Wyskoczyłam do ogrodu wcześniej, popracuję jak się ciemno zrobi

. Wycięłam to, co się na trawnik wyłożyło, odsłoniłam kalinę i odkopałam ciemierniki. I tu zaskoczenie, na kwiatach uwijały się pszczoły obudzone wysoką temperaturą. Normalnie buzia na ich widok mi się uśmiecha, ale pobudka na początku stycznia nie wróży im chyba nic dobrego. Przy okazji znalazłam sporo siewek ciemierników wokół, z tego akurat się cieszę. Z koloru, który nieśmiało zaczął pokazywać oczar również.