Bogdzia napisał(a)

To zdjęcie z tamtego roku , dziś zakwitły to zobacz jak wygladają, byle jak.



na pocieszenie zaczynają kwitnąc kupione w tamtym roku , choc na razie nie sa okazałe to jednak sa śliczne i bardzo cieszą.

...ślicznie zakwitły,bardzo ciekawe nowe odmiany...nie widzę tego "byle jak",są wysokie i dorodne.Lubię je także ze względu na ciekawy kształt liści.

ModraSowa napisał(a)

Wczoraj zrobiłam murek rabatce dla róż. Wstępnie wybrałam cztery odmiany. Widziałabym tu jeszcze jedną, tylko czy nie będzie im za ciasno, w przyszłości oczywiście

Jestem Obiadek był
Ania, śliczny mur róża będzie pięknie wyglądała na jego tle , znam tylko dwie pierwsze róże, widziałam takie połączenie muru i Edena będąc we Francji, wygląda to zjawiskowo, trzeba pamiętać że Eden to duża ,sztywna róża, musi mieć podporę,(kratkę,itp), natomiast New Dawn jest wiotka(climber)sztywne pędy, też podpora jest wymagana.
Myślę że w tym miejscu będzie im bardzo dobrze, przed różami możesz posadzić Lawendy, to klasyczne połączenie bardzo ładnie gra z różami, plus obwódka z Bukszpanów, wybór należy do Ciebie

Agatan24 napisał(a)

Co myślicie żeby posadzić tu róże pnącą?


A może macie jakieś inne pomysły?

Tutaj sama róża nie załatwi sprawy, jest tutaj potrzebne co najmniej 100 roślin. Najpierw trzeba zasłonić płot, stworzyć tło.

Graby strzyżone, tuje Smaragd, tuje Aureospicata lub inne iglaste.

W rogu wysokie ładne drzewo o odmiennym kolorze, np. bordowym lub żółtym, pod nim hortensje bukietowe lub wysokie hosty i inne byliny, alboo iglaki, zależy co lubisz.

Potem niższe piętra i kompozycje roślinne. Jeśli zależy Ci na jednej róży, to raczej posadź ją blisko furtki, wówczas stworzy podkreślenie po prawej stronei, a tak daleko posadzona, oderwana jest od rzeczywistości.

Moje parzydło choć nie duże to już ładnie kwitnie.



Zebrinus idzie jak burza

było zielono to odrobina koloru








powojniki bylinowe pierwszy ma 15cm drugi dzwonkowy około 10cm


Betty Corning dopiero teraz we właściwym kolorze

marcin_adamczyk napisał(a)

Witam ponownie,



Pojawił się jednak kolejny problem...

Sprawdź czy nie masz czasem pędraków albo innych gadów typu rolnice.

Sebek... zawsze waham się jak ciąć szałwie... nie chce mi się po gałązce ... ale to chyba najlepsze wyjście... ona wtedy jednak lepiej i dłużej kwitnie drugi raz.
Niedługo zetnę też przywrotniki, ale one do golasa polecą Niedawno czytałam, że szałwie dobrze jest sypnąć wiosną nawozem długodziałającym. Spodobało mi się połączenie szałwii z carexem Ice Dance... podsadziłam ją na próbę i rozmnożę by nóżki szałwii były przysłonięte... o zobacz na fotkę


Reniu... lecę po kawkę na jednej nodze ... róże upychaj... boskie są w ogrodzie , ale to wiesz

Jagoda... no wiesz... te wszystkie rabaty to nie moja zasługa, a dobrego projektu ... jednak częściowo sami wprowadzamy zmiany... dosadzamy, przesadzamy, likwidujemy ... Serby w tym roku moocno przyrosły... niektóre nawet 40cm... może więcej... widać, że sie już zadomowiły... teraz czas ciąć... ale boje się tego, bo nie wiem kiedy...
Werbena jeszcze w przechowalni ... Jedna z hortek ma korzonek...na drugą czekam... reszta kosz

Ewuniu... jak ty ładnie piszesz... ja tak nie potrafię. Dzięki za komplimenty... co do róż ciężko doradzać... ja też się miotam... nie do końca jestem zadowolona...

paniprzyroda napisał(a)

Byłam, pozdrawiam ciepło i słoneczka na Z życzę

Już mam dosyć deszczu i tej zimnicy...nawet truskawkom skwasiły się minki...

barbara_krajewska napisał(a)

Kapryśna pogoda temu winna
Za to u Ciebie najdłużej kwitną i oglądających przyciągają

Basiu...pogoda nic sobie z tego nie robi,że czekamy na ciepełko...grymasi...

