Witaj Irenko, dzięki, ja też jestem zadowolona ze zdjęć.

No bo takie zdjęcia z natury, to są pamiętnikiem naszych ulotnych emocji, zachwytem duszy. I warto je robić, żeby zatrzymać się w biegu na chwilę. Gratulacje!

Też mam kilka takich na karcie pamięci.

Haniu, dziękuję
Masz rację, trzeba chwytać ulotne chwile.
Aparat fotograficzny jako prezent od rodziny to był strzał w dziesiątkę.
Słyszeli moje skargi na zdjęcia robione komórką i nie mogli tego dłużej słuchać, więc dali prezent
Więc teraz szaleję, wypatruję ciekawe obiekty do zdjęć i mam niesamowitą frajdę.
A wiosną, ale będzie roślinek chętnych do zdjęć

I jak się masz, Grażynko, grypa odpuszcza? mam nadzieję, że tak. Faktycznie jedyny plus tej choroby to to, że mogłaś obejrzeć taki przepiękny wschód słońca, taki mały bonus za uciążliwości chorobowe

Nie wiedziałam, że z hortensji można zrobić pienną..czy ja się nauczę podstaw ogrodnictwa zanim będzie za późno? Będę podglądać co z nią zrobisz, chciałabym mieć też hortki, wyjątkowo mi się podobają, dają szybki efekt i mają tyle kwiatów!

Basiu, dzięki, zdecydowanie lepiej, nawet katar mniejszy
Bonus mi się " należał za cierpienia "
Takie pienne hortki widziałam w necie, nic dziwnego, że swoją też taką chciałam zrobić. Już wiem, że się nie da.
Do tego musi być kupiony odpowiedni egzemplarz i potem stale cięty.
Moją skoryguję, jak mi narysowała Ania.
Jak lubisz bukietowe to kupuj, ale niech Ci doradzą które najładniejsze.

Adela napisał(a)

Może by tak pomyśleć o wiosennym spotkaniu tam, gdzieś?

A w Janowicach jest szkółka roślin do ogrodu japońskiego. Znasz ją?

Na spotkanie zawsze znajdę czas, wśród ludzi pozytywnie zakręconych.
A tej szkółki nie znam - już ją "wygooglałam"

Zazdroszczę, że aż tyle miejsc odwiedziłaś w UK /zwłaszcza Kornwalię/. Ja będę w Londynie, więc muszę w tych okolicach pobuszować. Jeszcze nie wybrałam terminu, ale jak polecę w marcu to niewiele zobaczę

Dziękuję za cudniaste zdjęcia

Reniu, ja w Kew Garden w Londynie byłam w lutym i ogród żył.
Kwitły przede wszystkim cebulowe, ale zachwyciła mnie długa aleja kwitnących hibiskusów.
I są tam szklarnie pełne kwitnących roślin.
I akwarium, nieduże, ale z ciekawymi okazami świata wodnego.
No i skalniak, ogromny, nie chciałam wyjść z tej części.
I trawa pampasowa, ogromne kępy z wielką ilością wiech.
Wybierz się tam, a nie pożałujesz.
A na końcu, przy wyjściu jest sklepik ogrodniczy
O spotkaniu koniecznie musimy pomyśleć.

Grażynko, oficjalnie składam Ci ogromne podziękowania za udział w planowaniu mojej rabaty- Twój pomysł z 'bogatą' kwietną łączką przed oknem jest jednym z najlepszym, bardzo mi przypadł do gustu- i wiesz, że jak jeszcze Anda napisała, co tam mogę dosadzić, to ja to wreszcie 'zobaczyłam'? Nawet nie wiesz, jak się cieszę z tej rabatki, taka opuszczona i zaniedbana i nikt na nią pomysłu nie miał, ja wcale. Także dziękuję Ci Kochana, i podpowiadaj dalej Buziaki ślę, dobrej nocki

Renii napisał(a)

Na spotkanie zawsze znajdę czas, wśród ludzi pozytywnie zakręconych.
A tej szkółki nie znam - już ją "wygooglałam"

Zazdroszczę, że aż tyle miejsc odwiedziłaś w UK /zwłaszcza Kornwalię/. Ja będę w Londynie, więc muszę w tych okolicach pobuszować. Jeszcze nie wybrałam terminu, ale jak polecę w marcu to niewiele zobaczę

Dziękuję za cudniaste zdjęcia

Lubię tę szkółkę w Janowicach. Słyną z klonów palmowych i dereni kousa. Ale mają też inne rośliny i drzewka. Ja kupiłam u nich właśnie klony palmowe i obielę. W zeszłym roku mieli też fajne i duże grujeczniki.

Basiu, bardzo się cieszę, że pomysł łączki Ci pasuje i to jest dla mnie najlepsza wiadomość.
Będę trzymać kciuki za powodzenie
Do podpowiedzi Andy o jeżówkach, różach i bylinach łąkowych dodałabym np. dalie i cynie, są niezawodne i bardzo długo kwitną.
I rudbekie też by pasowały.
Fajną łączkę wysiał w tamtym roku Wacław z Przedogródka pod dębem, zajrzyj.
On ma ją nad stawem, ale takie rośliny urosną wszędzie.
Agatko, chciałabym mieć klony w ogrodzie, ale na mojej patelni to byłaby dla nich męczarnia.
Zadowolę się uprawą dwóch klonów, czerwonolistnego i o zielono- białych liściach, w doniczkach.
Zimę spędzają w budynku, więc mam nadzieję, że zniosą to dobrze i wiosną puszczą liście.