Aniu, najpierw zacznę od sadzenia cebulek w kompoście.
Dobroci do ziemi dajemy...ziemi Właśnie jestem na etapie dokształcania się - ogólnie rzecz ujmując - w kwestiach organizmów glebowych, a w szczególności mikoryzie. I po przeczytaniu najnowszych publikacji naukowych zaczynam mocno otwierać oczy i weryfikować niektóre poglądy jakie wbito mi do głowy w szkole.
Natomiast kompost dla cebulek dajemy cebulkom
Cykl życia cebulki pomoże zrozumieć jej potrzeby
-Spoczynek, czyli stan w jakim kupujemy cebulki
cebulka w uśpieniu zbiera na nowo energię po wiosennym kwitnieniu. Odpowiednia temp. przechowywania po za glebą to nie więcej niż 17 stC.
-Sadzenie
po posadzeniu cebulka formuje korzenie aby przygotować się do zimy. Nadal zbiera energię. Najlepszą temperaturą gleby w momencie sadzenia jest ok.9 st.C.
Po zasadzeniu nowych cebulek zakotwiczą się one w ziemi dzięki mocnym, głębokim korzeniom, które wykorzystają do pozyskania składników odżywczych z wody i z gleby.
Podczas długich mroźnych zimowych miesięcy cebulki są w półśnie. W tym uśpionym okresie cebulki nie powiększają się ani nie produkują liści nad ziemią, ale nadal cicho pracują nad rozwojem coraz większego i głębszego systemu korzeniowego. Gdy temperatura na zewnątrz zaczyna spadać to sama gleba chroni je przed wszelkimi rodzajami uszkodzeń spowodowanych przez mróz, podczas gdy zimna temperatura w ziemi poniżej powoduje zmiany chemiczne, które przygotowują cebulki na nadchodzący sezon wegetacyjny.
-wybudzenie
Nowy wzrost pojawia się w glebie, gdy temperatury gleby ogrzewają się wiosną i późną zimą.Głównym powodem zasypiania cebulek jest spadek temperatury na zewnątrz. Naukowcy odkryli jednak, że ten okres "uśpienia" jest nie tylko powodowany przez coraz zimniejszą pogodę, ale także przez coraz krótsze dni. Po okresie uśpienia cebuli, zaczyna się odliczanie małego "stopera" wewnątrz cebulki. Gdy cebulka zarejestruje określoną liczbę godzin "schładzania", nastąpią zmiany hormonalne, które pomogą przygotować się do rozpoczęcia wzrostu.
-czas kwitnienia
cebulka spędziła prawie cały rok, zbierając energię dla swoich wiosennych kwiatów. Wypoczęła i otrzymała odpowiednią ilość światła, wilgoci i niskich temperatur i jest teraz gotowa do rozkwitu. Okazuje się, że podobnie jak w przypadku pysznego ciasta, węglowodany i cukry są kluczowe. Wspomniane wcześniej zmiany hormonalne, wraz z wydłużającymi się dniami i rosnącymi temperaturami, rozpoczynają proces, który zamienia węglowodany przechowywane w cebulce w cukier.
-przygotowanie do spoczynku
Gdy kwiaty wyblakną, liście zaczynają żółknąć i znikają. Cebula nie umiera, ale raczej zbiera energię przez liście na następne kwiaty.
po zakwitnięciu kwiatu nie należy wycinać liści, ale zamiast tego warto jest zaczekać, aż uschną i umrą w sposób naturalny, umożliwiając tym samym powolny przepływ składników odżywczych i energii do cebulki.
Zwróć uwagę proszę, że przez cały roczny cykl cebulka potrzebuje energii i zapasów. Praktycznie nie robi nic innego tylko "żre", śpi i kwitnie wielkimi kwiatami kilka razy większymi niż sama cebulka. Chyba rekordzistą tej dysproporcji jest niepozorny czosnek główkowy
Ale!!!
Bardziej niż czegokolwiek, cebulki wymagają, aby ich gleba była dobrze odwodniona=przepuszczalna, zdrenowana, a także idealnie luźna.
Dlaczego to takie ważne?
Przede wszystkim pozwala korzeniom cebulowym oddychać. Cebulki potrzebują tlenu, a luźna, dobrze przepuszczalna gleba zawiera małe kieszenie powietrza między cząstkami gleby, które pomagają korzeniom łatwo się poruszać, gdy próbują znaleźć tlen, którego potrzebują. Po drugie, gleba zbyt mokra spowoduje zgnicie cebulki lub zduszenie korzeni. Dobrze przepuszczalna gleba pomaga wodzie odpłynąć od cebulki, utrzymując ją w zdrowiu. Po trzecie, luźna i przepuszczalna gleba jest przyjaznym domem dla korzystnego życia w glebie, które to "produkuje" łatwo przyswajalne dla rośliny składniki.
