Ja kładłam na murku i kamieniu na podjeździe, ale ktoś mi je skubie.
Planuję zrobić zielony dach na altance, wolę tam dać rojniki.
Choć chętnie się dzielę roślinami, nie lubię samowolki.
Jak zaczęłam tworzyć skalniak, to obleciałam część wsi, żeby zapytać, czyj jest kawałek nieużytku, na którym rosły rozchodniki płożące.

A to łobuzy

No, łobuzy.
Na kamieniu trochę zostało, bo mocno wrosły w szpary.
Ale na murku zostało tylko kilka, a wcześniej murku nie było widać spod rozetek.

gogo napisał(a)

Grażko, to jest pniak czy kamień? Bardzo mi się podoba.

Muszelko, to kamień
Mam wobec niego plany, a to Twoje zdjęcie Trzech Świnek mnie zainspirowało.
Chcę zrobić podobną skałę, ten kamień + kilka innych dużych i w szparze posadzić jakiegoś iglastego krzywulca, najlepiej kosodrzewinę.
Problemem będzie przeniesienie kamyczka do ogrodu, a przeszkodą są schody.
I nie zniszczyć przy okazji rojników.
Ale coś wymyślę.

Albo krzywulca brzozę, też będzie ciekawie

O jakie ciekawe plany! Będę podglądać i kibicować. Bo tylko w gębie jestem silna.

gogo napisał(a)

No, łobuzy.
Na kamieniu trochę zostało, bo mocno wrosły w szpary.
Ale na murku zostało tylko kilka, a wcześniej murku nie było widać spod rozetek.

Piękny ten kamień. Taki porowaty. A rojniki na nim to super pomysł. Bardzo mi się podoba. Może wiosną coś takiego skomponuję u siebie? Mogę?
Ale ci co zabierają te rojniki to naprawdę łobuzy. Okropni są.

piękna ta kamienna kompozycja z rojnikami. Ja mam sporo kamieni, dużych i małych ale to otoczaki. Rośliny nie dadzą rady

Czy ten kamień jest cały dzień w słońcu? Bo ja też mam wielkie kamloty i rojnika, podoba mi się pomysł rojników na kamieniu, tylko nie wiem, jaką temperaturę będzie w stanie przetrwać?