Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

popcorn 07:06, 16 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Kicia chociaż raz spała całą noc, lub przemieszczała się na tyle cicho że mnie nie obudziła
Wczoraj byliśmy na szczepieniu, uff.

Miłego dnia!
____________________
Mój nowy ogródek
agatanowa 07:19, 16 lip 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
popcarol napisał(a)
Obóz taneczny? wow! w życiu bym nie pojechała, a mina na taką propozycję skierowaną do mojego M - bezcenna


u mnie to samo
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
agatanowa 07:20, 16 lip 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
popcarol napisał(a)



g]


chyba jej u Was dobrze, sama mordka jej się smieje
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
popcorn 08:06, 16 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Kot chyba szczęśliwy. Chociaż wczoraj strasznie podrapała weterynarza (w życiu bym nie pomyślała!) gdy próbował jej zaaplikować tabletkę na odrobaczanie prosto do gardła...

Miłego dnia!
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 08:14, 16 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Z tej samej serii






A to już dzisiejsze, poranne, ogródkowe




The Mary Rose



Pomponella w rozplenicy




Bard


The Fairy
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 08:19, 16 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171


Prostowana rabata



Tu porównanie koloru ostrogowców, mam 2 odcienie różowego, ziemniejszy ładniejszy


Tu ten ciemniejszy


Różyczki przed domem




Mozart



Schneewittchen
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 08:35, 16 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171











____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 08:36, 16 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171










Miłego dnia!
____________________
Mój nowy ogródek
GabiK 10:16, 16 lip 2014

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Dzień Dobry, ale u Ciebie kwitnąco.

Byliśmy razem, zabraliśmy mamę. Na zajęciach Laura nam nie przeszkadzała, a w przerwach robiliśmy coś razem. Byliśmy na Kasprowym i w Czorsztynie. I na wystawie Lego.
No i mogliśmy się wieczorem integrować, mama kładła Laurę, a my na meczyk, piwko, pogaduszki i tańce. Zajęcia kończyły się o 21:30, a potem zabawa do 1.

O rabaty nie da się zahaczyć zraszaczami. Są na brzegach i pryskają tylko do przodu i na boki. Do tyłu nie ma szans. Taki w kółko jest tylko na środku, a pozostałe to połówki i ćwiartki koła.

Z fachowcami zaczyna się dziać jak zwykle:
Facet do zdejmowania płyt z tarasu nie przyszedł rano, tylko będzie koło 13-14 (zobaczymy, czy w ogóle dzisiaj). A wylewka w poniedziałek, a nie jutro, bo facet zapomniał, że już ma robotę na czwartek i piątek!

Jak mi ktoś powie, że jest bezrobocie dla mogących pracować fizycznie, to wyśmieję. W Warszawie to jest jakaś tragedia. Klient musi błagać, żeby móc zapłacić. Dzwoniłam do 20 firm - nikomu się nie opłaca robić 40 metrów tarasu. Jak jeszcze grzecznie odmawiają, to pół biedy. Ale nie odpowiadają na maile, nie odbierają telefonów, traktują jak natręta. Jeden facet był obejrzeć, miał zadzwonić z wyceną. Cisza. Dzwonię, wreszcie odebrał i mówi, że jeszcze nie policzył, jutro. Nigdy więcej się nie odezwał, telefony odrzucił, sms-a zlekceważył. Mógłby przecież odpowiedzieć, że jednak nie, za dużo zabawy, albo wycenić kosmicznie. Ale coś takiego?
Na zrobienie wylewki też nie było chętnych. Znajomy projektant z kontaktami to załatwia. Budowlańcy mają tyle pracy, że mniej niż dniówkę nie wezmą, a to nam się nie opłaca.
Tak więc, jak znalazł się ktoś, kto łaskawie chce pracować, to trzeba czekać aż przyjdzie.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
popcorn 10:29, 16 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Dzięki za info. W takim razie odpowiednie zraszacze jeszcze muszą być... to jak z rabatami, podlewacie ręcznie, czy nie podlewacie wcale i dają radę?

Co do "fachowców", to ci normalni chyba wyjechali, a zostali.. sama widzisz u mnie też 3 kowali było mierzyć pergole, żaden się więcej nie odezwał Po co przyjeżdżają w takim razie? A trochę by to kosztowało przecież, bo i pod winorośle, i na garażu pod wisterię...
no masakra.

Mam nadzieję Wasi się pojawią i zrobią dobrze! ech..
____________________
Mój nowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies