Przykryłam prześcieradłem, ale za późno.
Wcale się nie dziwię, że z taką chęcią wracasz do swojego ogrodu po dłuższej nieobecności. Ja tez
Widzisz za mało było czasu na takie rozmowy co komu dolega przy stole
U nas w nocy przeszła burza tak lało eM z Mają spali. Jaki twardy sen pioruny i waliło nie do opisania a oni spali. Ja na balkonie siedzialam i słuchałam jak deszcz się leje prosiłam aby tylko gradu nie było.
Po deszczu rankiem można było złapać oddech, teraz znowu +31 w cieniu, ale niebo jak za mgła pewnie znowu będzie burza. Pogoda typową aby nogi wyciągnąć i poleżeć.
Współczuję jak nie na deszczu. Kop studnie tak jak mówiłam odzyjesz będziesz niezależna. Wiem, że ogród odzyje nawet jak nie będzie podlewany, ale nie wszystkie rośliny. Nie po to zasuwasz wiosna aby patrzeć na ich zmarnowanie.
Mi brakuje wlasnie takiego miejsca, poniewaz do ogrodu wchodzi sie z dwoch stron i nigdzie nie moge nawrzucac np. galezi.Stad kompostownik duzy, by jakos to ogarnac.U nas tez leje i w koncu okolo 20 stopni
Jak bym chciała mieć takie ukwiecone zbocze. Jesienią muszę wszystkie samosiejki kwitnące pozbierać po działce i przesadzić w jedno miejsce. Odtrogowiec ładny,szałwia i inne
Byłam w kilku ogrodach każdy ma rozgardiasz nie wypielone i dopieszczone rabaty to jest nie uniknione. O rozgardiaszu tylko wie właściciel oglądający na tym forum nie musi tego widzieć.
Najważniejsze aby ogród robił wrażenie ładnego zadbanego azylu.
Ja też mam szczególnie przy kompoście, ognisko, zrzut badziewia do jesiennego spalenia.
U nas przeszła bardzo ulewna burza możemy oddychać o 2 stopnie chłodniej czyli +30
Właśnie w tym sęk, że mimo wysiłku nie da rady się zasuszyc. Jeść smakuje, energię w moim przypadku trzeba mieć podwójnie.
Trzeba mieć dystans do siebie, mam nadzieję, że go przełamie.
Humoru mam w nadmiarze.
U nas o godz 1 w nocy przeszła dużą ulewa.teraz jestem z córką na 2 szczepieniu idąc tak pięknie po deszczu życie wróciło.