O tych Bolestraszycach tez myslałam, ale nie wszystko naraz bo muszę dbać o eMa nerwy
Choć fajny pomysł na spotkanie
Co do Krainy czarów, to faktycznie odpływam przekraczając próg, zrobiło się tak bajkowo, może nie oszałamiająco ale na pewno bardzo rozleniwiająco i marzycielsko
pada pada pada
nareszcie, tak sucho było, że mi chipek troszkę obsechł ijeżówka.
Więc mam nadzieję, że ożyje. Za oknem ściana deszczu.
Odważyłam się i obcięłam grujecznika, zobaczymy co wyjdzie z tego eksperymentu
Ja tez doceniam ludzi którzy nie tylko wydaja polecenia ale i sam i umieja pracować. Coraz mniej takich...
Ja na razie wyznaczam małe cele i w miare blisko, ale regularnie.
Co do sosny to wklejam Ci fotkę. Nie wygląda rewelacyjnie po takim cięciu ale najważniejsze że się przyjęła - nawet wypuściła 2 cm przyrosty
Tak więc chyba mi sie udało.
Teraz z 2 lata musze poczekać az nabierze tężyzny i będę jej uszczykiwać pędy. Wygięcie ma juz dobre, teraz brak jej foremnych chmurek - ale to kwestia ok 5-7 lat.