Gosiaczek dzięki za troskę... to było tak... trochę grzmiało ale kto by się tam przejmował siadłam przed laptopem i zaczęłam ogrodowiskować, akurat wklejełam fotki na O. i jak nagle rąbnęło to pierunem wszystko wyłączaliśmy i nie zdążyłam tych fotek wkleić No to właśnie zrobię to teraz
Kto by pomyślał, że paznokcie, to taki ogrodowiskowy temat
Ja u rączek mam zrobione żele. Świetnie sprawdzają się jako mikro-łopatki
P.S. Fajny Muminek
Cudowni ludzie, cudownie urządzony dom i piękny ogród...na prawdę nie znajdujemy słów, żeby opisać to wszystko...może później, jak nieco ochłonę...
Tęsknię, nie, tęsknimy, bo Rysiu też miał łzy w oczach jak czytał Twój wpis u mnie...to jest niewiarygodne, że są ludzie na świecie, których koniecznie musimy spotkać, a może się to nigdy nie zdarzyć...gdyby nie to forum...
Tylko teraz jakaś migawka z Twojego ogrodu...muszę to wszystko ogarnąć jeszcze...wszystko stoi nie rozpakowane...
Jeszcze raz dzięki za odwiedziny , miałem wrażenie, że znamy się wszyscy od lat. Nigdy zapamiętam nazw liliowców, ale znajdę, gdzieś notowałem - oto on, jeszcze trzymam dla Ani i Bogdzi..
Kochani...słów mi brakuje...nie da Wam się podziękować, za serce, za cudowną otwartość, za porozumienie dusz, za serdeczne przyjęcie, za to, że czuliśmy się jak w domu i zupełnie nie chcieliśmy wyjeżdżać...mam nadzieję, że szybko będziemy się mogli znowu spotkać, aż mnie ściska w żołądzie...
Karolciu, pozwoliłam sobie wkleić u siebie zdjęcia z Twoją śliczną buzią...jeżeli zmieniłabyś zdanie, usunę. Mam Ciebie z małym psiurkiem na pamiątkę
Najpierw miałam wkleić zdjęcie Figa, a nie czytać co napisałaś Kasiu...łzy mi ciekną znowu, nie mogę...
Jesteście takimi cudownymi ludźmi...żadne słowa nie oddadzą tego, co czujemy, przecież wiesz...potem, jak ochłonę trochę napiszę więcej...
Z Zielonej przywieźliśmy sobie pamiątkę
Karolciu wyraziłaś zgodę, to wklejam najpierw zdjęcie robione u Was
i zdjęcie z przed chwili...śpi sobie teraz grzecznie
To Figo, siedmiomiesięczny psiunek
Rysiu zakochał się w posokowcu Kasi i Grzesia i impuls...Grzesiu znalazł psy w Polkowicach i pojechali po niego. Karolcia i eMusiowie...i jest, przyjechał z nami. Spał całą drogę na kolanach, potem do rana. Grzeczny i fajny psiutek...
Ja na prawdę nie wiem, jak ja mam IM za wszystko podziękować...i znowu łzy...
Edit. Kasiu, oczywiście, że się machnęłam Figo ma SIEDEM TYGODNI