Takie wymagania jest w stanie spełnić tylko kompost. Na glebach ciężkich gwarantuje przewiew, dostęp powietrza, luźną strukturę i bogactwo składników odżywczych. Natomiast na piaskach przede wszystkim jest "magazynem" składników odżywczych.
Ideałem by było posiadać piaszczyste gleby 1 klasy, takie jakie ma jedyny producent czosnków Globemaster i Red Mohican, czyli holenderska, rodzinna firma Gebr. Valkering. Ich sukces zapewniają uprawy na 33,5ha w glebie piaszczystej o dużej zawartości składników odżywczych
Kilka lat temu właśnie u jednego z holenderskich producentów wyczytałam zalecenia sadzenia i przesadzania cebul, tak by latami mogły nas cieszyć kwiatami i zdrowiem. I ów producent w przypadku zwłaszcza czosnków zalecał wykopywanie cebulek najpóźniej co 3 lata i wymianę podłoża na nowe, bogate, odżywcze. Właśnie z powodu dużych zapotrzebowań cebul na energię.
Dziś nie mogę tej strony znaleźć, ale uwierz, wzięłam sobie te rady do serca i od kilku lat sumiennie stosuję. Tym samym niewiarygodnie powiększyłam zasoby swoich cebul bez kupowania nowych. Czyli - wzbogaciłam się i zaoszczędziłam jednocześnie
Sadzenie w doniczkach chroni cebulki przed nornicami, zającami i sarnami...a przynajmniej utrudnia zwierzakom wyjadanie. Dodatkowo chroni przed przypadkowym uszkodzeniem np. podczas kopania. Doniczka ułatwia wymianę podłoża na nowe. To proste - wyjmujesz doniczkę z ziemi, wysypujesz zawartość, wybierasz cebulki, czyścisz, dzielisz, nasypujesz do doniczki nowy kompost, wkładasz cebule, wsadzasz doniczkę do tej samej dziury w ziemi wybierając uprzednia z dna dołka trochę ziemi i sypiąc kompost...i szukasz nowego miejsca, na nową doniczkę z nowymi cebulkami z podziału
I jeszcze jedno: nawozy sztuczne nie służą cebulom - są zbyt intensywne, a przy bezpośrednim kontakcie mogą uszkodzić delikatne łuski.
Jedynym "dopalaczem" jaki możemy podać wczesną wiosną to obornik granulowany w niewielkiej ilości, podlany i przemieszany z wierzchnią warstwą ziemi. Na koniec trzeba obficie podlać. Obornik dajemy w momencie wychodzenia roślin z ziemi, bo granulat potrzebuje 3-4 tygodnie na rozpuszczenie się i wniknięcie do podłoża.
Mam nadzieję, że po tym poście wyjaśniłam kwestie dbałości o cebulki.
aaaa, dodam tylko, że nic z tego co powyżej napisałam nie pomoże w utrzymaniu latami cebul najnowszych tulipanów. Obawiam się, że czego by nie robić, to obecna produkcja wyliczona jest na maksimum 1-3 sezony życia tulipana
Obecne cegły już daleko odeszły od tych starych wypalanych z gliny
Obecne cegły i gruz pobudowlany to mieszanina wszelkiej chemii nie zawsze zdrowej. Nie znam się na technologiach produkcji półfabrykatów...ale wystarczy wygooglować z czego obecnie to wszystko jest wytwarzane.
Niemniej taki gruz to nośnik czynników zmian chemicznych w glebie, a dodatkowo zatruwa ziemię i zabija florę i faunę w niej. Dramatycznie podnosi ph gleby i zmienia zależności chemiczne, które są podstawą do kumulowania lub ługowania pierwiastków i dostępności ich dla roślin.
Prawdziwe skalniaki tworzy się ze skał/kamieni dobranych adekwatnie do planowanych nasadzeń. Skalniak powinien z założenia symulować warunki naturalne dla roślin górskich. Kamienie zazwyczaj wybiera się płaskie, układa tak by powstały pionowe szczeliny w których mogą rosnąć delikatne górskie rośliny.
I albo wybiera się zasadowe skały, albo kwaśne. Zazwyczaj o porowatej powierzchni - to pozwala na zakotwiczenie się korzeni, dostęp powietrza, należyty odpływ wody etc.
