Reniu, pytałaś się ograbową. Myślę, ze każdy inaczej ci doradzi. Jeśli chcesz nowocześnie - zrób kostki. Jeśli chcesz uporządkować - żywopłocik (obwódkę). Ale ja bym nie dała jej po całości, bo to monotonnie by było.
Kawałek buksów, a potem przejście w wylewające się trawy ...
Też sobie poczytałam
Za rady, by nie przesadzać dziękuję. Zatem rączki niech do wiosny swędzą
Już nic nie będę ruszać
Brzydką pogodę zapowiadali w TV. Na telefonie widzę inaczej. I bądź tu mądry
Zgadza się, bo ja właśnie od niej to wiem, swego czasu przepytywałam Iwonkę ze szczegółami jak pomóc moim pochorowanym rodkom i jej kompleksowe podejście do tematu mnie przekonuje, a jak poznałam Ph gleby w moim ogrodzie to wszystko się poskładało w całość.
ale mi przysłodziłaś
głos rozsądku ...
ale wiesz, jak dzieciom trzeba czas poświęcić to nie zmiłuj się. Na forum czasu brakuje.
Twoje już dość duże. Ja mam jeszcze jednego przedszkolaka.
Ania, w czym qupę przywoziłaś? We workach foliowych może być?
To się ręcami z pola zbiera, czy jak?
Tylko się nie śmiejcie.
Bo ja wiosną zamawiam obornik. Łyżką mi godpodarz przywozi. Wyrzuca za boczną bramą i ja powoli korzystam przez sezon.
Ale chyba łyżki końskiego bym nie chciała
Oj, Jolu szkoda, że lato tak szybko minęło.
Ja kominka nie mam. Ale od soboty węgiel też kupiony i zaczęłam nim palić w c.o.
Koniec biegania do pieca. Wrzucę raz i ciepełko się po domu rozchodzi
Jola, przesadziłabyś teraz jeszcze hortensje? Biję się z myślami. Ale ziemia tak fajnie przelana...
Pochmurno, ale już nie pada.
Muszę sobie jak mantrę powtarzać, by nie przesadzać hortensji.
Ręce mnie normalnie swędzą... Rozsądek mówi, by poczekać do wiosny.
Pora zacząć sadzić cebulowe. Tylko dziś późno wracam...