Gdzieś na końcu świata...
11:43, 09 lip 2014
Tydzień czasu bez neta to koszmar hehehe a co na końcu świata przez ten czas sie wydarzyło sami zobaczcie 
Przesyłka od Gierczusi Bez Czarny, trochę poturbowany ale już dochodzi do siebie
Pewnie widzieliście jak Ela go fajnie zapakowała hihi dobrze że mnie uprzedziła bo bym truposza bała sie przyjąć.
Kolejnego dnia następna tajemnicza (dla mych sąsiadów) przesyłka...
Hortensja Limelight
Nareszcie też ją mam
w drugim kartonie to borówka amerykańska earliblue

Przesyłka od Gierczusi Bez Czarny, trochę poturbowany ale już dochodzi do siebie

Pewnie widzieliście jak Ela go fajnie zapakowała hihi dobrze że mnie uprzedziła bo bym truposza bała sie przyjąć.
Kolejnego dnia następna tajemnicza (dla mych sąsiadów) przesyłka...
Hortensja Limelight
Nareszcie też ją mam
