Dzisiaj Tup tusia jeszcze nie widziałam, ale mrówki zalęgły mi się w carexach, w donicach więc nad wczorajszym sadzeniem ich, dłużej mi zeszło, mrówki musiały zarządzić ewakuację
I takie tam...
Magnolia NIgra... cały sezon kwitnie pojedynczymi kwiatkami..
Tulipanowiec kwitnie ja kszalony.... ale kwiatki takei, że ich nie widać bo wyglądają jak liście... i po cholerę czekałam kilka lat na kwiaty.. foto brak
Ostróżki teraz królują, bo naparstnice na wykończeniu
Sama mamę ucałujesz .. ucieszy sie bardzo, że od niej też coś ktoś ma i się podoba.. Moja mama t o taka matka Polka i siostra miłosierdzia..
A ogród to mimo woli i własnymi łapkami. Ciepło było więc nie nakładałam rękawiczek i łapki mam tragiczne.. ALe muszę robić zapiski co muszę jeszcze poprawić, bo jak juz przekwita to zapominam..
Bonice.. dać w jedne szpaler z odstępami na byliny.. do poprawki.. i pastella z końca out.. bo taki szpaler jest super..
Tuskan miał być bordowy.. a jest prawie czerwony... dlaczego?
Świder powiadasz sama bym na to nie wpadła.........hmm.......to bardzo dobry sposób na sadzenie clematisów, w końcu głównie o ten drenaż chodzi... dziękuję Kasiu
Koło elegancko to nawet nie stało.. a kartonik fajna sprawa, ale ma wadę... nie mieści sie przy buksikach i pomiędzy tym co obok rośnie Ale tam gdzie sie dało to wyznaczał wysokość.. zresztą u mnie wszytko krzywe.. pasują fale..
Chyba mam tę kocimietkę co Ty od FInki.. ale na wszelki wypadek jeszcze dokupiłam.. i kretyn kurier zostawił jedna paczkę, a o drugiej zapomniał. A ja druga kretynka nie pomyślałam, że jedno pudełko to mało... Teraz zaciskam kciuki, by roślinki przeżyły do piątku...... Zajebutam kretyna... Ale rośłinki pięknei opakowane, dobrze zabezpieczone, jak nie zostawi paczki w aucie, to przeżyją.. a ja k będą w aucie.. to sie ugotują..... Zła jestem na siebie, bo nie poczytałam co pisze na przesyłce. Wierzę w dobry towar od Finki i to wspaniałe zabezpieczenie... Doniczki od Finki są super zabezpieczone..
Moje jeżówki te z "moje" jeszcze w pąkach... zresztą wszystkie jeszcze w pąkach.. na jeżówki jeszcze z 10 dni... faktem jest, że jest to roślina której mam ilościowo chyba najwięcej.
Wczoraj koleżanka powiedziała, że jak sie do mnie wchodzi to ją urzeka widok wszystkich różanek które widać od wejścia.. wiec wstawiam widoczek na dzień dobry..
Na Luciferki też jeszcze nie pora, ale liście też zdobią
Zaraz lecę po cel uboczny.... Pomogę zdobyć I dzięki temu będę mieć gdzie przesiudać lilie... bo posadziłam idiotycznie i mnie denerwują..
I cieszę sie na cel główny
Wczoraj w drodze do pracy zobaczyłam taki piękny widok widać moją Gazelę zrobiłam fotkę, byli bardzo sympatyczni,ten widok pozytywnie wpłynął na cały mój dzień
Ewa... czy różowa jakby co może być??? Bo te co były z dużą dozą prawdopodobieństwa białe... już wydałam. Oczywiście szanse na białe w siewkach też są ... mam jeszcze kilka miejsc, gdzie ich nie wypieliłam, bo już nie zdążyłam... przechowam dla ciebie..
Tegoroczny zakup ... bodziszek DOUBLE JEWEL... jeszcze nie wiem czy go lubię... chyba był przereklamowany.. może sie poprawi jak sie zagęści..
Magda... coś sie jeszcze znajdzie.. ale dopiero w przyszłym tygodniu najszybciej, przypomnij się.. jak sie nei znajdzie, to za rok znów będzie tego przedszkola od groma.... nie ścinam bo lubię je zaschnięte na zimę i ptaki też je lubią, zwłaszcza szczygiełki.
Fotki prawie archiwalne, bo przywrotnik idzie out... a dosadzę więcej szałwii.. już kupiłam i stoi i czeka na posadzenie.. ale to też dopiero w przyszłym tygodniu.. Szałwia of Fineczki jest śliczna, każdy kto ja zobaczy to chce taka mieć... wiec dokupiłam koleżankom i sobie
A to moja miniaturka...ha, ha, ha. miniaturowe to ma tylko kwiaty, a krzaczor ścięty do ziemi... już ma wypuszczone łodygi prawie na metr..