Powiem krótko - skalniaki i alpinaria to wyższa szkoła jazdy ogrodniczej.
Natomiast górki kamieni usypane...albo co gorsza zakopany gruz (w myśl zasady - co z oczu to z serca) nie ma nic wspólnego z prawdziwymi skalniakami przenoszącymi cząstkę górskiego środowiska do naszych ogrodów.
I aby cię nie dołować to szepnę, że na etapie tworzenia ogrodu mój eM usypał "kurhan" z otoczaków zbieranych i zwożonych pracowicie z całej okolicy. Po 3 latach nakazałam rozebrać, bo pielenie tego, walka z nornicami, kretami, mrówkami i ślimakami pod kamieniami doprowadzała mnie do szewskiej pasji.
To zalezy od aury, wiesz jakie mgly u nas sa u mnie na wsi to mleko na kilka metrow nie widac. Widze, ze w Polsce slonce a na Mazowszu mleko.
Wczoraj i dzisiaj odkurzalam z lisci skalniak i zwiry pod rozami, ale liscie mokre.
Scielam tez pedy roz w zwirze gdyz tam Zabezpieczam na zime donicami plastkowymi. Zreszta jak oczyszcze roze z lisci bo juz je lapal grzyb moze jeszcze opryskam od grzyba jak bedzie sloneczko.
Wiesz jak to jest zawsze jest co robic.
Dorotka deszcz pokrzyzowal mi wiazanie. Pozniej zwali mi sie wszystko na glowe. Wiazanie, odkurzanie, podcinanie roz, odkurzanie roz z suchych lisci w zwirze.
Ty wiesz ile to roboty nikt mi nie pomoże to moja praca.
Na horyzoncie zla pogoda i 1 listopada wyjazdy.
Skalniak w lisciach z brzozy i ciagle spadaja tez odkurzam.
O widoczki muszę dbać i sąsiada krótko trzymać
Fajnie, że lubisz klioniki...one lubią pejzaże u Ciebie mają widok na Czantorię...lubią to...czasami i ja przycinać jak wypuszczają za długie baty
widok bajkowy Agatko prześliczne kolory .......cudowny busz
a ja zakupiłam dziś kolejnego Klona- Dissectum -właśnie to przebarwienie na pomarańcz mnie urzekło ....mój skalniak się zaklonikował a pojechałam tylko po korę......teraz zastanawiam się co wywalić ,żeby go wkopać
niestety moje klony będą przycinane ,bo nie mam tyle miejsca ,żeby pozwolić wszystkiemu rosnąć jak chcą ...
Dzięki Ewa
Skalniak teraz też mi się podoba .......
W szczególności o poranku
Mój Dąb cudownie się przebarwia .......jeszcze grujecznika bardzo chcę,ale nie znalazłam narazie w dobrej cenie
Teraz to mam dylemat ,gdzie go posadzić
Buziaki
Liście dębu wydzielają szkodliwe fitoncydy hamujące wzrost innych roślin, które są pod nim. Jednak wiem, że np. różaneczniki lubią dodatek spróchniałych liści dębu do ziemi.
Dla różaneczników będzie jednak zbyt sucho pod okapem drzewa, liście nie dopuszczają wody z deszczu, bo działają jak parasol.
Hosty wytrzymają, w pierwszym okresie trzeba podlewać, żeby się dobrze zakorzeniły, derenie o kolorowych gałązkach też mogą wytrzymać, irgi płożące, bluszcz.
Skalniak odpada, będzie cudacznie wyglądał kopiec kamieni pod dębem w cieniu.
Chciałbym zagospodarować ziemię pod dębem. Dąb rośnie tam już kilkanaście lat.
Co mógłbym w takim miejscu posadzić? Sadzić w ziemi gdzie rośnie dąb czy można wokół pnia jakiś skalniak utworzyć? Marzą mi się funkie, hortensje ogrodowe. Czy jest szansa żeby coś tam rosło, dąb nie zdominuje roślin rosnących pod nim?
W tamtym roku ten klon się tak nie wybarwił, bo jakoś tak zmarniał.
Skalniak spokojny, coś musze tam dosadzić, może jeżówke od Ciebie.
Jeszcze zielono, ale lada moment zacznie się wszystko przebarwiać.
Też byłam dziś nad Wartą, często jestem- jak mam trening
Ta jeżówka ma taki róż oczobitny, taki lubię
Ładny ten kolor klonu, taki ogień, dzięki,że pokazałaś skalniak. Ja przymierzam się do kupna trzmieliny oskrzydlonej.Dziś piękna pogoda, wybrałam się na spacer do lasu, jeszcze zielono i nad Wartę.Ładny kolor tej jeżówki, intensywny róż.