Syla napisał(a)

prace w gabionie ... przesadzanie i wsadzanie ....

Elegancja-francja Tylko szczenę trzymać wypada
Przypomnij ,jak te trawki się nazywają.

wg mnie najpiekniejsza "Circus-circus"

Wczoraj zrobiłam murek rabatce dla róż. Wstępnie wybrałam cztery odmiany. Widziałabym tu jeszcze jedną, tylko czy nie będzie im za ciasno, w przyszłości oczywiście

Jagodaa napisał(a)

Podsumowanie tygodnia



Niestety na przyczepce jest piach do tynkowania i nie mogłam jej usunąć z kadru... wybaczcie .

No wiesz....że też nie odciągnełaś tej przyczepki....foch

Bocku kochany, najpierw przytule i poplacze razem z Toba, potem...dam Ci roze...



a potem...dam Ci cos na zaped i wcisne lopate do reki Kcesz?

Odbieralam ostatnio porod w ogrodzie...Nerwa mialam okropnego...i stracha , czy wszystko dobrze pojdzie...relacja u mnie- zapraszam
p.s kcesz byc matka chrzestna?

Jeszcze kilka wnętrz:

I pożegnalny wieczór z Florencją.


Polecam na ferie zimowe każdemu taki wyjazd. Galerie z dziełami największych artystów, które miałam niebywałą okazję zwiedzić są wreszcie ,,luźniejsze" i można kontemplować w spokoju i bez przeciskania się przez wycieczki z Japonii W tym okresie człowiek nie jest też w oczach mieszkańców obarczony ,,piętnem" bycia turystą i może spokojnie podglądać prawdziwe życie toczące się (albo i nie) w mieście.

Kasia a one rosną, rosną, rosną ... dam im tu trochę podrosnąć

Agata pierwszy zwykły padł dawno temu po pierwszej zimie, ten był osłonięty i pięknie wypuścił listki i było bach -6 stopni albo i więcej

róża -widać różnice i to bardzo


a to już ostatnie z tamtej sesji


z tyłu jest osłonięty cieniówką zagon z hortensjami ogrodowymi a za nim liliowce ale do kwitnienia jeszcze troszkę

Jag_58 napisał(a)

Jagódko..ja się nei znam.... ale wydaje mi się, że to odmiana jałowca płożąc i z tego bonzaj będzie jak rozpłaszczona żaba..
Z moich dwóch jałowców zrobiłam 2 bonsaje dla ubogich.. bo musiałam coś z tym zrobić.. tzn wyciepać.... wiec postanowiłam uczyć się cięcia. i powiem Ci że bardzo mi się moje dzieło spodobało.. i zostały się na razzie oba.. jedne zostanie na 100%, a nad drugim myślę już 2 rok. Mam bonazja plaskatego na skalniaku, ale on od młodości był tak prowadzony by był bonzaj.

Mój głos za tym by go nie szpecić... jak za duży to podcinaj i skracaj...


A ciurkadełko z zegarem... nic tylko w ciemna noc sie zakraść .... cudne.. i chętnie takei bym chciała u siebie...

Moja trojesć też już dostaje pączki... będzie pomarańczowo i żarówkowato że hej..

A co do róż.. to podzielam Twoje zdanie

Florencja pożegnała nas obłędnymi widokami, bo zniechęceni kolejką do kopuły Santa Maria del Fiore (nie rezygnujcie, naprawdę warto, ja tam tylko w tym celu muszę wrócić), poszliśmy na spacer pomiędzy okolicznymi willami i wzgórzami. Tam gdzie nie docierają leniwi turyści, a życie toczy się swoim wolnym biegiem.


Sady oliwkowe i ich mury.

Z obłędnymi widokami zza murku

Naprawdę u Ciebie są spore, ile lat potrzebowały żeby tak urosnąć?
Jak moje się tak rozrosną to chyba tę bordową gdzieś przesadzę albo będę przycinać.

Mam też żywopłot z nich zrobiony, ale mam zamiar go właśnie kształtować jak zwykły żywopłot, mam nadzieję że da radę