Ja nie mam jeszcze swojego wątku. Tzn. podjęłam pierwszą próbę i założyłam wątek ale potem poprosiłam o zamknięcie . Taki tchórz ze mnie .
Za to oglądam Wasze (w tym Twój) piękne ogrody i czasem coś zgapię .
U Ciebie jestem zauroczona zawilcami z trawą Red baron. Chętnie bym wkomponowała coś takiego u mnie na skarpie, którą będę robić na wiosnę. A zima jest dłuuuuuga więc mam dużo czasu do namysłu.
Właśnie jak się tą glinę rozluźni czymś to jakoś rośnie....a w tym roku jak miałam oberwanie chmury to masz rację,że nie przepuszcza szybko wody i roślinki stały mi w wodzie....
Najgorsza wlasnie u mnie jest ta rabata na szambie....po tych ulewach zrobiłam prowizoryczne odwierty i nasypałam przepuszczalnej ziemi...może bedzue lepiej...
U mnie kazdy pagorek wzniesienie to ziemia zmieszana z glina. Z szamba pozniej z oczka i fundamentow gliny od groma.
Zawsze glina byla przesypywana nawet liscmi, trawą skoszona. Na drodze rosly wierzby po obcince wszystko bylo mielone i posypywane w kazdym razie glina byla mieszana ze wszystkim.
Skalniak tez na glinie i gruzie po budowie. Wszystkie swierki mtore mam rosna na mieszance z glina. A sosny jakie piekne wyrosly.
Co jeszcze robilam gline rozsypywalam na ziemi wysychala kruszylam na drobny mak. Mieszalam z kompostem i scieta trawa. Teraz na tej mieszance rosna swierki, igly czarne pieknie rosna.
Tez mam glebe 2 sztychy lopata ziemia a potem glina. Jakos wszystko rosnie najgorzej jak sa trwełe opady deszczu woda nie przesiaka.
Witaj u mnie
kamień na rabatach ,to zwykły żwir płukany -najtańszy na składzie budowlanym
a duże głazy z kamieniołomu -ale nie wiem skąd ,bo to ogrodnicy załatwiali-wielkie auto przywiozło
.....pisałam już kiedyś ,że skalniak robili ogrodnicy -ja tam tylko nasadzenia pozmieniałam i dokładałam sama nie dałabym rady tym kamieniom
zajrzę do Ciebie niebawem
Źle wsadziłam kanny i dalie w tym roku, chyba za dużo cienia, jeszcze pozwoliłam słonecznikom wyrosnąc pomiędzy nimi, ech...
A może to taki rok, bo i mało deszczu było...
Zaraz wkleje nowe dzisiejsze zdjęcia.
Skalniak smutny o tej porze, muszę coś pomyśleć jeszcze nad nim, wsadzić coś kwitnącego późnym latem. Nic tam teraz się nie dzieje.
Jak utnę to będzie ZERO kwiatów. Bo jedyne to na szczycie batów..
Jest pochmurno, ale sucho, że nawet niektóre różaneczniki całe uschły
Liczyłam, że popada i podleje, a tu kicha.. zmoczyło na tyle, że się wszytko klei, a na rabatach sucha ziemia..
Od 2 tygodni leży pocięty żywopłot z cyprysa.. i jakoś nie mam serca iść nawet tego pozbierać.. w dodatku eM zadecydował (mnie nie było) by ciąć bez plandeki.. mam to gówno wszędzie.. nie do wybrania.. kawałek wybrałam wczoraj ścinając wszytko na rabacie do zera.. Ręce na wszytko opadają.. kret wywrócił skalniak do góry nogami, aż kamienie odpadają, strach teraz by na dzieci się nie wywrócił. Wlazł w sklaniak i wyjść nie mógł...chyba.. i zza każdej płyty wywalił co najmniej po wiadrze ziemi.. Wszytko fruwa.. Rył na rabacie i pod cyprysami to mnie nei ruszało, ale skalniak to już przesadził..
Wszystkie ścinki wymieszane ze wszystkim.. nawet to przeciwko mnie.. czekam na zimę.. ..jak nigdy tęsknię za zima.
Elu, czy Ty chcesz te dynie zgłosić do Księgi Guinnessa
Szarlotką się poczęstowałam, ogóreczki dałam na kanapki, pyszności
W ogrodzie kolorowo, bardzo ładnie, skalniak w miednicy coraz ładniejszy, a ten rozchodnik w kamykach świetny
Pozdrawiam